Nie traktuj bulimii jako wymówki

Chore na bulimię mają nie tylko jeden nierealny cel, lecz kilka, a ich realizacja jest niemożliwa lub cele wzajemnie się wykluczają/ fot. Fotolia
Osoby chore na bulimię stawiają sobie często nierealne cele. Wydaje im się, ze mogliby w miesiąc nauczyć się jakiegoś języka lub rozwinąć firmę, jednak na przeszkodzie stoi im choroba. Czy rzeczywiście to bulimia stanowi przeszkodę?
/ 02.11.2011 12:02
Chore na bulimię mają nie tylko jeden nierealny cel, lecz kilka, a ich realizacja jest niemożliwa lub cele wzajemnie się wykluczają/ fot. Fotolia

Bulimia to kiepskie alibi

„Usprawiedliwienie” jest funkcją bulimii pozwalającą chorej usprawiedliwić się przed sobą, a czasami również przed innymi, że z powodu bulimii nie może realizować różnych celów i planów, jakie sama sobie postawiła. Często są to cele nierealne do osiągnięcia w ogóle, lub w czasie czy zakresie, w jakim pacjentka chciałaby. W takim rozumieniu „usprawiedliwienie” czy „alibi” stanowi kolejne błędne koło w funkcjonowaniu chorej, gdyż objawy choroby zwalniają pacjentkę z realizacji często nieosiągalnych celów, a tym samym „chronią” przed frustracją czy bolesną konfrontacją, lub porażką.

Przeczytaj: Bulimia - wina i wstyd

Zmiana nierealnych planów

Dlatego też bulimia może pełnić funkcję „ochronną” tak długo, aż chora nie zweryfikuje swoich celów, aspiracji i potrzeby osiągnięć. Dopiero po dokonaniu konfrontacji własnych aspiracji i realnych możliwości, po zrezygnowaniu z nierealnych oczekiwań, zmodyfikowaniu planów oraz uporządkowaniu celów w perspektywie czasowej (jako bliskich czy dalekich), możliwe będzie stopniowe rezygnowanie z „ochronnej” funkcji bulimii.

Można tu przywołać przykład pacjentki, która założyła, że w krótkim czasie perfekcyjnie nauczy się języka angielskiego. Z kolei inna chora za cel postawiła sobie, aby w ciągu miesiąca schudnąć 20 kilogramów, a jeszcze inna pacjentka zaplanowała, że jej firma, działająca od dwóch miesięcy, będzie firmą wiodącą w branży na ryku. Wiem, że powinnam dobrze nauczyć się angielskiego i zrobić prawo jazdy, bo będę miała większe szanse na dobrą pracę. Ale nie zaczynam nawet nic robić w tym kierunku, bo przecież mając bulimię, nie będę mogła regularnie chodzić na kursy. Muszę najpierw pozbyć się bulimii, żeby robić cokolwiek.

Jak się wyleczyć z nierealnych planów?

Często też chore mają nie tylko jeden nierealny cel, lecz kilka, a ich realizacja jest niemożliwa lub cele wzajemnie się wykluczają. W procesie terapii w pierwszym etapie pacjentka identyfikuje swoje cele, następnie w perspektywie czasowej określa możliwość ich realizacji, a na końcowym etapie weryfikuje realność celów oraz własne możliwości w osiągnięciu pojedynczego celu czy grupy celów. Dopiero po przepracowaniu procesu dotyczącego aspiracji, potrzeby osiągnięć, dążeń i oczekiwań wobec siebie, chora będzie mogła stopniowo rozstawać się z subiektywnie usprawiedliwiającą funkcją objawów bulimicznych.

Przeczytaj: Bulimia - żarłoczność psychiczna

Na tym etapie terapii, dotyczącej funkcji bulimii, praca koncentrowała się głównie na poczuciu własnej wartości, rozpoznaniu i nazwaniu swoich zasobów oraz poznaniu i zaakceptowaniu mocnych, przeciętnych i słabych stron.

Fragment pochodzi z książki "Bulimia - przepisy, paradoksy i zaklęcia", autor: Małgorzata Talarczyk (wydawnictwo Media Rodzina, 2010). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA