Nie ma medycyny bez rozmowy

Sygnałem alarmowym świadczącym, że z przełykiem dzieje się coś złego powinny być zaburzenia w przełykaniu pokarmów stałych i płynnych oraz wymioty z krwią./ fot. Fotolia
W opublikowanym w „Gazecie Wyborczej” wywiadzie z profesorem Andrzejem Szczeklikiem pt. „Medycyna to sztuka rozmowy” profesor opowiada o predyspozycjach, jakie powinien przejawiać dobry lekarz, o rozmowie z pacjentami oraz o etyce i zmianach, jakie zaszły w medycynie.
/ 21.10.2011 10:34
Sygnałem alarmowym świadczącym, że z przełykiem dzieje się coś złego powinny być zaburzenia w przełykaniu pokarmów stałych i płynnych oraz wymioty z krwią./ fot. Fotolia

Profesor Andrzej Szczeklik podkreśla, że rozmowa w medycynie jest szczególnie ważna, a pacjent często oczekuje od lekarza wysłuchania i pocieszenia. Słowo ma w medycynie istotną moc. Lekarz musi wyłuskać z rozmowy to, co ważne w kontekście dolegliwości pacjenta i nawiązać z nim nić porozumienia, pacjent zaś musi zaufać lekarzowi, by opowiedzieć mu o swoich dolegliwościach. Nie każdy specjalista jednak wie, jak rozmawiać w gabinecie.

Okazuje się, że współcześni lekarze często stawiają pacjentów przed wyborem: to pacjent ma zdecydować się na jedną z form leczenia. To błąd –uważa profesor Szczeklik i dodaje, że to lekarz powinien dać sugestie choremu, a jednocześnie szanować jego wolę.

Czyżby lekarze nie umieli obecnie rozmawiać z pacjentami? Niestety, często tak jest i aby zmienić ten stan rzeczy na uczelniach medycznych w USA i Wielkiej Brytanii powstają katedry tzw. medycyny narracyjnej, gdzie uczy się rozmowy. Zawód lekarza wymaga ponadto pewnych predyspozycji psychicznych, łatwości w podejmowaniu nieraz trudnych decyzji.  

Profesor w wywiadzie opowiada również o zmianach, jakie zaszły w medycynie w ciągu ostatnich kilku-, kilkunastu- i kilkudziesięciu lat. Choroby, które niegdyś były powszechne, dziś rozbija się na kilka mniejszych schorzeń lub w ogóle się o nich nie wspomina – z uwagi na postęp medyczny. Niektóre z nich, wcześniej uznawane za choroby lub ułomności, obecnie traktuje się jako cechy odmienne.

Profesor krytycznie odnosi się do kwestii eutanazji i podkreśla, że lekarze nie są nieomylni, a więc pozostawienie w ich rękach (jaki każdego innego człowieka) decyzji o życiu i śmierci może prowadzić do katastrofy. Jest to także sprzeczne z etyką lekarską.

Profesor Andrzej Szczeklik pracuje w II Katedrze Chorób Wewnętrznych Uniwersytetu Jagielońskiego. Zajmuje się kardiologią i pulmonologią.

Zobacz też: Czy w Polsce można wykonać eutanazję?

Źródło: „Gazeta Wyborcza”, 21.10.2011/mn

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!