Narkotyki, czyli urok zakazanego owocu

Podstawowym powodem sięgania po narkotyki jest ich niedostępność. Wiadomo nie od dziś, że to co zakazane, smakuje najlepiej/ fot. Fotolia
Narkotyki – czyli urok zakazanego owocu niemal każdy z nas stanął kiedyś przed wyborem – spróbować, czy nie? I choć jesteśmy świadomi, jakie niebezpieczeństwo niesie ze sobą przyjmowanie narkotyków, decydujemy się na ten pierwszy krok. Co takiego mają w sobie narkotyki, że przyciągają jak magnes? Czy rzeczywiście zakazany owoc smakuje najlepiej?
/ 06.09.2011 12:49
Podstawowym powodem sięgania po narkotyki jest ich niedostępność. Wiadomo nie od dziś, że to co zakazane, smakuje najlepiej/ fot. Fotolia

Nie wszystko dla ludzi

Edukacja, broszurki, programy, kampanie, spotkania – to kilka z wielu pomysłów na to, jak uświadomić ludziom czyhające na nich niebezpieczeństwo brania narkotyków. Najliczniejszymi grupami docelowymi tych starań są młodzi ludzie i ich rodzice. Pierwszych uczy się podejmowania odpowiednich wyborów i asertywności, drugich uczula na ewentualne niepokojące zachowania. Mimo rozpowszechnionych na szeroką skalę działań, efekty wciąż nie zadowalają. Szczególnie jeśli młodzież w gimnazjum nie wyobraża sobie dobrej imprezy bez „kopa” albo „mega odlotu”.

Zobacz też: Zanim spróbujesz - narkotyki a zdrowie

Pytam Tomka, 23 – letniego chłopaka z odwyku, dlaczego wziął po raz pierwszy? -Kiedyś myślałem, że wszystko jest dla ludzi. Że z życia można czerpać garściami. Wszystko – to, co złe i to, co dobre. Bo młodość przecież rządzi się innymi prawami! Poza tym, ja?! Zawsze będę silny, zdrowy, przecież potrafię panować nad swoim ciałem! Tak myślałem… gdy wziąłem pierwszy raz miałem 16 lat. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Moje życie zmieniło się w koszmar. Jestem wrakiem człowieka. Dziś z całym przekonaniem mówię, że nie wszystko jest dla ludzi.

Dlaczego mówimy „tak” narkotykom?

Co zatem nakręca w nas spiralę chęci sięgnięcia po narkotyki? Podstawowym powodem jest ich niedostępność. Nie w sensie fizycznym, ale także moralnym i powinnościowym. Wiadomo nie od dziś, że to co zakazane, smakuje najlepiej. To paradoks zakazu, któremu doskonale poddają się młodzi ludzie. Nie tylko z przekory, albo z buntu. Może to być również chęć udowodnienia sobie siły i samokontroli: ja przecież nie jestem taki słaby, by wpaść w nałóg!

Zobacz też: Jak rozpoznać, że ktoś zażywa narkotyki?

Innym bodźcem, który zachęca do brania narkotyków, jest presja otoczenia. I nie koniecznie ktoś musi wytykać nas palcami albo wyśmiewać. Wystarczy, że wśród moich znajomych palenie trawki jest na porządku dziennym. Aby nie wypaść z paczki, być na czasie, również będę palić. Inaczej mogę wypaść z obiegu. Tu pojawia się kolejny powód – moda.

Wspomagacze nastroju

Zdarza się, że narkotyki są atrakcyjne z innych względów. Dzięki niektórym z nich, można poprawić np. pamięć, inne odchudzają, a jeszcze inne wzmacniają organizm. Czasem ucieczka w zakazane owoce ma bardziej przyziemny powód, jest próbą oderwania się od rzeczywistości. Jednak wszystkie korzyści są chwilowe. – Tylko że człowiek sięgający po narkotyk nie wybiega myślami w przyszłość. Dla niego liczy się tu i teraz – wspomina Tomek. – Gdyby było inaczej, ludzie nie sięgaliby po narkotyki. A więc wcale nie Carpe diem?

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA