Kilka słów o zakażeniach szpitalnych (wywiad)

Badanie lekarskie/ fot. Fotolia
Szpitale kojarzone są ze sterylnością i bezpieczeństwem, jednak istnieje ryzyko zakażenia podczas pobytu w szpitalu groźnymi bakteriami lub toksynami - mówimy wtedy o tzw. "zakażeniu szpitalnym". Co to dokładnie jest? Czy takie przypadki zdarzają się w Polsce? Na pytania odpowiada profesor Andrzej Denys z Polskiego Towarzystwa Mikrobiologii.
/ 14.09.2016 14:24
Badanie lekarskie/ fot. Fotolia

Kiedy możemy mówić o zakażeniu szpitalnym?

Andrzej Denys: Pod pojęciem „zakażenia szpitalne” należy rozumieć zmiany miejscowe albo ogólne związane z niepożądaną reakcją organizmu na obecność czynników zakaźnych lub ich toksyn. Warunkiem uznania zakażenia za nabyte w trakcie leczenia szpitalnego jest brak dowodów na to, że było obecne w momencie przyjęcia pacjenta na oddział lub też, że był on w okresie inkubacji ostrej choroby zakaźnej, czyli zakażenie wystąpiło do 48 godzin od momentu przyjęcia do szpitala.

Dowody kliniczne na wystąpienie zakażenia muszą pochodzić z bezpośredniej obserwacji np. z badania rany pooperacyjnej, informacji z karty pacjenta oraz innych dowodów klinicznych. Diagnoza lekarza, szczególnie chirurga, postawiona na podstawie bezpośredniej informacji w czasie zabiegu czy też endoskopii i innych badań diagnostycznych, jest akceptowanym kryterium rozpoznania zakażenia szpitalnego. Natomiast zakażenia nabytego np. w czasie porodu, przy przechodzeniu płodu przez kanał rodny, nie kwalifikujemy jako zakażenie nabyte w związku z opieką medyczną. O zakażeniu szpitalnym można mówić wówczas, gdy objawy wskazują na komplikacje związane z dodatkowym zakażaniem lub zmianą czynnika etiologicznego. Zakażenie u noworodka pojawiające się w czasie krótszym niż 48 godzin od porodu (wirusy opryszczki, różyczki, cytomegalii, krętki kiły, reaktywacja zakażenia półpaścem, opryszczka czy gruźlica) nie są zakażeniami szpitalnymi.

Jak poważny to problem? Czy tylko w skali kraju?

Andrzej Denys: Zakażenia nabyte w trakcie leczenia stanowią problem wszystkich placówek, nawet w krajach o najwyższym standardzie i dotyczą średnio 5 –10 proc. przyjmowanych pacjentów. Powodują one powikłania choroby podstawowej, są przyczyną wydłużenia pobytu w szpitalu  i zwiększają koszty leczenia. Do grupy ryzyka należą pacjenci z krańcowych grup wiekowych, osoby u których stosowano wkłucie centralne i cewniki w drogach moczowych, chorzy z zaburzeniami odporności związanymi z terapią przeciwnowotworową, pacjenci po rozległych urazach, leczeniu immunosupresyjnym oraz oparzeniach.

Występowanie zakażeń jest obiektywnym wskaźnikiem jakości świadczonych usług. Wzrasta także znaczenie praw pacjentów, odpowiedzialności lekarskiej i problemów związanych z odszkodowaniami. Według szacunków Polskiego Towarzystwa Zakażeń Szpitalnych bezpośrednie koszty zakażeń szpitalnych Polsce wynoszą około 800 mln. zł rocznie. Jest to kwota oszacowana, nie obliczona.

Zobacz też: Czy możliwe jest zakażenie krwi podczas transfuzji?

Jakie procedury są związane ze zwalczaniem zakażeń szpitalnych?

Andrzej Denys: Problem wymaga podejścia kompleksowego, udziału szeregu instytucji: komitetów ekspertów, kierujących ochroną zdrowia, instytucji społecznych, szczególnie zaś lekarzy praktyków.
W książce zawarto szereg wskazówek mających praktyczne znaczenie w opiece nad pacjentami, jak również na temat aspektów prawnych i odpowiedzialności szpitali. Wykrycie zakażenia w jego wcześniejszej fazie pozwala na podjęcie działań zapobiegających jego rozprzestrzenianiu się. Minimalizacja skutków zakażenia to także część działań służących jego zwalczaniu.

Standardy zwalczania zakażeń szpitalnych określają, jakie powinny być zadania i jaka jest odpowiedzialność Komitetu ds. Zakażeń Szpitalnych. Główne jego zadanie to nadzór. Kontroli powinny podlegać wszystkie działy szpitala wraz z działem technicznym, zakupu sprzętu czy odpowiedzialnym za usuwanie odpadów. Warunkiem podstawowym jest współpraca z dobrze wyposażonym laboratorium mikrobiologicznym.

Niezwykle ważna jest edukacja. Dotyczy to lekarzy, pielęgniarek, personelu sprzątającego i technicznego. Wszyscy muszą być przekonani, że jakiekolwiek naruszenie reżimu sanitarnego w szpitalu może być przyczyną nowych zachorowań. Ręce i fartuchy to główne źródło zakażeń. Odpowiednia dezynfekcja i sterylizacja sprzętu, sposób przygotowania posiłków, utylizacja brudnego materiału i właściwe pranie bielizny szpitalnej – to niezbędne minimum. Obowiązkowe jest nałożenie odpowiednich procedur postępowania w trakcie zabiegów. Nie wolno oszczędzać na zakupach środków niezbędnych do utrzymania czystości i dezynfekcji w szpitalach.

Jaka jest – poza reżimem sanitarnym – najpoważniejsza broń w walce z zakażeniami szpitalnymi?

Andrzej Denys: Zagadnienia antybiotykoterapii, zwłaszcza problem zwiększającej się oporności drobnoustrojów, nabierają szczególnego znaczenia w środowisku szpitalnym, w którym selekcja opornych i zjadliwych drobnoustrojów jest najłatwiejsza. W antybiotykoterapii zakażeń szpitalnych należy rozważyć stosowanie równoczesne dwu czy więcej antybiotyków (antybiotykoterapia skojarzona). Stosując odpowiednie procedury medyczne jesteśmy w stanie zmniejszyć ilość zakażeń szpitalnych. Należy jednak racjonalnie stosować antybiotyki podczas leczenia szpitalnego, aby uniknąć wystąpienia nowych szczepów bakterii opornych na wiele antybiotyków.

Zobacz także: Jak leczyć przewlekłe wirusowe zapalenie wątroby?

Jak wygląda polskie lecznictwo w tej dziedzinie na tle Europy? 

Andrzej Denys: Sytuacja w Polsce i na świecie jest trudna, pojawiają się nowe zakażenia, wracają stare, szczególne znaczenie mają drobnoustroje alarmowe. W Polsce jest realizowany program: „Stop Zakażeniom Szpitalnym. Program Promocji Higieny Szpitalnej”, do którego powołano Radę Ekspertów. Celem tego programu jest poszerzenie wiedzy. Zakłada długofalową edukację środowiska medycznego oraz społeczeństwa i upowszechnianie problematyki zachowania właściwych standardów higieny w ochronie zdrowia. W raporcie programu wskazano tendencję wzrostową pozwów sądowych przeciwko szpitalom, związanych ze zdarzeniami niepożądanymi (w tym zakażeniami szpitalnymi).

Zabezpieczenia prawne dotyczące zapobiegania i zwalczania zakażeń są zawarte w Ustawie z 5 grudnia 2008 r. o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi (Dz.U. 2008 Nr 234) wraz z rozporządzeniami Ministra Zdrowia w kolejnych latach. Jeżeli chodzi o sprawozdawczość występowania zakażeń szpitalnych w Polsce, to po pierwszych doświadczeniach z lat 1997-2003 dokonanych przez Polskie Towarzystwo Zakażeń Szpitalnych istnieje potrzeba opracowania i wdrożenia narodowego systemu rejestracji zakażeń szpitalnych kompatybilnego do wzorów europejskich.

Zobacz także: Morfologia krwi - jak odczytać wynik?

Prof. dr hab. n.med. Andrzej Denys (ur. 1939 r.) jest absolwentem Wydziału Lekarskiego Wojskowej Akademii Medycznej, gdzie po ukończeniu studiów rozpoczął karierę naukową. Jest autorytetem w swojej dziedzinie – mikrobiologii. Opublikował ponad 500 prac naukowych, brał udział w kilkudziesięciu zagranicznych konferencjach naukowych, był opiekunem w pięciu przewodach habilitacyjnych oraz promotorem 23 zakończonych przewodów doktorskich.Profesor Denys pełnił funkcję rektora Akademii Humanistyczno-Ekonomicznej w Łodzi, z którą jest związany od 1998 r. Jest członkiem Polskiego Towarzystwa Mikrobiologii, Polskiego Komitetu Normalizacji, towarzystw międzynarodowych a także redakcji czasopism. Laureat nagród państwowych oraz przyznawanych przez placówki naukowe.„Zakażenia szpitalne. Wybrane zagadnienia” to książka jego autorstwa.

Źródło: materiały prasowe/kr

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA