E. coli – dlaczego ta bakteria jest tak niebezpieczna?

Co się dzieje w organizmie człowieka po zakażeniu bakterią E. coli? Co ta bakteria ma wspólnego z przemysłową produkcją mięsa? Jakie mogą być powikłania po zakażeniu Escherichia coli? Na te pytania odpowiada dr Michael Greger.
/ 01.11.2012 22:45

Kathy Freston: Skąd wzięły się bakterie E. coli i jak dostały się do żywności? Dlaczego często występują na warzywach?

Michael Greger: E. coli jest patogenem jelitowym. Dostaje się do żywności tylko wtedy, gdy na produktach żywnościowych pojawiają się odchody. Jako że rośliny nie mają kiszek, wszystkie infekcje E. coli – prawdę mówiąc wszystkie zatrucia żywnością – pochodzą od zwierząt. Ludzie nie chorują na choroby roślinne, ale chorują na odzwierzęce. Problem jest tak duży, z powodu ilości zwierząt, jaką się dziś hoduje; co roku w USA wytwarzany jest miliard ton odchodów – co odpowiada wadze 10 000 amerykańskich lotniskowców klasy Nimitz. Przemysłowe fermy nabiału krowiego i fermy wieprzowe, często wypuszczają miliony litrów gnijących odpadów do ogromnych otwartych szamb, które przeciekają i zanieczyszczają wodę używaną do nawadniania naszych pól uprawnych. Takim sposobem śmiertelne patogeny E. coli O157:H7 mogą znaleźć się na szpinaku. Tak więc bez względu na to, co jemy, wszyscy musimy walczyć z ekspansją przemysłowej produkcji w naszych społecznościach, w naszym kraju i na całym świecie.

Jaki procent populacji zaraża się tymi bakteriami? Jaki procent z nich umiera? Czy ilość zachorowań wzrasta?

Bakteria E. coli O157:H7 jest główną przyczyną ostrych schorzeń nerek u amerykańskich dzieci. Co roku zaraża się nią około 100 000 Amerykanów, a około 100 umiera. Ale miliony zarażają się innymi typami E. coli, które mogą powodować infekcje układu moczowego.

Czasem słyszymy o przypadkach śmierci spowodowanej przez E. coli. Czy to szeroko rozpowszechniony problem?

Gdy naukowcy z Uniwersytetu w Minnesocie pobrali ponad 1000 próbek żywności ze sklepów, odkryli zanieczyszczenia kałem na 69% próbkach wieprzowiny i wołowiny oraz na  92% próbkach produktów drobiowych. Dziewięć na dziesięć tuszek kurzych w sklepie może być zarażonych odchodami. Połowa próbek drobiowych była zanieczyszczona bakterią E. coli, która powoduje zakażenie dróg moczowych.

Higieniczne środki zaradcze, mające zapobiec zakażeniu dróg moczowych, polegają na podcieraniu się po wypróżnieniu od przedniej części ciała do tyłu i oddaniu moczu po współżyciu, w celu wypłukania jakichkolwiek bakterii. Kobiety powinny unikać drobiu, aby nie narazić się na infekcje układu moczowego.

Warto wiedzieć: Czy przewlekła biegunka jest groźna?

Czy ludzie, którzy zakażą się E.coli i mają jedno- lub dwudniową biegunkę, będą mieli jakieś długotrwałe problemy, czy może wszystko kończy się z chwilą gdy organizm wydali bakterie z organizmu?

Ostatnio amerykańskie Centrum Badań i Zapobiegania Chorób Przenoszonych przez Żywność opublikowało raport na temat długotrwałych konsekwencji zatrucia pokarmowego. Zakażenie bakterią E. coli O157:H7 powoduje komplikacje trwające całe życie. Obejmują one również ostatni etap choroby nerek, trwałe uszkodzenia mózgu i insulinozależną cukrzycę.

Czy bakteria E. coli jest niebezpieczna, jeśli mięso zostanie ugotowane?

Wszystkie wirusowe, grzybowe i bakteryjne patogeny w naszej żywności można zabić przez odpowiednie gotowanie, nie dotyczy to tylko prionów, które odpowiadają za chorobę szalonych krów i jej ludzki odpowiednik, który może przetrwać nawet w temperaturze topnienia ołowiu. Dlaczego więc dziesiątki milionów Amerykanów co roku się zaraża? Za większość infekcji odpowiedzialne jest wzajemne zakażanie. Na przykład tuszki kurze są tak pokryte bakteriami, że badacze z Uniwersytetu w Arizonie odkryli więcej bakterii kałowych w kuchni – na łyżkach, ścierkach i w kuchennych rurach odpływowych – niż w toalecie. W domu, w którym spożywane jest mięso bezpieczniej jest polizać obręcz toalety niż kuchenny blat, ponieważ ludzie nie przygotowują kurzego mięsa w toaletach.

Co się dzieje w organizmie po spożyciu E. coli?

To zależy od rodzaju szczepu, ilości spożytych bakterii i układu odpornościowego chorego. Mogą one nie wywołać żadnej choroby lub w najgorszym przypadku spowodować zaburzenia w działaniu wielu organów. Oto jak jedna matka opisała co bakteria E. coli O157:H7 zrobiła z jej trzyletnią córką Brianną: „Podczas pierwszych 80 godzin występował straszny ból, któremu towarzyszyły intensywne skurcze brzucha co 10-12 minut. Jej jelita spuchły i zrobiły się trzy razy większe niż normalnie; leżała pod wentylatorem. Konieczna była natychmiastowa operacja i część jelita została usunięta. Po kolejnej operacji lekarze zdecydowali się zostawić otwarte nacięcie, od mostka do łona, aby dać miejsce napuchniętym organom wewnętrznym, by zapobiec rozdarciu skóry. Jej serce tak napuchło, że było jak gąbka krwawiąca z każdego pora. Wątroba i trzustka przestały działać, ogarnęły ją konwulsje, które spowodowały skrzepy krwi w oczach. Powiedziano nam, że jej mózg umarł”.

Dowiedz się więcej: Infekcja przewodu pokarmowego - wirusowa czy bakteryjna?

Co za horror. Dlaczego jest to śmiertelne dla jednych, a dla innych nie?

Myślimy, że ma to związek ze złośliwością bakterii – niektóre szczepy są bardziej śmiercionośnie niż inne – oraz z wrażliwością osoby zarażonej. Nie wiemy dlaczego u dzieci poniżej 5. roku życia występuje najwyższe ryzyko komplikacji, ale z pewnością ten fakt wielokrotnie się powtarza.

Jakie jest prawdopodobieństwo, że przemysłowo wytworzone mięso będzie zakażone bakteriami E. coli, czy każde mięso (nawet pochodzące z hodowli wolnowybiegowych) niesie to niebezpieczeństwo?

W przypadku drobiu bakterie te powodują zakażenie pałeczkami okrężnicy, obecnie jedną z najbardziej znaczących i rozpowszechnionych chorób zakaźnych w przemyśle drobiarskim. Powodem jest sposób, w jaki hoduje się drób. Badania pokazują, że ryzyko infekcji jest bezpośrednio związane ze stłoczeniem w fermach drobiarskich. W przypadku upakowanych w klatkach kur niosek, najbardziej znaczącym czynnikiem ryzyka dla infekcji jest ilość kur w klatce. Badacze obliczyli, że zapewnienie choćby ćwiartki dodatkowej przestrzeni do życia dla każdej kury odpowiadałoby 33% spadkowi ryzyka pojawienia się colibacillosis (zakażenia pałeczkami okrężnicy). To jeden z powodów, by poprawić życie zwierząt hodowanych w gospodarstwach rolnych, co ma fundamentalne znaczenie nie tylko dla dobra samych zwierząt, ale także dla zdrowia ludzi.

Pod względem innych infekcji, wywołanych przez campylobacter (bakteria wywołująca zakażenie układu pokarmowego), najczęstszej przyczyny bakteryjnego zatrucia pokarmowego w USA, „Raport Konsumencki” w swym lutowym wydaniu z 2010 roku opublikował analizę detalicznej sprzedaży drobiu. Odkryto, że większość kupowanych w sklepach kurczaków była zakażona bakterią campylobacter, która wywołuje artretyzm, infekcje serca oraz krwi i chorobę zwaną syndromem Guillain-Barre’a. Porównując marki produktów, odkryto, że zakażonych było aż 59% kurcząt hodowanych w tradycyjnych gospodarstwach przemysłowych, natomiast w gospodarstwach ekologicznych aż 57%. Tak więc różnica jest marginalna, a najlepszą strategią byłoby całkowite unikanie mięsa. Po wyeliminowaniu polio, najczęstszą przyczyną paraliżu neuromięśniowego w USA jest obecnie spożywanie drobiu.

Zobacz także: Nie daj się E. coli!

Rozmowa jest fragmentem książki "Weganizm" Kathy Freston (Studio Astropsychologii, 2012). Publikacja za zgodą wydawcy. Tytuł i lid pochodzą od redakcji.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA