Dlaczego pacjenci skarżą się na pielęgniarki?

Pacjentka podczas badania /fot. Shutterstock
Coraz częściej pacjenci skarżą się na pielęgniarki i położne. Blisko 70 proc. skarg dotyczy wykroczeń przeciwko zasadom etyki zawodowej, 20 proc. niewłaściwej pielęgnacji pacjentów, a 10 proc. błędnie wykonanych zabiegów. Jednak na 1000 skarg aż 90 proc. nie ma uzasadnienia - czytamy w "Rzeczpospolitej" w artykule "Pacjenci skarżą się także na pielęgniarki".
/ 28.08.2012 09:49
Pacjentka podczas badania /fot. Shutterstock

W latach 2007-2011 do sądów pielęgniarek i położnych wpłynęło 156 skarg i z każdym rokiem ich przybywa. Jednak ich większa liczba skarg nie oznacza, że wzrosła liczba wykroczeń zawodowych, które popełniają pielęgniarki. Aż 90 proc. z nich nie ma uzasadnienia.

Pacjenci najczęściej żalą się na postępowanie wbrew zasadom etyki zawodowej, na niewłaściwą pielęgnację oraz błędnie wykonane zabiegi. Powodem skargi może być aroganckie bądź wulgarne zachowanie, zwracanie się do pacjenta w formie bezosobowej. Czasem przyczyną skargi może być niewłaściwy ton lub zbyt wysoki tembr głosu. Zdarzają się również błędy natury medycznej - na przykład wykonanie zastrzyku domięśniowego podskórnie. Zdarza się również, że pielęgniarka podaje pacjentom leki bez wpisanego zlecenia lekarskiego. Jednak błędy medyczne najczęściej wynikają ze złej organizacji pracy. - Lekarze zlecają pielęgniarką szereg prac, które należą do kompetencji innych pracowników medycznych - mówi Halina Boniecka, prezes Naczelnego Sądu Pielęgniarek i Położnych. I dodaje: - W takich sytuacjach do odpowiedzialności pociągnięta jest pielęgniarka i położna, ale winą obciążony jest również przełożony, który świadomie narusza prawo. Przydziela zdania niezgodnie z kompetencjami pracownika. Położna powinna, zgodnie z ustawą o zawodach pielęgniarki i położnej, odmówić wykonania zadania, a kierownik nie może go zlecać.

Dlaczego pacjenci się skarżą? Zdaniem prezes Haliny Bonieckiej, to wynik frustracji z długiego czasu oczekiwania na świadczenie, z poczucia, że poziom opieki jest inny niż kiedyś. - Polak wciąż myśli, że jeśli trafi na kardiologię, to zbadają go również okuliści i ortopedzi, bo oprócz serca ma chory kręgosłup. Tymczasem oddziały szpitalne są specjalistyczne - tłumaczy prezes Boniecka. I dodaje: - Dużo skarg pojawiło się. kiedy weszliśmy w system ubezpieczeń zdrowotnych i pojawiło się pojęcie płacenia na służbę zdrowia.

Polecamy: Nie mamy powodów do kompleksów - wywiad z prezes NRPiP

Źródło: Rzeczpospolita, 28.08.2012 r./ mk

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA