Dlaczego mamy alergię na pyłki roślin?

Dlaczego mamy alergię na pyłki roślin?/fot. Fotolia
W miarę rozwoju cywilizacji i jej niekorzystnego wpływu na nasz system immunologiczny zwiększyła się ilość osób z alergią, określanych przez starożytnych Greków „atopos”, czyli inny, dziwny. Naukowcy poznali czynniki, które wpływają na to, że cierpimy na alergię.
/ 01.07.2011 10:29
Dlaczego mamy alergię na pyłki roślin?/fot. Fotolia

Skąd się biorą pyłki?

Pyłek roślin to element męski, niezbędny do rozmnażania się roślin, czyli do zapylenia (zapłodnienia) części żeńskiej, czyli słupka kwiatowego.

Przez całe epoki rośliny udoskonalały sposób dotarcia czynnika męskiego (ruchomego) do żeńskiego (osadzonego na roślinie).  Zapylenia odbywają się na wiele sposobów: a to kwiaty zwabiają owady, aby na ich odnóżach przenieść swój pyłek do innego kwiatka, a to pyłki wykorzystują spływającą wodę lub powstają w „sąsiedztwie” słupka, czyli w pręcikach tego samego kwiatka lub kwiatów na tej samej roślinie.  Najczęściej jednak rośliny przedłużenie gatunku (powstanie nasion)  powierzały wiatrowi. Stąd nazwa rośliny: wiatropylne – w odróżnieniu od roślin owadopylnych (to wszystkie drzewa owocowe, większość kwiatów ozdobnych i pachnących).

Aby zwiększyć szanse zapłodnienia słupków kwiatowych, nie zawsze znajdujących się blisko, rośliny wiatropylne produkują ogromne ilości lekkich pyłków, które są porywane przez wiatr i unoszą się w powietrzu na dalekie odległości.

Z tego powodu tylko rośliny wiatropylne mogą być istotnym alergenem.

Zobacz też: Czy grozi Ci alergia?

Alergik, czyli dziwak?

W miarę rozwoju cywilizacji i jej niekorzystnego wpływu na nasz system immunologiczny zwiększyła się ilość osób z alergią, określanych przez starożytnych Greków  „atopos”, czyli "inny", "dziwny".  Alergicy byli znani zawsze, ale kiedyś byli rzadkością. Dzisiaj tym mianem określana jest prawie jedna trzecia społeczeństwa, a być może już nawet połowa.

Dlaczego tyle osób cierpi na alergię?

Dlaczego tak się dzieje? Uczeni głowią się nad tym zagadnieniem od dawna i już trochę poznali przyczyny.

Wiemy, że im bardziej sterylne wychowywanie dziecka, w zamkniętych pomieszczeniach miejskich, tym częściej jego wydelikacony system immunologiczny jest skłonny uważać za wroga liczne pyłki fruwające w powietrzu. Z drugiej strony  pyłki też są zmienione przez warunki miejskie: są mniejsze, „brudne”, oblepione cząsteczkami spalin (szczególnie szkodliwe to spaliny z silników diesla)  i mają uszkodzone błony. Zatem spotkanie nadwrażliwego organizmu z agresywnym pyłkiem wywołuje wszystkie uciążliwe objawy alergiczne.

Zobacz też: Dekalog alergika

Dowody?

Czy mamy dowody, że tak jest? Tak i to liczne. Japończycy wykazali, że większość osób uczulonych na pyłki cedrów mieszka przy ruchliwych trasach samochodowych, a nie w lasach cedrowych, uczulenie na pyłki traw jest znacznie częstsze u mieszczuchów, a przecież w miastach trawy jest coraz mniej, a trawniki są koszone jeszcze zanim trawa zdąży zakwitnąć.

Także miesiąc urodzenia ma związek z rodzajem rośliny uczulającej. Urodzenie w styczniu do marca to częściej uczulenie na pyłek wcześnie kwitnących drzew (jak leszczyny, olchy czy brzozy), urodzenie w kwietniu do czerwca – uczulenie na pyłek traw kwitnących od maja do lipca, urodzenie w czasie lata – na pyłki chwastów (w naszym klimacie – głównie bylicy i komosy).

Autor: dr n. med. Ewa Bogacka, Klinika Chorób Wewnętrznych, Alergologii i Geriatrii we Wrocławiu.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA