Bulimia – lek znieczulający

Chore na bulimię mają nie tylko jeden nierealny cel, lecz kilka, a ich realizacja jest niemożliwa lub cele wzajemnie się wykluczają/ fot. Fotolia
Bulimia może pełnić w życiu chorej osoby funkcje „znieczulenia”. Podczas ataku bulimicznego osoba chora pozbywa się wszystkich emocji. Dopiero później pojawia się uczucie wstydu.
/ 27.10.2011 14:18
Chore na bulimię mają nie tylko jeden nierealny cel, lecz kilka, a ich realizacja jest niemożliwa lub cele wzajemnie się wykluczają/ fot. Fotolia

Nic nie czuć

"Znieczulenie" polega na „zapomnieniu się” i nieodczuwaniu jakichkolwiek emocji w trakcie objadania się. Niezależnie od sytuacji i uczuć, jakie pacjentki odczuwały tuż przed objadaniem się, w trakcie aktu jedzenia bulimicznego, jak twierdziły, „nic nie czuły”. Chore nazywały tego typu doznanie stanem „zawieszenia” lub stanem „błogości”. W pracy terapeutycznej stosowałam określenie „znieczulenie”, które chyba najbardziej oddaje stan psychiczny chorych w trakcie epizodu objadania się. Z określeniem „znieczulenie”, jako stanem nieodczuwania jakichkolwiek emocji, identyfikowały się wszystkie pacjentki. „Znieczulenie” przynosiło pacjentkom ulgę w stanach napięcia emocjonalnego związanego z kontaktami interpersonalnymi oraz w sytuacjach napięć związanych z pośpiechem i nadmiernym przeciążeniem dotyczącymi nauki lub pracy. „Znieczulenie” pozwalało również chorym chwilowo neutralizować napięcia emocjonalne związane z poczuciem pustki, brakiem zajęć i planów oraz przykrymi odczuciami z doświadczania samotności.

Przeczytaj: Bulimia - wina i wstyd

Błędna identyfikacja emocji

Przed rozpoczęciem terapii chore miały problem z rozpoznawaniem i nazywaniem własnych emocji, nie identyfikowały i nie różnicowały emocji, odczuwając je jako „napięcie”. A „znieczulenie” napięcia poprzez objawy bulimiczne nadal uniemożliwiało proces rozpoznawania emocji oraz kojarzenia sytuacji lub relacji z innymi, które mogły wiązać się z określonym stanem emocjonalnym. Funkcja „znieczulenia” nie pozwalała chorym świadomie doświadczać różnych emocji, ale dodatkowo przekierowywała uwagę na emocje bezpośrednio towarzyszące bulimii, takie jak poczucie winy i wstydu.

Kasia, 24 lata: Nie wiem dlaczego, ale czuję, że zaraz muszę przestać czuć cokolwiek, czuję silną potrzebę, aby wprowadzić się w stan błogości, zapomnienia, znieczulenia. Czuję się tak źle, że nie chcę nic czuć. Wiem, że taki stan potrwa tylko krótką chwilę, a potem znowu będę czuła do siebie wstręt, wstyd i upokorzenie. Bardzo chciałabym to zmienić.

Tak więc „znieczulenie”, podobnie jak inne funkcje bulimii, uwikłane było w mechanizm błędnego koła, gdyż w konsekwencji wzmacniało poczucie dyskomfortu i bezradności wobec różnych stanów emocjonalnych.

Przeczytaj: Jak rozpoznać i leczyć bulimię?

Fragment pochodzi z książki "Bulimia - przepisy, paradoksy i zaklęcia", autor: Małgorzata Talarczyk (wydawnictwo Media Rodzina, 2010). Publikacja za zgodą wydawcy.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA