Zmiana rytmu

Zdolności adaptacyjne ludzkiego organizmu są niewielkie. Jest to następstwo odejścia od natury, a także unikanie tzw. adaptacji zamierzonej i planowanej.
/ 16.09.2009 14:30
Zdolności adaptacyjne ludzkiego organizmu są niewielkie. Jest to następstwo odejścia od natury, a także unikanie tzw. adaptacji zamierzonej i planowanej. Koniec lata i wakacji jest właśnie takim okresem, kiedy zaakceptowanie zmian staje się niezbędną koniecznością. Dotyczy to wielu płaszczyzn naszego życia.

Temperatura, krótszy dzień zmuszają do używania innego ubioru. Zmniejszający się kontakt ze słońcem wymaga przekonstruowania diety i zadbania o skórę. Czas spędzony z dziećmi kurczy się i organizacja domowego podziału obowiązków będzie obciążeniem psychicznym, zrodzi stresy, o których zapomnieliśmy w czerwcu. Najlepiej więc przygotować się do kolejnej batalii przeciw przemęczeniu w sposób przemyślany i zaplanowany.

Zmiana rytmu

Jak się ubrać - co jeść?

Warto korzystać z każdej słonecznej chwili i spacerów (działki, grzybobranie itp.). Ciało nasze będzie jednak wieczorem i rano narażone na chłód i zwiększoną wilgotność powietrza (mgły) przy wysokich temperaturach w ciągu dnia. Obowiązkiem, który warunkuje uniknięcie przeziębień i katarów jest posiadanie ubioru używanego wraz ze zmianą warunków atmosferycznych (sweter, lekka kurtka, cienka czapka). Nie wstydźmy się tych dodatków, które zawsze można włożyć do torebki czy reklamówki. W diecie musimy uwzględnić pokarmy zawierające witaminy A, D (wątroba, ryby, jaja, marchew, potrawy mleczne) lub np. kapsułki tranowe jako suplement. Zawsze jemy dużo owoców i warzyw (wit. C). Wraz ze spadkiem temperatury organizm zasygnalizuje zwiększone zapotrzebowanie na węglowodany i tłuszcze, z którymi nie należy przesadzać.

Zmiany w nastawieniu psychicznym

Koniec lata to żal spowodowany poczuciem tego, co minęło, a tym samym powstawanie stanów melancholii czy lekkiej depresji. Niestety, naszedł koniec ciepłych weekendów i leniuchowania na leżakach. Liście żółkną, woda i las mienią się innymi kolorami. Wrzesień to miesiąc wydatków szkolnych i rozpoczęcia uczestnictwa w życiu szkolnym dzieci. To obciążenie, do którego należy podejść "z rozpędem". Z góry planujemy podział dnia i obowiązków wszystkich członków rodziny oraz uświadamiamy to domownikom, nie wyłączając psa. Unikniemy wtedy stresów, niepotrzebnej, gorączkowej bieganiny i pyskówek. Budzik musi wrócić do łask, a plany pracy i zajęć - na ścianę. To wszystko zapewni możliwość wykrojenia z doby czasu na odpoczynek i hobby.

Bilansowanie dnia

Czynności opisane powyżej to tzw. zmiana rytmu życia powtarzająca się jeszcze w okresie jesienno-zimowym i wiosennym. Zachowanie, którego nie zmieniamy przez cały rok to bilans dzienny. Dotyczy on wszystkiego co materialne i prozaiczne (praca, fundusze, wydatki), ale przede wszystkim stosunków międzyludzkich i rodzinnych. Nic odpowiedzialnego i nie załatwionego nie może pozostawać "odłożone na jutro". Wieczór to moment na chwilę refleksji, rozmowę i podsumowanie. Staramy się, aby wszystkie konflikty zostały zażegnane, a nietakty naprawione. Aby się wyspać i odpocząć, kłopoty dnia muszą zniknąć. Wszystko, co poruszone powyżej dotyczy także dzieci, których rytm życia zmienia się jeszcze gwałtowniej, a lawina obowiązków i przeżyć nie ustępuje temu, co czują dorośli.

mwmedia

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Tagi: adaptacja

Redakcja poleca

REKLAMA