Wywiad z Ellen Paige i Josephem Gordon-Levitt

Ellen Page i Joseph Gordon-Levitt zagrali jedne z głównych ról w przeboju kinowym Incepcja, wyreżyserowanym przez Christophera Nolana. Film jest już dostępny na Blu-ray i DVD.
/ 21.12.2010 06:08

Ellen Page i Joseph Gordon-Levitt zagrali jedne z głównych ról w przeboju kinowym Incepcja, wyreżyserowanym przez Christophera Nolana. Film jest już dostępny na Blu-ray i DVD.

Jakie były wasze pierwsze wrażenia po przeczytaniu scenariusza?

Joseph Gordon-Levitt: Moją pierwszą myślą po przeczytaniu scenariusza było: „skąd mam wiedzieć że nie śnię?”. To była prawdopodobnie moja pierwsza myśl. Sprawiła że zacząłem kwestionować wszystko co widziałem. To było dobre. Lubi historię które sprawiają, że zadaję pytania.

Ellen Page: (do Gordon-Levitta) Byłeś znacznie spokojniejszy niż ja. Myślę, że byłam lekko podekscytowana, wsiadłam do samochodu i wszystko było tak niesamowicie intensywnie odczuwalne. Poczułam, że to tak wciąga, że kiedy skończyłam czytanie, poczułam ten skok napięcia, to podniecenie.

Ten film jest filmem akcji, ale tak naprawdę to postacie trzymają fabułę w ryzach. Czy możecie powiedzieć, jak tworzyliście swoje postacie i jak pracowaliście z innymi aby wciągnąć widzów w wir wydarzeń?

Joseph Gordon-Levitt  Jedną z rzeczy, które uwielbiam w filmach Chrisa Nolana jest to, że mimo iż są one wielkoformatowymi hitami, hollywoodzkimi filmami akcji, zostawia on aktorowi przestrzeń i  wysoko stawia granie, postać i jej uczciwość. Myślę że jest to coś, co wyróżnia jego filmy. Ponieważ, bez względu na to jak świetny jest spektakl, jeśli nie czujesz czegoś do ludzi którzy w nim uczestniczą, niewiele będzie cię on obchodził. Film taki jak Mroczny Rycerz ma jedno i drugie - jest to film o Batmanie ze zdumiewającymi scenami akcji, ale to co go wyróżnia, to fakt że byli tam światowej klasy aktorzy, którzy zagrali wielki dramat. To jest to, co kocham w jego filmach.

Ellen, twoja postać jest tą która wciąga publiczność w film. Czy granie tej postaci było wyzwaniem?

Ellen Page: Myślę, że było to wyzwanie, ponieważ zadawałam mnóstwo pytań i wiele moich dialogów kończy się znakiem zapytania. To jest świetne. A jest to – tak jak ujął to Chris – sposób, aby pomóc publiczności w nadążaniu i pozwolić im zrozumieć co się dzieje. Wyzwaniem dla mnie było wykonanie tego w tak organiczny i naturalny sposób, aby było to uczciwe. Macie tutaj młodą kobietę, która oczywiście jest odnoszącą sukcesy studentką architektury w Paryżu. Dla mnie miała  ona wrodzoną intelektualną ciekawość. Chcę myśleć, że większość ludzi by ją miała, gdyby poznała ten koncept. Myślę, że ona po prostu chce zadać każde pytanie, które jej przyjdzie do głowy i jest to sposób w jaki ja myślę o iluzyjnej naturze świata w którym żyjemy. Z pewnością wolałabym zadawać mnóstwo pytań i czuć się czasem zszokowana, niż podążać dalej z klapkami na oczach. Myślę, że mogę się do tego odnieść w ten sposób.

Sekwencje akcji w tym filmie są zdumiewające. Czy możecie powiedzieć jak to było w czasie ich filmowania?

Joseph Gordon-Levitt:  To była jedna z najlepszych zabaw, jakie kiedykolwiek przydarzyły mi się na planie. Czasem było też ciężko i bolało, ale miałem szczęście, że zespół kaskaderski dopuścił mnie do współpracy. Tom Struthers jest koordynatorem kaskaderów i Chris pracował z nim przy Mrocznym Rycerzu i Batman: Początek. Mówiłem mu od początku: „Chcę to zrobić. Chcę ciężko pracować. Chcę pracować. Pozwólcie mi”,  a oni powiedzieli „OK. Ale będzie bolało i będą chwile, kiedy nie będziesz czuł się dobrze”. Powiedziałem „Dobrze. W porządku. Nie usłyszycie słowa skargi”.

To trochę tak, jakby stać się dziesięciolatkiem przeżywającym swoje fantazje. Kiedy się bawimy, udając, czyż nie marzymy wszyscy o bieganiu i walce ze złymi facetami? To właśnie musiałem robić. I to robić naprawdę, ponieważ nie działo się to w technice green screen. Obecnie większość filmów, wielkich filmów hollywoodzkich, tworzy efekty specjalne w technice green screen i wszystko to obrabia się później cyfrowo. Ale Chris nie zrobił tego w ten sposób - zrobił je naprawdę, czy to budowa planu który obracał się o 360 stopni czy też postawienie planu na boku, zwieszenie przewodów i filmowanie od spodu. Wymyślił te wszystkie przeróżne techniki po to, aby zrobić to w prawdziwym świecie i myślę, że mimo tego,  jak zdumiewające mogą  niektóre efekty cyfrowe,  nadal nie ma niczego co oszukałoby oko tak by uwierzyć, że coś jest realne, jeśli nie pokażesz widzom czegoś, co jest prawdziwie realne.

W Mrocznym Rycerzu zastosowano taką samą technikę. Mnóstwo z tych efektów naprawdę się zadziało. Nie wysadzili cyfrowo ciężarówki i nie przewrócili jej cyfrowo. Posłużyli się prawdziwą ciężarówką MAC - wysadzili ją i przewrócili. Myślę, że kiedy oglądasz ten film i czujesz to co czujesz, to dlatego że stało się naprawdę. W niektórych scenach Incepcji nie byliśmy w stanie zerowej grawitacji, a musieliśmy grać jakbyśmy byli.  Naprawdę byliśmy w pokoju gdzie podłoga uciekała nam spod stóp, a my musieliśmy utrzymywać równowagę i  w tym samym czasie jeszcze kopać się wzajemnie po twarzach.

Czy trudne było granie scen ciężkich fizycznie?

Ellen Page:  Tak, myślę że Joe wykonał perfekcyjną robotę

Joseph Gordon-Levitt:  Dziękuję.

Ellen Page: Byłam na planie i obserwowałam go przez kilka dni i robił to tak bez wysiłku (śmiech). Wyglądało to stylowo i sexy, a jedyny film w którym ja grałam sceny wymagające siły fizycznej i do którego byłam przeszkolona to Whip-It. W tym filmie robię różne rzeczy, jeżdżę na łyżwach i to samo w sobie było trudne, była to rola w której musiałam pokazać wszystko w agresywny sposób. Musiałam to zrobić tak, jakby to było brzemię dla mojego ciała. Nie wyobrażam sobie, jak można nauczyć się wykonywania czegoś co jest tak trudne fizycznie, jednocześnie sprawiając wrażenie robienia tego od niechcenia. To jest coś naprawdę na prawdę wyjątkowego.

Joseph Gordon-Levitt: Dziękuję, kochanie.

Ellen, grałaś również w scenach, w których musiałaś być absolutnie opanowana i zignorować swoje instynkty. Czy to było trudne?

Ellen Page: Myślę, że jest to dla mnie łatwe, bo to kocham. Jestem takim rodzajem osoby, która wsiądzie do każdej kolejki górskiej i będzie podekscytowana spadając z samej góry, naprawdę to uwielbiam. Potrafię zrozumieć dlaczego ludzie czuliby się trochę nerwowo wśród latających wkoło rzeczy. Z jakiegoś powodu – nie wiem czy to mi pomoże w życiu, czy obróci się przeciwko mnie – wydaje mi się, że ufam ludziom. Być może jestem tam bezpieczniejsza niż siedząc w moim samochodzie. Realistycznie znacznie więcej wypadków dzieje się w samochodach niż w filmowych eksplozjach, tak myślę.

Joseph Gordon-Levitt:  Z pewnością.

Ellen Page:  Tak. Myślę że jestem dziwnie racjonalna jeśli chodzi o moje lęki. Kocham to i witam z radością, ponieważ nie jest to doświadczenie, które spotyka mnie każdego ranka.

Fot. PR Photos

Redakcja poleca

REKLAMA