Seks w miejscu publicznym

Nasze skryte fantazje bywają bardzo różne i podczas, gdy większość ludzi woli realizować je w zaciszu sypialni, inni marzą o parkach, dworcach, toaletach…
/ 25.06.2012 06:33

Nasze skryte fantazje bywają bardzo różne i podczas, gdy większość ludzi woli realizować je w zaciszu sypialni, inni marzą o parkach, dworcach, toaletach…

Czasem to tylko kwestia nagłego przypływu ochoty na seks, z dala od domu, tu i teraz, czasem głębsze upodobanie dla możliwości bycia przyłapanym na bardzo gorącym uczynku. Faktycznie, ekscytacja związana z ryzykiem, albo nawet nadzieją na bycie dostrzeżonym, potrafią niektórym ludziom zastąpić grę wstępną czy seksowną bieliznę. Nie ma w tym oczywiście nic zdrożnego, o ile potrafimy kochać się również w zamkniętych czterech ścianach, zaś partner nie ma przypadkiem zupełnie odwrotnych preferencji – mężczyźni, którzy nie lubią kontaktów seksualnych pod presją, mogą mieć bardzo duży problem ze stawieniem… czoła wyzwaniu.

Seks w miejscu publicznymGeneralnie seks w miejscach publicznych to świetny pomysł na zwalczenie rutyny w pożyciu i wielka atrakcja wakacyjnych wyjazdów. Najbardziej nieśmiali i wstydliwi powinni szukać miejsc osłoniętych przez naturę – dzika plaża po zmierzchu, las, łąka – to wszystko wspaniałe, wręcz tchnące romantyzmem zastępstwa dla sypialni. Łaskocząca trawa, żywica na pniu drzewa czy kamyki na plaży mogą z powodzeniem zastąpić kiczowate zabawki erotyczne. Miłość pod gołym niebem to także poczucie wolności, naturalności, wspaniała cegiełka cementująca związek – wystarczy potem czasem obejrzeć fotkę tamtego parku czy tamtych zarośli, aby płomień powrócił.

Ci, którzy potrzebują jednak ekscytującej obecności przechodniów gdzieś w pobliżu, mogą pobawić się w wyszukiwanie na wpół tylko skrytych zakątków w miastach, budynkach czy środkach transportu. Winda to klasyka (raczej dla profesjonalistów, znaczy bardzo szybkich), toaleta w samolocie – ponoć szczyt męskich fantazji, pewnie ze względu na stewardessy. Lista fantazji jest jednak bardzo długa: słabo oświetlone parkingi, baseny publiczne, łazienki w biurze, nawet kino… Nie zawsze trzeba przecież „iść na całość” - seks oralny czy masturbacja mogą być równie ekscytujące.

Najważniejsze to dobra zabawa dla dwojga oraz wzięcie pod uwagi różnej wrażliwości możliwych świadków – za seks w miejscach publicznych można mieć problemy z policją, więc lepiej nie prowokować osiedlowych emerytek to zgłaszania naszych parkowych występków.
 

Redakcja poleca

REKLAMA