Pozycje partnerów podczas snu

Układ waszych śpiących ciał na materacu dużo powie obserwatorowi, jak się układa między wami w związku. Uwaga, nie wszystko kochające, co się blisko siebie na materacu układa!
/ 14.08.2012 06:59

Układ waszych śpiących ciał na materacu dużo powie obserwatorowi, jak się układa między wami w związku. Uwaga, nie wszystko kochające, co się blisko siebie na materacu układa!

Zobacz też: Pozycje par - jaki jest wasz związek?

Pozycje partnerów podczas snu

Jest ich 39, to znaczy pozycji, według znawców snu, jednak 10 z nich występuje pod pierzyną najczęściej. I na tyle właśnie sposobów można ponoć odczytać, jak blisko ze sobą jesteście. Poprawkę trzeba jednak wziąć też na to, że Łyżeczki niekoniecznie świadczą o głębokim uczuciu – wręcz przeciwnie, w tym bowiem przypadku na wybór danej pozycji we dwoje może wpłynąć zwyczajnie... szerokość łóżka. No i trzeba też brać pod uwagę fakt, że niektórzy z nas przez większość swego życia materaca nie dzielili z nikim oprócz siebie i próba przystosowania się do obecności innej osoby pod kołdrą może przybrać nierzadko dramatyczny wyraz. Pamiętajmy więc, że to, jak śpimy, nie jest definitywnym wyznacznikiem naszego związku, a jedynie podpowiedzią, mniejszą lub większą – nie zawsze przecież każdą noc przesypiamy w jednej pozycji.

Formy: „on dominuje, ty się podporządkowujesz” są przykładowe i oczywiście występują zamiennie – w zależności który partner śpi w danej pozycji.

Rozgwiazda

 

Pozycja, w jakiej śpicie, dużo o was mówi/ LUTY


Rozkrzyżowana pozycja partnera, zajmującego przy okazji ¾ powierzchni materaca, a ty skulona u jego boku, leżąca na marnej ćwiartce. Jeśli śpicie w ten sposób, sprawa jest jasna: on dominuje w związku, ty zaś podporządkowujesz się. Czujesz się tak zależna, że tak bliskie, „wciśnięte” w jego ciało leżenie odzwierciedla twoją całkowitą niesamodzielność. A może to wina materaca...? Druga strona medalu: ludzie tak śpiący świetnie się uzupełniają. Rozgwieżdżony partner to dobry słuchacz i jednocześnie przyjaciel, a wtulona w niego druga osoba czuje się przy nim bezpiecznie i spełniona. Dwie hipotezy – która sprawdza się częściej w pościeli?

Łyżeczki

 

Pozycja, w jakiej śpicie, dużo o was mówi/ LUTY
 

Na boku; ty wciśnięta w jego krocze pośladkami, on dodatkowo oplata cię ramieniem. Pozycja w stylu „papużki-nierozłączki” – najbardziej pożądana przez kobiety, przynajmniej przez te, które do bliskości i romantycznego uczucia przywiązują ogromną wagę. Niby występuje najczęściej i to w pierwszych 5 latach bycia ze sobą, ale nie każdy preferuje tę „senną plecionkę” – co nie znaczy, że się prawdziwie nie kochacie, jeśli nie śpicie, chuchając sobie w szyje, plącząc sobie nogi i pocąc się z powodu zdwojonego 36,6. Może jest wam po prostu niewygodnie, gdy nie możecie się przez taką pozycję swobodnie „rzucać” po łóżku, może za ciepło, może nerka boli od długiego leżenia na boku, a może materac jest tak wielki, że nie trzeba się ograniczać z zajmowaną podczas snu jego powierzchnią.

Zamek błyskawiczny
 

Pozycja, w jakiej śpicie, dużo o was mówi/ LUTY


Wariacja Łyżeczek – czyli dwie niemal embrionalne pozycje zakleszczone w jedną. Ważne może być tutaj ułożenie wyżej lub niżej (z perspektywy obserwatora, bo trudno mówić o takiej orientacji z perspektywy materaca, czyli horyzontalnej) któregoś z partnerów – kto bliżej głowy łóżka, ten w związku odrobinę bardziej dominuje. Ale nadal wszystko upływa w zdrowej atmosferze zrozumienia i miłości.

Papierowe laleczki
 

Pozycja, w jakiej śpicie, dużo o was mówi/ LUTY


Dwie osoby na plecach dotykające się jedną nogą lub dłonią „niby przypadkiem”. Czujecie duży dystans do tego, co razem robicie, ale podobnie jak w przypadku Bliźniąt dążycie do tego, by utrzymywać ze sobą – nieśmiały, ale zawsze – kontakt.

Kołowrotek
 

Pozycja, w jakiej śpicie, dużo o was mówi/ LUTY


Ty leżysz na brzuchu, on na boku, dodatkowo jedną nogą „przygważdża” cię do materacu. Symbolem potrzasku jest właśnie owo unieruchomienie jednego partnera przez nogę drugiego – pozycja oznacza tylko, że ktoś komuś dyktuje tutaj warunki i jego jest zawsze „na wierzchu”. A sytuacja robi się coraz bardziej napięta i nakręcona. Niby jesteście blisko, ale tak naprawdę bardzo daleko. Wręcz klaustrofobicznie i jakby w pułapce.

Bliźnięta syjamskie
 

Pozycja, w jakiej śpicie, dużo o was mówi/ LUTY


Czyli stykacie się ze sobą plecami lub pośladkami: za dnia jesteście nierozłączni, ale w nocy, szczególnie po przyjemnym seksie, macie ochotę jednak od siebie na czas snu odpocząć. Taka pozycja mówi, że jesteście dwoma mocnymi, niezależnymi indywidualnościami. Mimo to zachowujecie „pozory” dziennej bliskości, stykając się którąś z partii ciała. Zdrowa pozycja, bo nikt nie ingeruje w osobowość drugiej osoby, każdy partner ma własne zdanie na pewne tematy, ale nie narzucają go sobie. Nic tylko pielęgnować taki związek i taką pozycję.

Miejsce zbrodni
 

Pozycja, w jakiej śpicie, dużo o was mówi/ LUTY


Brzmi strasznie, ale straszna nie jest: pozycja, która przywodzi na myśl kształt dwóch martwych ciał tylko „czekających” na to, żeby kredą odrysować ich ułożenie na podłożu. Okazuje się, że jest to jedna z bliższych pozycji, mimo że sprawia wrażenie chaotycznej. Śpiąc tak, sprawiacie wrażenie totalnie wykończonych, lub po prostu martwych – a skoro potraficie zasnąć w tak „makabrycznej” pozie, to tylko świadczy o waszym zaufaniu i przywiązaniu.

Cierpliwy lekarz

 

Pozycja, w jakiej śpicie, dużo o was mówi/ LUTY


Twarzą do siebie, „chuchając” sobie podczas snu w usta, splecione wokół ramion ręce. Silne uzależnienie od siebie, pierwsza faza związku lub udany seks – oto, jakich emocji i przeżyć może być efektem ta pozycja. Ponoć nie powinno się jej mylić z romantycznym stanem uniesienia, ale jak kto woli: opcji tłumaczenia Cierpliwego lekarza jest kilka, do wyboru, do koloru.

Na brzegu urwiska
 

Pozycja, w jakiej śpicie, dużo o was mówi/ LUTY


Czyli „uciekaj, póki żyw!”. To już nie są Bliźnięta, które owszem, są odwrócone od siebie, ale jeszcze starają się dotknąć podczas snu części ciała partnera. W tej pozycji nie widać ani trochę chęci dotykania się lub mentalnego kontaktu. Cóż, może dają się we znaki dziecięce przyzwyczajenia do wyłączności materaca, albo... jesteście wyjątkowo egotycznymi osobowościami „nie do zdarcia”. Dziwne, że jeszcze ze sobą wytrzymujecie, ale niejeden tak burzliwy (szczególnie w artystycznym środowisku) związek wytrzymał wiele lat.
 

Magdalena Mania

Redakcja poleca

REKLAMA