Nocne polucje

Wrażliwa intymność męska nie znosi krytyki. Lepiej dla każdego gdy cisza przysłania problemy i wątpliwości. Podobnie jest ze wstydliwym i krępującym problemem polucji, znanych także jako zmazy nocne. Gdy ich nie ma – uznajemy, ze nie ma problemu... Gdy jest ich więcej – zaczynają się zmartwienia... Czy to wszystko jest uzasadnione?
/ 28.10.2016 13:39

Wrażliwa intymność męska nie znosi krytyki. Lepiej dla każdego gdy cisza przysłania problemy i wątpliwości. Podobnie jest ze wstydliwym i krępującym problemem polucji, znanych także jako zmazy nocne. Gdy ich nie ma – uznajemy, ze nie ma problemu... Gdy jest ich więcej – zaczynają się zmartwienia... Czy to wszystko jest uzasadnione?

Niedoinformowani chłopcy, często nie wiedzą lub nie rozumieją, co dzieje się z ich dotychczas dziecięcym ciałem. Tymczasem przeistaczanie się z beztroskiego dzieciaka w mężczyznę to nie tylko zmiana sylwetki, mutacja głosu, charakterystyczne owłosienie i trądzik...

Polucja to jak najbardziej oznaka zdrowia. U niektórych chłopców pojawia się już w 11., 12. roku życia. U 15-latków występuje u połowy męskiej populacji, a w wieku 18-19 lat, prawie u wszystkich. Polucje pojawiają się niemal codziennie, najczęściej podczas snu, w fazie REM (wtedy obserwuje się zwiększoną aktywność mózgu, w tym też marzenia senne i inne reakcje somatyczne, jak np. zwiększona częstotliwość bicia serca i oddechu).

Jednak gdy polucje nie zaistnieją podczas okresu dojrzewania, tym bardziej po 20. roku życia, bez względu na to, czy młodzieniec podjął aktywność seksualną lub masturbacyjną, należy się tym zainteresować i szukać pomocy u lekarza rodzinnego, który skieruje na dalszą diagnostykę. Zwykle ujawniają się zaburzenia dojrzewania biologicznego mężczyzny.

Nie ma uściślonej normy ile i w jakim wieku mają wystąpić polucje. Grunt by ich brak po statystycznie pojawiającym się okresie dojrzewania, zwrócił uwagę młodego mężczyzny. Polucja bowiem, jest przejawem dojrzałości płciowej, jak również samoregulacji organizmu męskiego, na skutek przerw w regularnym współżyciu seksualnym, czy masturbacji. Mogą zatem występować u każdego mężczyzny, niezależnie od wieku. Co istotne, zanikają wraz z przybywaniem lat i przy ustabilizowanym życiu erotycznym.

Z ciekawych aspektów związanych z polucjami, można z historii wygrzebać pewne fakty, które zmartwiłyby niejednego pana i... panią. Gdyby nie postęp medycyny i specjalistycznych badań, zmazy nocne nadal by były traktowane jako... stan chorobowy!

Jeszcze przed XX wiekiem uznawano je jako polucjonizm – groźną chorobę wiodącą do wyniszczenia i... „osuszenia rdzenia kręgowego”. Taki pogląd przetrwał od czasów antycznej Hellady, gdzie uważano, że ejakulat wytwarzany jest w mózgu, a rdzeń kręgowy to jego zbiornik. W starożytności nasienie było uznawane za „najważniejszy składnik organizmu”...
Dziś polucjonizm to parafilia – fetyszyzm połączony z sadyzmem, polegający na osiąganiu rozkoszy przez wytrysk na ubranie kobiety. Inni naukowcy sugerowali, a nawet byli święcie przekonani, że zmazy prowadzą do neurastenii (zaburzenie nerwicowe, coś w rodzaju „słabych nerwów”).

Inna baśniowa opowieść o polucjach, to rzekomy fakt, że dotyczy ona także kobiet! Wytworzono, na szczęście fałszywe dowody, jakoby miały one występować u kobiet, które już współżyły, a są aktualnie zmuszone do wstrzemięźliwości seksualnej. Wolne od zmaz miały być dziewice i „niewinne kobiety”. Takie kobiece polucje nosiły ówcześnie nazwę „cierpienia młodych wdów”.

Mity na temat polucji są równie nieuzasadnione, co obawy i lęki związane z ich pojawieniem. Jednak dopóty, dopóki młodzież nie uzyska konkretnych i rzetelnych informacji na temat dojrzewania i swojej seksualności, będą tworzyć się o nich niestworzone historie. O tyle, o ile dojrzewanie dziewczynek jest skrupulatnie omawiane, jakoś dziwnym trafem pomija się równie wnikliwe analizowanie dojrzewania męskiego. Reasumując – polucje to nierozłączny element dojrzałości męskiej i oznaka tego, że organizm jest w stanie regulować wyrzut spermy. Nie jest to wybitnie przyjemny akt, jednak pozwala, najprościej ujmując, na „opróżnienie” jąder.

Lew-Starowicz Z., Miłość i seks słownik encyklopedyczny, Wydawnictwo EUROPA, Wrocław 1999

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA