Powrót Bridget Jones

Od premiery "Dziennika Bridget Jones" minęło już dziesięć lat. W ekranizacji bestsellerowej powieści Helen Fielding wystąpili: Renée Zellweger, Hugh Grant i Colin Firth. Jako, że obraz ten odniósł spektakularny sukces, trzy lata później do kin trafiła druga część, która również przyniosła rekordowe dochody w wysokości 262 milionów. Teraz ruszyły prace nad trzecim filmem poświęconym zabawnym przygodom panny Jones.
/ 12.08.2011 21:49

Od premiery "Dziennika Bridget Jones" minęło już dziesięć lat. W ekranizacji bestsellerowej powieści Helen Fielding wystąpili: Renée Zellweger, Hugh Grant  i Colin Firth. Jako, że obraz ten odniósł spektakularny sukces, trzy lata później do kin trafiła druga część, która również przyniosła rekordowe dochody w wysokości 262 milionów. Teraz ruszyły prace nad trzecim filmem poświęconym zabawnym przygodom panny Jones.

Scenariusz powstanie na kanwie felietonów autorstwa Helen Fielding, publikowanych w 2005 roku na łamach magazynu "Independent".

Z uwagi na coraz głośniejsze potykiwania biologicznego zegara Bridget postanowi zajść w ciążę, nim będzie na to za późno. I zrobi to, jednak nie z Markiem Darcym a Danielem Cleaverem. Podstarzały playboy ją porzuci, na ratunek przybędzie jak zwykle niezawodny Mr. Darcy i prawdopodobnie tym optymistycznym akcentem zakończy się kolejna odsłona miłosnych perypetii panny Jones.

Obraz powstałby z pewnością wcześniej, gdyby nie opór ze strony Renée Zellweger. Aktorka za żadne skarby nie chciała raz jeszcze narażać swego ciała na dietetyczne eksperymenty. Po tym jak pierwszy raz przytyła do roli Bridget, musiała w eskpresowym tempie schudnąć na potrzeby "Chicago". Gdy dwa lata później powróciła do gabarytów panny Jones (a przy okazji otrzymała 246 tysięcy dolarów za każdy dodatkowy kilogram), zaraz po zapadnięciu ostatniego klapsa, musiała szybko zrzucić zbędne kilogramy, by pojawić się na planie zdjęciowym "Człowieka w ringu". "W pogoni za rozumem" przyniosło Zellweger 25 milionów dolarów. Jaką sumę zaproponowano jej tym razem, że w końcu dała się przekonać?

Obraz wyreżyseruje twórca "Druhen" - Paul Feig. Cieszycie się z powrotu Bridget?

Redakcja poleca

REKLAMA