Przede wszystkim więc baza – bez niej każdy produkt ryzykuje nietrwałością i łamaniem się w zagłębieniach powieki. Dobry kosmetyk nie tylko zapewnia cieniowi idealne podłoże, ale wręcz pomaga podkreślać kolor, dając mu neutralne tło. Szukajmy w składzie kosmetyków minerałów, które zapewniają idealną teksturę oraz witamin, które zapobiegają zmarszczkom. Taką wysokiej jakości bazę możemy nawet nosić samą – uzyskamy tym sposobem perfekcyjnie naturalny efekt wypoczętego oka.
Druga sprawa to okolica pod okiem, czyli ulubione miejsce pojawiania się cieni. Nieatrakcyjne “au naturel”, z intensywniejszym makijażem mogą dawać efekt bliski filmom grozy. Dlatego zanim umalujemy powiekę zapewnijmy całkowitą neutralność skórze dokoła. Fluidy maskujące cienie są dziś bardzo trwałe i potrafią na długie godziny ukryć brzydkie półkola, rozświetlając spojrzenie. Warto poszukać tych o konsystencji musu, która ułatwia perfekcyjną aplikację. Naturalnie, podstawa sukcesu to wybór jak najbardziej naturalnego odcienia - decydując się na ciemniejszy, z myślą o lecie, rozetrzyjmy go przed nałożeniem z odrobiną jasnego korektora.
Polecamy:
Artdeco, Eyeshadow Base 35 złotych / 5 ml
Lumene, Eye Make-up Base 35 złotych / 10 g
IsaDora, Eye Shadow Fix 35 złotych / 6 ml