Sama dostałam kiedyś nauczkę, bo dopóki nie damy się zwariować powinniśmy cieszyć się zakupami i przyjemnością jaką one sprawiają. Parę lat temu wpadł mi w oko piękny jesienny płaszcz, świetny gatunkowo, krój a la trencz, pasek z oryginalną klamrą w kształcie liścia. Długo czekałam na przecenę, po przecenie za długo na płaszcz…No i tak nowy nabytek pozostał w sferze marzeń i rozmyślań z cyklu: „co by było gdyby”.
Dzisiaj jeśli mogę, to daję porwać się szaleństwom dopuszczając wszakże do głosu trochę rozsądku. Moje ważne rady, podczas buszowania na wyprzedażach to:
- Wybieraj naturalne włókna (dżins, mieszanki wełny, sztruks, jedwab, bawełna);
- Obejrzyj z bliska ściegi, szczególnie na klapach, kieszeniach i w pasie;
- Dobieraj ciemne, nasycone kolory (niektóre kolory podstawowe mogę robić wrażenie bardzo tanich);
- Sprawdź szwy (jeśli są nierówne, pomarszczone lub krzywe odłóż ubranie na bok);
- Wzory i paski powinny być zgranie ze sobą wzdłuż szwów, jeśli tak nie jest, to ubranie jest tandetne);
- Sprawdź wygląd dołu i brzegów;
- Upewnij się, że podszewka jest dobrze wszyta;
- Wybieraj rzeczy, których urok nie przemija i mają ponadczasowe fasony;
Zostaje mi tylko życzyć udanych łowów. Do dzieła!