Pokaż mi swoje ubranie, a powiem ci, kim jesteś

Spotykasz na ulicy przypadkową osobę. Rzucasz na nią wzrokiem. Już po chwili wiesz jakiej prawdopodobnie słucha muzyki, jakie może mieć poglądy polityczne, zainteresowania, stosunek do Kościoła. Wiesz orientacyjnie ile zarabia, w jaki sposób spędzi piątkowy wieczór, jakiego ma psa i jak bardzo przejmuje się globalnym ociepleniem.
/ 30.04.2011 10:18

Spotykasz na ulicy przypadkową osobę. Rzucasz na nią wzrokiem. Już po chwili wiesz jakiej prawdopodobnie słucha muzyki, jakie może mieć poglądy polityczne, zainteresowania, stosunek do Kościoła. Wiesz orientacyjnie ile zarabia, w jaki sposób spędzi piątkowy wieczór, jakiego ma psa i jak bardzo przejmuje się globalnym ociepleniem.

W dzisiejszych czasach wizerunek znaczy naprawdę wiele. Często może zadecydować o naszej przyszłości. To, jakich ludzi spotykamy na swojej drodze, z kim się przyjaźnimy lub pokazujemy w przestrzeni publicznej nie jest przypadkowe.

Nawet najbardziej zagorzały zwolennik poglądu, iż to nie szata zdobi człowieka, także dokonuje podświadomie pewnych wyborów, które budują jego wygląd zewnętrzny. Taka osoba być może nie ma w szafie markowych ubrań, ale w końcu coś musi nosić. Ubrania mówią za nas.

Z pewnością nie raz zdarzyło ci pytać nieznajomego o godzinę. Dlaczego wybrałeś akurat jego?

Inne stare przysłowie mówi: „Jak cię widzą, tak cię piszą ”. Wizerunek wówczas jest dobry, gdy odzwierciedla, najdokładniej jak tylko może, osobowość. Jest z nim trochę tak, jak z obietnicą. Kiedy widzimy śliczną dziewczynę z upiętymi w kok włosami, ubraną w garsonkę i buty na obcasie, otrzymujemy z jej strony komunikat: jestem inteligentna, przedsiębiorcza i zaradna, musisz liczyć się z moim zdaniem.

Rozczarowanie z niespełnionej obietnicy

Pytamy dziewczynę o to, co myśli na temat interwencji USA w Iraku. Nagle okazuje się, że nie jest dla nas partnerką do rozmowy. Szybko zmienia temat, ciągle się śmieje, rzuca zalotne spojrzenia i okręca kosmyki włosów wokół palca.
Najgorsze jest rozczarowanie, które przychodzi gdy okazuje się, że to co widzimy na obrazku kłóci się z rzeczywistością. Po rozmowie z obcym możemy stwierdzić czy faktycznie jest tym, za kogo się podaje. Bacznie obserwujemy zachowania innych. Wszystkie elementy zaistniałej komunikacji składają się na stworzony w naszej głowie obraz drugiego. Są to gesty, postawa, mimika twarzy, ruchy ciała i parajęzyk (jąkanie się, wypełnianie ciszy dźwiękami). Do tego dochodzi jeszcze treść, którą próbuje nam przekazać ta osoba.

Dużo zależy od nas

Człowiek ma tendencję do oceniania i lubi sprawdzać czy intuicja go nie myli. Bardzo często oceniamy ludzi po pierwszym wrażeniu a później próbujemy weryfikować nasze przekonania. Z drugiej strony, każdy przybiera pewną maskę gdy „wychodzi do ludzi”. Bywamy różnie odbierani. Nierzadko - błędnie. Będąc tego świadomymi, weźmy pod uwagę, że pierwsze wrażenie może być błędne a osoba, z pozoru oschła i samozachowawcza, tak naprawdę może okazać się miła i otwarta.

Wenus i Mars

W stosunkach damsko-męskich też odnajdziemy elementy kreowania wizerunku. Zarówno kobiety jak i mężczyźni pragną ( poprzez wygląd i zachowanie) dać pewne sygnały co do tego, kim są i czego oczekują. Jedynie wywołanych emocjami reakcji organizmu nie są w stanie zaaranżować. Ich wzajemne obrazy zmieniają się wraz z czasem trwania znajomości.

I jak tu teraz żyć?

Jeżeli chcesz być poprawnie odbierany, nie wysyłaj sprzecznych sygnałów. Pomyśl o tym, jak widzą cię inni. Spróbuj „spojrzeć na siebie z boku”. Pamiętaj, że twój ubiór to nie tylko garderoba ale i zachowanie. Nie warto udawać kogoś, kim się nie jest. Kłamstwo ma krótkie nogi a charakter, tak jak plama oleju na wodzie, zawsze wyjdzie na wierzch. Nie sposób jest żyjąc w jakimś środowisku ciągle udawać. Jeśli włożysz trochę trudu, odrzucisz uprzedzenia i spróbujesz po prostu być sobą zobaczysz, że będzie ci łatwiej kreować swój zamierzony wizerunek a twoje relacje z innymi ulegną poprawie.

Redakcja poleca

REKLAMA