"Piątek 13-." - We-Dwoje.pl recenzuje

Korowód silikonowych piersi i podrzynanych gardeł. Remake jednego z najgłośniejszych horrorów w historii amerykańskiego kina jest tak samo krwawy, tak samo kiczowaty i dokładnie tak samo bezsensowny. Wyłącznie dla zagorzałych wielbicieli gatunku.
/ 22.02.2010 19:10
Korowód silikonowych piersi i podrzynanych gardeł. Remake jednego z najgłośniejszych horrorów w historii amerykańskiego kina jest tak samo krwawy, tak samo kiczowaty i dokładnie tak samo bezsensowny. Wyłącznie dla zagorzałych wielbicieli gatunku.

Remaki takich filmów powstają wyłącznie dla potrzeb finansowych. No może troszeczkę też dla tych wszystkich, z niezrozumiałych mi powodów zresztą dość licznych wielbicieli krwawych ekranowych jatek. Bezsensownych ale za to jakże brutalnych. I koszmarnie, ale to koszmarnie przewidywalnych.
Grupa nastolatków wybiera się do lasu pod namioty. W nocy straszą się opowieściami o psychopatycznym mordercy Jasonie. Chwilę później Jason we własnej osobie zaczyna ich mordować, każdego kolejnego w wyrafinowany i niezmiernie okrutny sposób. Kilka tygodni później w to samo miejsce rusza kolejna grupa młodzieży. Chcą w domu rodziców jednego z ich spędzić trochę czasu, na dobrej, zakrapianej alkoholem zabawie. Po drodze spotykają Clay’a, który w miasteczku szuka zaginionej siostry. Kilka tygodni wcześniej wybrała się z przyjaciółmi do lasu pod namioty…



Nauczyłam się wiele. Teraz już wiem, na ile sposobów można zabić nastolatka. Krwawe to okropnie, tak samo zresztą jak bezsensowne. Bohaterowie, jak już niemalże tradycyjnie w takich filmach zachowują się całkowicie idiotycznie i nieracjonalnie. Zamiast siedzieć w grupie, preferują samotne wycieczki po nawiedzonym przez psychopatycznego mordercę lesie, niemalże sami pakują mu się pod narzędzie mordu, krzycząc przy tym odpowiednio głośno i efektownie. Kiedy zaś nie wpadają pod topór czy też nóż, uprawiają seks z kim popadnie, wcześniej stosownie zaprawiwszy się alkoholem. Aż samemu chciałoby się ich zatłuc dla dobra ludzkości.





Na głównego odbiorcę tego mało wyrafinowanego koszmaru producenci wyraźnie wybrali nastoletnich chłopców. Do kogóż innego bowiem mogą być skierowane, eksponowane do absurdu biusty bohaterek. I te naturalne i te nachalnie silikonowe. Wydaje się, że te wszystkie dziewczyny marzą wprost o chodzeniu topless, ba jedna w samych jedynie majtkach uprawia szlachetny sport nart wodnych. Dodam złośliwie, że nie wychodzi z wody żywa. Chłopcy będą zachwyceni. Ktokolwiek powyżej 13 roku życia musi być zagorzałym wielbicielem horrorów, żeby przez nowy Piątek 13-go przebrnąć, dla zabawy zgadując ewentualnie jakim kluczem (bo nie politycznie poprawnym!) będzie kierował się Jason przy wybieraniu swoich ofiar. Można jeszcze ewentualnie zastanowić się na temat ewentualnej bramki, jaką reżyser ewidentnie zostawia pod część kolejną. W końcu Jason, jako nieśmiertelny i wiecznie żywy produkt Hollywood to niezawodny sposób na zarobienie pieniędzy. Nawet te zarobione są w całkowicie bezsensowny i niejednokrotnie obrzydliwy sposób.

Fot. filmweb.pl
Marta Czabała
Tagi: horror, film