Nowalijki - jeść czy unikać?

Nastała upragniona wiosna, co też kolorowo ujawnia się w naszych warzywniakach. Świeże, pachnące jarzyny, aż proszą się, by ich skosztować. Rzodkiewki, sałata, szczypior, pomidory, ogórki to przysmaki wielu z nas. Chętnie je spożywamy z myślą o tym, że dostarczamy organizmowi witamin i mikroelementów. Czy jest ich tam wystarczająco dużo? Dlaczego krąży opinia, że są niezdrowe?
/ 20.03.2013 07:24

Nastała upragniona wiosna, co też kolorowo ujawnia się w naszych warzywniakach. Świeże, pachnące jarzyny, aż proszą się, by ich skosztować. Rzodkiewki, sałata, szczypior, pomidory, ogórki to przysmaki wielu z nas. Chętnie je spożywamy z myślą o tym, że dostarczamy organizmowi witamin i mikroelementów. Czy jest ich tam wystarczająco dużo? Dlaczego krąży opinia, że są niezdrowe?

Nowalijki niestety jako pierwsze dary wiosny zwykle są nawożone sztucznymi nawozami, co ma się odbić w większych plonach i unieszkodliwić insekty. Rośliny na pierwszy rzut oka są dorodne, soczyste. Jednak nie odzwierciedla się to w ich „składzie chemicznym”. Często zawartość witamin i minerałów w tych warzywach jest nikła, a wypierają je azotany obecne w nawozach. Nadmiar nawozów powoduje przesycenie nimi naszych ulubionych nowalijek.

Nowalijki - czy unikać?

Fot. Depositphotos

Azotany łatwo przekształcają się w szkodliwe (rakotwórcze) azotyny, np. gdy są długo przechowywane w foliowych torebkach. Azotyny osłabiają działanie beta-karotenu i witaminy A. Ponadto mogą upośledzić przemiany metaboliczne białek i tłuszczów. Istnieje też ryzyko pojawienia się reakcji uczuleniowych na te chemikalia. Najwięcej azotanów znajduje się w liściach i korzeniach warzyw, a więc w rzodkiewkach, marchewce, sałacie.

Na szczęście coraz bardziej popularne stają się produkty z upraw ekologicznych, w których wykorzystuje się jedynie nawozy pochodzenia naturalnego. Może nie są one tak dorodne jak te nawożone chemicznie, jednak mają większe właściwości zdrowotne. Niestety odstrasza cena takich produktów.

Nowalijki z pewnością nie mogą stanowić podstawowego i jedynego źródła witamin i mikroelementów, ponieważ trzeba by było zjeść ich wielkie porcje, by pokryć zapotrzebowanie na dane substancje. Są dobrym dodatkiem do potraw, czyli w mniejszych ilościach raczej nie powinny szkodzić. Popadać w skrajności też nie można, gdyż obecnie w prawie każdym produkcie spożywczym jest pół tablicy Mendelejewa. Z nowalijek powinny zrezygnować kobiety w ciąży, karmiące oraz dzieci do lat 3.

Sami także możemy wyhodować pewne warzywa w „plantacji” na parapecie. Nie jest to trudne, a szybko zbierzemy pierwsze „plony”. W skrzynkach możemy posiać pietruszkę, zioła, rzodkiewkę oraz posadzić cebulę. Warto pokusić się także o „uprawę” rzeżuchy na wacie.

Nowalijkowe warzywa:

  • Rzodkiewka – zawiera siarkę, błonnik i wywiera w naszej wątrobie działanie żółciopędne, co z kolei pomaga w trawieniu tłuszczów.
  • Ogórek – to najmniej kaloryczne warzywo, o działaniu moczopędnym. Nie powinno się ich łączyć z pomidorami z uwagi na fakt, że niszczą w nich witaminę C.
  • Pomidory – to źródło witaminy C, potasu i likopenu, który chroni przed nowotworami i chorobami serca. Potas wspomaga pracę wszystkich mięśni, także tego najważniejszego - sercowego.
  • Szczypiorek – podobnie jak rzodkiewka zawiera siarkę. Usprawnia trawienie oraz wykazuje działanie bakteriobójcze.
  • Rzeżucha – zawiera przeciwutleniające witaminy i jod. Jest znana z działania moczopędnego.
  • Pietruszka – jest dobrym źródłem witaminy C. Ma też działanie moczopędne, chroniące naczynia krwionośne. Cenną uwagą jest, by nie jeść jej przed ekspozycją na promienie UV, gdyż może się to skończyć pojawieniem przebarwień na skórze.
  • Sałata – to źródło kwasu foliowego, który m.in. zapobiega niedokrwistości i wadom układu nerwowego u dzieci. Ma także mało kalorii.
  • Marchew – młoda marchewka to źródło węglowodanów i beta-karotenu – prowitaminy witaminy A. Stanowi zdrową przekąskę, szybko niwecząc głód oraz poprawia stan skóry, czasem zmieniając jej zabarwienie.
  • Szpinak – to źródło żelaza i beta-karotenu. Jest zatem mile widziany w diecie ludzi skłonnych do niedokrwistości. Najlepiej gdy spożywa się go z produktami białkowymi i tłuszczowymi (szpinak z jajkiem lub uduszony na maśle).

Nowalijek nie trzeba unikać. Gdy spożywamy je z umiarem lub kupujemy je z pewnych źródeł, nic złego nie powinno nam się przytrafić. Pamiętajmy by warzywa te dokładnie myć przed zjedzeniem i unikać ich długotrwałego przechowywania.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA