Nie daj się świątecznemu obżarstwu - bądź fit na Nowy Rok!

Co roku w Święta Bożego Narodzenia objadamy się niemiłosiernie, rzucając w kąt postanowienia dotyczące utrzymania właściwej masy ciała i rozsądnego sposobu odżywiania się. Pora z tym skończyć! Święta mogą być i pyszne, i zdrowe!
/ 22.12.2010 05:55

Co roku w Święta Bożego Narodzenia objadamy się niemiłosiernie, rzucając w kąt postanowienia dotyczące utrzymania właściwej masy ciała i rozsądnego sposobu odżywiania się. Pora z tym skończyć! Święta mogą być i pyszne, i zdrowe!

Wiadomo, że nie wykręcimy się od typowych wigilijnych potraw, takich jak barszcz z uszkami, pierogi, ryby w różnych odsłonach czy kutia. Tradycja to podstawa, więc musimy zaakceptować większy niż zazwyczaj przypływ kalorii. Nie musimy jednak folgować sobie bez żadnego limitu. Postarajmy się ograniczyć gwałtowny przyrost masy ciała, jak tylko się da. Kolacja wigilijna czy świąteczny obiad to przyjemna konieczność. Jednak pozostałe posiłki możemy zaplanować w taki sposób, aby poprawić przemianę materii i zmniejszyć chęć na zjedzenie kolejnej tuczącej pyszności kulinarnej. To nie jest takie trudne, jak się wydaje.

Święta Bożego Narodzenia to czas na odpoczynek w rodzinnym gronie. Jednak objadanie się ponad potrzeby organizmu wcale nie sprawia, że czujemy się bardziej zrelaksowani – ostrzega Aneta Czerwonogrodzka-Senczyna, specjalista w zakresie żywienia człowieka i dietetyki, dietetyk Sante.

Przejadanie się szkodzi zdrowiu, powoduje, że stajemy się osowiali, a towarzyszące temu uczucie ciężkości i nierzadko ból żołądka tylko nas rozdrażniają, co bynajmniej nie sprzyja dobrym relacjom z najbliższymi. Dlatego jeśli chcemy, żeby Święta w tym roku były bardziej udane, radosne i rodzinne, powinniśmy odpowiednio zadbać o nasze zdrowie. Należy pamiętać zaledwie o kilku prostych zasadach, których stosowanie wcale nie jest trudne.

Zasada numer jeden: nie objadajmy się między posiłkami. W ten sposób tylko niepotrzebnie rozpychamy żołądek, przez co zwiększa się jego pojemność i później zjadamy więcej niż normalnie. Oczywiście nie chodzi o to, żeby głodować. Możemy zjeść coś co 2, 3 godziny, ale niech to nie będzie ciasto, ani cukierek. Domowe słodkości możemy zastąpić dietetycznym słodyczem bez cukru – w sklepach są już dostępne czekolady słodzone malitolem, który jest naturalnym składnikiem i z powodzeniem zastępuje cukier. Dobrą przekąską może być również owoc, orzeszki lub jogurt z musli, otrębami bądź granolą. Zdrowe jak najbardziej może być smaczne.

Zasada numer dwa: posiłki tuż przed snem zdecydowanie odpadają! W nocy organizm nie pracuje tak intensywnie jak za dnia, a więc – co za tym idzie – wolniej trawi. Dlatego też niestrawiony pokarm będzie odkładał się w postaci niechcianych fałdek tłuszczu. Poza tym opychanie się na noc negatywnie wpłynie na nasze samopoczucie i na jakość snu. Na dodatek sprzyja ono nocnym koszmarom. Trudniej będzie nam zasnąć, a rano ciężej zwlec się z łóżka. Zajęty trawieniem organizm nie zregeneruje się w nocy w wystarczającym stopniu, zatem następnego dnia będziemy mieć mniej energii niż powinniśmy.

Zasada numer trzy: wzbogaćmy naszą dietę o składniki wspomagające metabolizm i „oszukujące” uczucie głodu. Tu przede wszystkim należy wymienić błonnik. Błonnik znajduje się między innymi w zbożach, nasionach, warzywach i owocach. Bogate w tą substancję są otręby, np. owsiane. Zwykle w otrębach owsianych stanowi ona 6-9%, ale przykładowo Sante wprowadziło na rynek otręby zawierające – jak wykazały badania – nawet 19% błonnika. Błonnik przyspiesza proces trawienia i, pęczniejąc w żołądku, sprawia, że dłużej czujemy się syci.

I wreszcie złota zasada numer cztery: więcej ruchu! Zwłaszcza po obfitym świątecznym posiłku warto przejść się z rodziną na spacer. Dzięki temu spalimy nabyte w dużych ilościach kalorie, poprawimy sobie nastrój i unikniemy gnuśności świątecznej, która zamienia nas co roku w lenie patentowane. Nie musi to być zwykły spacer w okolicy domu. Możemy zmobilizować bliskich do większego wysiłku i przejechać się do lasu. Będzie to również miła niespodzianka dla pupili wszystkich tych, którzy posiadają czworonożnych przyjaciół.

Przy zachowaniu tych czterech podstawowych zasad możemy mieć pewność, że nasze żołądki i masa ciała nie ucierpią w Święta tak jak bywało to zapewne dotychczas. Będziemy czuli się lżejsi i bardziej radośni, co udzieli się również innym członkom rodziny, którzy – kto wie – może sami nieco zweryfikują swoje świąteczne przyzwyczajenia za naszym przykładem. Tym samym Święta będą naprawdę radosnym okresem, w trakcie którego porządnie wypoczniemy i wejdziemy w Nowy Rok z dobrym humorem i optymistycznym nastawieniem! 

Redakcja poleca

REKLAMA