Eric-Emmanuel Schmitt, znawca ludzkiej duszy, dociera do jej najciemniejszych zakamarków.
TRUCICIELKA
Nagroda Goncourtów 2010
Namiętność
„Opowiadanie Gabrielowi o mężczyźnie, którego nieprzytomnie pożądała, wywołało dwuznaczne, gwałtowne podniecenie, w którym przeszłość wdzierała się w teraźniejszość; gdy wychodziła z konfesjonału, trawiła ją chęć pocałowania księdza, zerwania z niego sutanny, aby palcami zbadać fakturę jego skóry. Jej namiętność do Gabriela wzrosła.”
Zwątpienie
„Przerwał z otwartymi ustami, jego twarz poczerwieniała, nogi się pod nim ugięły. Jedną ręką chwycił się stolika do gry w karty, aby nie stracić równowagi.”
Rozdarcie
„Był z tego powodu rozdarty. Tama puściła i zawładnął nim niepokój. Teraz Greg rozmyślał od rana do wieczora, od wieczora do rana przeżywał wszelkie możliwe uczucia, to było trudne, duszące, wyczerpujące.”
Bóg
„Kiedyś wykorzystywała Boga jako broń; mówiła „Bóg”, tak jak strzela się z karabinu (...) Czasem, gdy trzeba było prowadzić dyskusję, przekonywać, argumentować, cytowała na chybił trafił ewangelie i Ojców Kościoła, jakby strzelała śrutem do przeciwników, aby ich odstraszyć, zranić, a nawet zabić.”
Eric-Emmanuel Schmitt w swojej najnowszej powieści Trucicielka, zabiera nas wgłąb duszy niejednoznacznych, przetrzymujących bolesne myśli, naznaczone zgubną namiętnością i w konsekwencji przerażające głównych bohaterów, zmieniające gwałtownie bieg ich życia.
Trucicielka pozostawia posmak nie tyle słodkiej namiętności, ile cierpkiej i metalicznej choroby duszy, która może kryć się w każdym z nas...
Gratka dla fanów prozy Schmitta – zbiór wzbogaca fragment prywatnego dziennika autora z okresu, kiedy pisał książkę.