Gotowanie w szynkowarze

napisał/a: ~wolim" 2008-11-09 14:54
Witam.
Znajoma swego czasu wspominała, że wsad w szynkowarze nalezy gotować
proporcjonalnie w/w jego wagi.

Wydaje mi się, że mówiła tak: "jeśli wsad waży kilogram, to gotujesz
godzinę, wyłączasz i czekasz aż wystygnie, jeśli wsad waży 1,20 kg, to
gotujesz godzinę dwadzieścia, itp.".

Problem jest taki, że nie pamiętam, czy to dokładnie tak brzmiało ;)

Może ktoś z was będzie wiedział? Ja ostanio gotowałem w/g przepisu ze strony
wędliny domowe, ale szynka wyszła mi sucha i wiórowata. Znajomej zawsze
wychodziła idealna i śmiała się ze mnie, że ona nigdy nie sprawdza
temperatury wody, po prostu gotuje tyle i tyle i zostawia w wodzie... ;)

Pozdrawiam,
/\\/\\\\/\\/

napisał/a: ~andro" 2008-11-09 17:54

Użytkownik "wolim" napisał w wiadomości
> Witam.
> Znajoma swego czasu wspominała, że wsad w szynkowarze nalezy gotować
> proporcjonalnie w/w jego wagi.
>
> Wydaje mi się, że mówiła tak: "jeśli wsad waży kilogram, to gotujesz
> godzinę, wyłączasz i czekasz aż wystygnie, jeśli wsad waży 1,20 kg, to
> gotujesz godzinę dwadzieścia, itp.".
,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,,
Wodę zagotowujemy wstawiając do niej schłodzony szynkowar, który
natychmiast obniży nam temperaturę. Dlatego też po włożeniu go dajemy gaz na
pełny "ful" starając się jak najszybciej doprowadzić wodę do zadanej
temperatury w przepisie. Czas parzenia liczymy od momentu gdy temperatura
wody osiągnie przewidzianą w przepisie.

Za krótkie podgotowywanie lub w niższa temperatura powodują, że
wędlina będzie twarda.

. Zbyt długie podgotowywanie sprawi, że wędlina będzie mało soczysta i
krucha.

Po zakończeniu procesu podgotowywania wyjmujemy szynkowar i schładzamy w
zimnej wodzie (kubeł, miska itp.) kilkakrotnie zmieniając ją. Źle schłodzony
szynkowar spowoduje rozmrożenie lodówki

Z reguły parzy się w temperaturze 85-90 stopni, reszta to wyczucie. po
trzech ,czterech razach będziesz będziesz wiedział wszystko.



napisał/a: ~zbisa" 2008-11-10 12:16

Użytkownik "wolim" napisał w wiadomości
> Witam.
> Znajoma swego czasu wspominała, że wsad w szynkowarze nalezy gotować
> proporcjonalnie w/w jego wagi.
>
> Wydaje mi się, że mówiła tak: "jeśli wsad waży kilogram, to gotujesz
> godzinę, wyłączasz i czekasz aż wystygnie, jeśli wsad waży 1,20 kg, to
> gotujesz godzinę dwadzieścia, itp.".
>
> Problem jest taki, że nie pamiętam, czy to dokładnie tak brzmiało ;)

mam typowy "czeski" szynkowar - wkład wazy 1,2kg, parzę (nie gotuję) ok.
godzinę dwadzieścia od momentu zawrzenia, zostawiam w wodzie do
wystygnięcia. Szynkowar wkładam do garnka do gotowania szparagów z taka
sprytną siateczka )) Idealnie pasuje...

--
serdeczności! zbisa (Wierny Czytacz Grupy)

napisał/a: ~wolim" 2008-11-10 12:34

Użytkownik "zbisa" napisał

> mam typowy "czeski" szynkowar - wkład wazy 1,2kg, parzę (nie gotuję) ok.
> godzinę dwadzieścia od momentu zawrzenia, zostawiam w wodzie do
> wystygnięcia.

Czyli wsadzasz szynkowar do _zimnej_wody_, doprowadzasz do wrzenia i od tego
momentu liczysz godzinę dwadzieścia?

Pzdry,
/\\/\\\\/\\/

napisał/a: ~zbisa" 2008-11-10 14:46

Użytkownik "wolim" napisał w wiadomości
>
> Użytkownik "zbisa" napisał
>
>> mam typowy "czeski" szynkowar - wkład wazy 1,2kg, parzę (nie gotuję) ok.
>> godzinę dwadzieścia od momentu zawrzenia, zostawiam w wodzie do
>> wystygnięcia.
>
> Czyli wsadzasz szynkowar do _zimnej_wody_, doprowadzasz do wrzenia i od
> tego momentu liczysz godzinę dwadzieścia?

dokładnie tak )) doprowadzam do wrzenia a potem zmniejszam gaz na
minimum, tak aby tylko pojedyncze "bombelki" pojawiały się w wodzie
(czynie to wszystko na najmniejszym palniku kuchenki gazowej)

--
serdeczności! zbisa

napisał/a: ~JaMyszka 2008-11-10 15:11
On 10 Lis, 14:46, "zbisa" < wrote:
> [...]
> dokładnie tak )) doprowadzam do wrzenia a potem zmniejszam gaz na
> minimum, tak aby tylko pojedyncze "bombelki"   pojawiały się w wodzie
> (czynie to wszystko na najmniejszym palniku kuchenki gazowej)

Ale przyznasz, że jakość każdej wędliny zależy od składu i
przygotowania.
Jeśli mięso jest zbyt chude, to wędlina jest krucha. Jest również
krucha gdy proces mieszania jest zbyt krótki (podobnie jest z
kotletami mielonymi).
No i dość ważnym procesem jest czas surowego mięsa w przyprawach.
Ja dodaję 2 łyżki kaszy mannej - w sumie jest ona bez smaku, a pięknie
łączy z sobą mięso.

--
Pozdrawiam :)
JM
http://www.bykom-stop.avx.pl/index.html
Bezpieczny wolontariat (Nobel?): http://zwijaj.pl/
napisał/a: ~zbisa" 2008-11-10 15:44

Użytkownik "JaMyszka" napisał w wiadomości
>>>Ale przyznasz, że jakość każdej wędliny zależy od składu i
przygotowania.
Jeśli mięso jest zbyt chude, to wędlina jest krucha. Jest również
krucha gdy proces mieszania jest zbyt krótki (podobnie jest z
kotletami mielonymi).
No i dość ważnym procesem jest czas surowego mięsa w przyprawach.

dokładnie tak - robię "na raty" - w piątek wieczorem przygotowuję, a w
sobote parzę - ma czas na przegryzienie się no i dwa razy masuję ))


>>>Ja dodaję 2 łyżki kaszy mannej - w sumie jest ona bez smaku, a pięknie
łączy z sobą mięso.

tego patentu nie znałem - przetestuję

--
serdeczności! zbisa (Wierny Czytacz Grupy)

napisał/a: ~wolim" 2008-11-10 17:46

Ale ja mam zamiar wstawić cały karczek, więc wyrabianie nie ma tu znaczenia.

Od dwóch dni moczy się w solance z dodatkiem czosnku i przypraw, mam
nadzieję że tyle mu wystarczy, bo dzisiaj mam zamiar go wstawić ;)

Pzdry,
/\\/\\\\/\\/