[gazeta] Jabłka_ratują przed

napisał/a: ~jaszczur 2006-03-22 20:15
"Japońscy uczeni po raz pierwszy podczas eksperymentów na ludziach
udowodnili, że systematyczne jedzenie jabłek zapobiega otłuszczeniu i,
tym samym, otyłości - pisze rosyjski dziennik "Wriemia Nowostiej" o
opublikowanych w środę wynikach eksperymentów klinicznych.

Wykazały one, że trzy jabłka zjedzone przed głównym posiłkiem obniżają
zawartość tłuszczu w krwi o 20 proc.

Specjaliści z laboratorium Asahi Breweris dawali grupie osób do obiadu
600 mg polifenolu jabłkowego sprzyjającego spalaniu tłuszczów. To ilość,
którą mają przeciętnie trzy jabłka - pisze dziennik.

Analiza krwi wykonana u badanych po posiłku pokazała, że poziom
tłuszczów u nich był średnio o 20 proc. niższy niż u tych, którym do
obiadu nie podawano żadnych dodatków.

Wcześniej, jak pisze dziennik, efekt działania tej substancji
potwierdzono w trakcie doświadczeń na zwierzętach. "

Źródło:
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,60935,3229411.html

--
'''..\\
< _| (
.__|\\ )
mj/ ^>
napisał/a: ~jangr" 2006-03-23 09:21
Użytkownik "jaszczur" napisał w wiadomości
> "Japońscy uczeni po raz pierwszy podczas eksperymentów na ludziach
> udowodnili, że systematyczne jedzenie jabłek zapobiega otłuszczeniu i,
> tym samym, otyłości - pisze rosyjski dziennik "Wriemia Nowostiej" o
> opublikowanych w środę wynikach eksperymentów klinicznych.
> Wykazały one, że trzy jabłka zjedzone przed głównym posiłkiem obniżają
> zawartość tłuszczu w krwi o 20 proc.

> Specjaliści z laboratorium Asahi Breweris dawali grupie osób do obiadu
> 600 mg polifenolu jabłkowego sprzyjającego spalaniu tłuszczów. To ilość,
> którą mają przeciętnie trzy jabłka - pisze dziennik.
> Analiza krwi wykonana u badanych po posiłku pokazała, że poziom
> tłuszczów u nich był średnio o 20 proc. niższy niż u tych, którym do
> obiadu nie podawano żadnych dodatków.
> Wcześniej, jak pisze dziennik, efekt działania tej substancji
> potwierdzono w trakcie doświadczeń na zwierzętach. "

Fajna manipulacja. Jabłka jako żywo mają jeszcze inne substancje,
oprócz polifenolu jabłkowego, a chociażby kombinację różnych
węglowodanów. To one właśnie jabłka dyskwalifikują.
A szkoda. Ale manipulacja niezła. Podoba mi się.
Pozdrowienia,
jangr.


napisał/a: ~Marcin_'Cooler'_Kuliński 2006-03-23 09:42
jangr pisze:

> Fajna manipulacja. Jabłka jako żywo mają jeszcze inne substancje,
> oprócz polifenolu jabłkowego, a chociażby kombinację różnych
> węglowodanów. To one właśnie jabłka dyskwalifikują.

Te straszne, trujace weglowodany. Ciekawe, po co w ogole optymalni je
zjadaja.
napisał/a: ~Golo 2006-03-23 09:45
Dnia Wed, 22 Mar 2006 20:15:43 +0100, jaszczur
napisał:

> "Japońscy uczeni po raz pierwszy podczas eksperymentów na ludziach
> udowodnili, że systematyczne jedzenie jabłek zapobiega otłuszczeniu i,
> tym samym, otyłości - pisze rosyjski dziennik "Wriemia Nowostiej" o
> opublikowanych w środę wynikach eksperymentów klinicznych.

Rosyjski dziennik , rzeczywiscie to światowy autorytet:) mnie tam jabłka
ewidentnie szkodzily od zawsze, mimo,ze smaczne. Powodowały rozdęcia i
szybkie
uczucie głodu.

Dyskusja na temat szkodliwosci takiej czy innej diety ma sie do życia
realnego tak jak,
jak dyskusja o widoku za oknem ludzi rozmieszczonych w róznych punktach
globu.

Jeden upiera sie ze za oknem widzi góry, drugi mu zaprzecza, no
bo jak to, przeciez
on wyraźnie widzi, ze za oknem jest ocean. Trzeci wyzywa ich od slepców i
głupkow,
no bo on najwyrażniej widzi, ze za oknem jest preria. Czwarty wszystkich
podaje za oszołomów,
bo u niego z okna, co moze jak najbardziej udowodnić, widać piasek i tylko
piasek...

A prawda jest pewnie taka, ze kazdy je to, co lubi i co mu służy i stara
sie do tego dorobić ideologię.
Faktem bezspornym i powszechnie wiadomym jest, ze dieta wegetarianska jest
bardzo szkodliwa dla zdrowia,
i ma bardzo zly wpływ na psychike i nie tylko. Wegetarianie to osoby
niezrownowazone ,
reagujące nerwowo,z wyraźnymi brakami w postrzeganiu otoczenia.Całe
szczęście, że istnieją optymalni,
rownie niezrownoważeni, i mający rózne braki, więc dyskusja trwa...

Wszystkie instytuty naukowe prowadzące poważne badania wykazały , ze
umieralność wege jest
przerażająca i wynosi ok 50 % badanej populacji. Pozostale 50% to zgony
to optymalni ale to pewnie
jakis bład metodologiczny:))

A ja wam powiem, ze mam przepis na ruską słoninę konserwową i wybieram sie
na targ, by zdobyć surowce.
Postaram sie pogodzic idee opty z wege, dodając dużo czosnku....

Tak sie rozpędziłem ze nie powiedziałem tego co tak naprawdę myśle o
dietach...
Otóz kazdy stosuje dietę jaka mu sluzy. Sądzę , ze wcale nie jest pewne,
ze dieta wege jest dobra
dla wszystkich. I tak samo dieta opty jest niestrawna dla niektorych.Nie
rozumiem wiec tych
nieustannych dyskusji, w koncu nasze szlaki żywienione sie nie
przecinają,nie występuje
czynnik konkurencji o zawartośc talerza.
Pozdrawiam z własnym, tym prawidłowym widokiem zza okna:)
G

napisał/a: ~slawek" 2006-03-23 09:53

Użytkownik "Golo" napisał w wiadomości

> A ja wam powiem, ze mam przepis na ruską słoninę konserwową i wybieram sie
> na targ, by zdobyć surowce.

To bardzo byśmy byli wdzięczni za przekazanie tego przepisu ;)


--
"Otoz za sprawa diety wegetarianskiej (bo czegoz by innego?) pozbylem sie
lupiezu, wyleczylem jaskre, nerwice serca oraz wrastajace paznokcie." Marcin
'Cooler' Kuliński
napisał/a: ~Marcin_'Cooler'_Kuliński 2006-03-23 10:00
Golo pisze:

> Otóz kazdy stosuje dietę jaka mu sluzy. Sądzę , ze wcale nie jest pewne,
> ze dieta wege jest dobra
> dla wszystkich.

A czy ktos kiedys cos takiego tutaj twierdzil? Natomiast Kwasniewski
(jesli juz w te strone skierowales dyskusje) od 30 lat przekonuje, ze DO
jest najlepsza pod sloncem, i to dla kazdego. Nie jestes uczciwy w
swoich porownaniach wege i DO, IMO oczywiscie. A wystarczylo zrobic
sobie mala statystyke odpowiedzi na zapytania w stylu "co mam robic,
jaka diete wybrac?", po jednej stronie notujac wystapienia porad w stylu
"przejdz na wegetarianizm", a po drugiej - "przejdz na diete optymalna".
napisał/a: ~jangr" 2006-03-23 10:11

Użytkownik "Golo"
napisał w wiadomości news:op.s6uylsx5ribdzh@krzys...

> Otóz kazdy stosuje dietę jaka mu sluzy.

To stwierdzenie jest błędne. To nie jest prawda.

> Sądzę , ze wcale nie jest pewne, ze dieta wege jest dobra
> dla wszystkich. I tak samo dieta opty jest niestrawna dla niektorych.Nie
> rozumiem wiec tych nieustannych dyskusji, w koncu nasze szlaki
> żywienione sie nie przecinają, nie występuje
> czynnik konkurencji o zawartośc talerza.

Na pytanie, co jeść - moim zdaniem - jest tylko jedna dobra odpowiedź.
Ale człowiek jej jeszcze nie zna.
I stąd te dyskusje ...
pozdr
jangr



napisał/a: ~darnok" 2006-03-23 10:24
In news:dvtnnq$g3b$1@inews.gazeta.pl, *slawek* wrote:
> Użytkownik "Golo" napisał w wiadomości
> news:op.s6uylsx5ribdzh@krzys...
>
>> A ja wam powiem, ze mam przepis na ruską słoninę konserwową i
>> wybieram sie na targ, by zdobyć surowce.
>
> To bardzo byśmy byli wdzięczni za przekazanie tego przepisu ;)

Zajrzyj na pl.rec.kuchnia, kilka dni temu byl watek z przepisami i opisami
"spła".

--
darnok
napisał/a: ~slawek" 2006-03-23 10:33

Użytkownik "darnok" napisał w
wiadomości news:dvtpjk$stk$1@nemesis.news.tpi.pl...
> In news:dvtnnq$g3b$1@inews.gazeta.pl, *slawek* wrote:
> > Użytkownik "Golo" napisał w wiadomości
> > news:op.s6uylsx5ribdzh@krzys...
> >
> >> A ja wam powiem, ze mam przepis na ruską słoninę konserwową i
> >> wybieram sie na targ, by zdobyć surowce.
> >
> > To bardzo byśmy byli wdzięczni za przekazanie tego przepisu ;)
>
> Zajrzyj na pl.rec.kuchnia, kilka dni temu byl watek z przepisami i opisami
> "spła".
>

Dzieki już czytam

Slawek
napisał/a: ~jangr" 2006-03-23 11:19
>> Zajrzyj na pl.rec.kuchnia, kilka dni temu byl watek z przepisami i
>> opisami
>> "spła".
> Dzieki już czytam
> Slawek

_______________________

Cytuję:

Nie wiem, czy to rosyjski sposób, ale podam, jak ja to robiłem:

a.. Słonina z prawdziwej świni - 10kg (grubość min. 3cm)
b.. Sól - 30 łyżek (płaskich)
c.. pieprz - 5 łyżeczek

- Schłodzić słoninę. Pokroić w prostokąty 10x20cm.
- 20 łyżek soli zmieszać z pieprzem i bardzo dokładnie wetrzeć w słoninę.
- 5 łyżek soli rozsypać na dnie naczynia (kamionka lub ekwiwalent), na tym
ułożyć słoninę (ściśle upchać), posypać resztą soli. Można też dodać małą
garść ziaren ziela i kilka lub kilkanaście liści, ale tu indywidualnie - jak
kto lubi, wychodzi lekko specyficzna, a to nie każdy lubi.
- Po tygodniu słoninę ponownie natrzeć solą i z powrotem do gara.

Można przechowywać sześć miesięcy.

Jest to przepis babci - sprawdzony i pewny, pod warunkiem, że świnia była
prawdziwa.

Ze sztucznych świń słonina może psuć się już po dwóch miesiącach, nie mówiąc
o tym, że smakuje jak kauczuk (to już moje doświadczenia, raz spróbowałem z
kupnej - tfuj). Przechowywać należy oczywiście w ciemnym chłodzie.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Taką słoninę można też, co najmniej po dwóch tygodniach solenia, wędzić.
Trzeba ją najpierw wypłukać z soli poprzez 2, 3 godzinnne moczenie (często
zmieniać wodę). Po osuszeniu wędzi się ją przez ok. cztery dni w zimnym
dymie do złotego koloru (to już z bardzo mądrej książki, ale też raz, przy
pomocy fachowca, sprawdzone). Wędzić powinien ktoś, kto dobrze na tym się
zna - inaczej d..a zimna.
Wędzoną słoninę można przechowywać nawet rok. Jest boooooska. Nawet bez
bimbru.

Smacznego,

Waldek.

----------------------
koniec cytatu
o to chodziło?


napisał/a: ~slawek" 2006-03-23 11:29

Użytkownik "jangr" napisał w wiadomości

> o to chodziło?
>

Myślałem o tej konserwowej co w wojsku ;)


--
"Otoz za sprawa diety wegetarianskiej (bo czegoz by innego?) pozbylem sie
lupiezu, wyleczylem jaskre, nerwice serca oraz wrastajace paznokcie." Marcin
'Cooler' Kuliński
napisał/a: ~Golo 2006-03-23 13:51
Dnia Thu, 23 Mar 2006 09:53:14 +0100, slawek
napisał:

>
> Użytkownik "Golo" napisał w wiadomości
> news:op.s6uylsx5ribdzh@krzys...
>
>> A ja wam powiem, ze mam przepis na ruską słoninę konserwową i wybieram
>> sie
>> na targ, by zdobyć surowce.
>
> To bardzo byśmy byli wdzięczni za przekazanie tego przepisu ;)
\\
OK ale w osobnym wątku:)
G