Bluszcz na ścianie
napisał/a:
~Robert
2005-10-11 19:50
Witam,
Zastanawiam się nad zasadzeniem bluszcza celem porośnięcia jednej
(południowo-wschodniej) ściany budynku. Przeglądałem archiwum, czytałem
w którymś z poprzednim muratorze na ten temat. Wiem jak jest z wilgocią,
niszczeniem muru itd.
Niepokoi mnie sprawa robactwa ( głownie pająków) i myszy. Mam więc
pytanie do zamieszkujących tego typu domy/mieszkania: czy faktycznie
jest zauważalny problem pojawiania się w/w niechcianych lokatorów w
domu ? A może jakieś pomysly jak sobie z tym można dać rade.
Pozdrawiam,
Robert
Zastanawiam się nad zasadzeniem bluszcza celem porośnięcia jednej
(południowo-wschodniej) ściany budynku. Przeglądałem archiwum, czytałem
w którymś z poprzednim muratorze na ten temat. Wiem jak jest z wilgocią,
niszczeniem muru itd.
Niepokoi mnie sprawa robactwa ( głownie pająków) i myszy. Mam więc
pytanie do zamieszkujących tego typu domy/mieszkania: czy faktycznie
jest zauważalny problem pojawiania się w/w niechcianych lokatorów w
domu ? A może jakieś pomysly jak sobie z tym można dać rade.
Pozdrawiam,
Robert
napisał/a:
~boletus"
2005-10-11 20:40
> Niepokoi mnie sprawa robactwa ( głownie pająków) i myszy. Mam więc
> pytanie do zamieszkujących tego typu domy/mieszkania: czy faktycznie
> jest zauważalny problem pojawiania się w/w niechcianych lokatorów w
> domu ? A może jakieś pomysly jak sobie z tym można dać rade.
>
> Pozdrawiam,
>
> Robert
Pająki chodzą także po gołych ścianach,
a myszy wspinają się po chropowatym tynku
bez najmniejszego problemu.
Pozdrawia na wysokościach boletus
> pytanie do zamieszkujących tego typu domy/mieszkania: czy faktycznie
> jest zauważalny problem pojawiania się w/w niechcianych lokatorów w
> domu ? A może jakieś pomysly jak sobie z tym można dać rade.
>
> Pozdrawiam,
>
> Robert
Pająki chodzą także po gołych ścianach,
a myszy wspinają się po chropowatym tynku
bez najmniejszego problemu.
Pozdrawia na wysokościach boletus
napisał/a:
~Cezar"
2005-10-12 08:14
>
> Niepokoi mnie sprawa robactwa ( głownie pająków) i myszy. Mam więc
> pytanie do zamieszkujących tego typu domy/mieszkania: czy faktycznie
> jest zauważalny problem pojawiania się w/w niechcianych lokatorów w
> domu ? A może jakieś pomysly jak sobie z tym można dać rade.
Pajakow nie mam, myszy jak chca to i tak przyjda ( w bluszcz nie siedza
tylko w garazu)
za to mam pikny widok , ochrone przed deszczem,, brak wilgoci pod domem,
pieknie zarosniety przod domu, dodatkowa izolocje termiczna domu w lato itp
itd :)
pozdrawiam
napisał/a:
~Robert
2005-10-12 08:50
On Wed, 12 Oct 2005 08:14:52 +0200, Cezar wrote:
>
>
> Pajakow nie mam, myszy jak chca to i tak przyjda ( w bluszcz nie siedza
> tylko w garazu)
>
Ale IMHO po bluszczu łatwiej by im się wspinało niż po gołej ścianie.
> za to mam pikny widok , ochrone przed deszczem,, brak wilgoci pod domem,
> pieknie zarosniety przod domu, dodatkowa izolocje termiczna domu w lato itp
> itd :)
>
Robiłeś jakieś rusztowanie dla tego bluszcza, czy wspina się sam po
ścianie ?
Pozdrawiam,
Robert
>
>
> Pajakow nie mam, myszy jak chca to i tak przyjda ( w bluszcz nie siedza
> tylko w garazu)
>
Ale IMHO po bluszczu łatwiej by im się wspinało niż po gołej ścianie.
> za to mam pikny widok , ochrone przed deszczem,, brak wilgoci pod domem,
> pieknie zarosniety przod domu, dodatkowa izolocje termiczna domu w lato itp
> itd :)
>
Robiłeś jakieś rusztowanie dla tego bluszcza, czy wspina się sam po
ścianie ?
Pozdrawiam,
Robert
napisał/a:
~Michał Szerling"
2005-10-12 10:05
Użytkownik "Robert" napisał w
wiadomości news:slrndknuof.1kv.rrozak@deb.dom.pl...
> Witam,
> Zastanawiam się nad zasadzeniem bluszcza celem porośnięcia jednej
> (południowo-wschodniej) ściany budynku. Przeglądałem archiwum, czytałem
> w którymś z poprzednim muratorze na ten temat. Wiem jak jest z wilgocią,
> niszczeniem muru itd.
Wilgoci brak, zniszczeń brak.
> Niepokoi mnie sprawa robactwa ( głownie pająków) i myszy. Mam więc
> pytanie do zamieszkujących tego typu domy/mieszkania: czy faktycznie
> jest zauważalny problem pojawiania się w/w niechcianych lokatorów w
> domu ? A może jakieś pomysly jak sobie z tym można dać rade.
Ja mam tynk chropowaty i myszy miałem już przed winobluszczem, teraz je
sukcesywnie wyłapuję i wywoże w inną okolicę, robali nie zauważyłem jakoś
więcej, a jaki mam widok na dom :). Sadziłem bezpośrednio przy ścianie,
wszedł sam.
Pozdrawiam,
Michał
wiadomości news:slrndknuof.1kv.rrozak@deb.dom.pl...
> Witam,
> Zastanawiam się nad zasadzeniem bluszcza celem porośnięcia jednej
> (południowo-wschodniej) ściany budynku. Przeglądałem archiwum, czytałem
> w którymś z poprzednim muratorze na ten temat. Wiem jak jest z wilgocią,
> niszczeniem muru itd.
Wilgoci brak, zniszczeń brak.
> Niepokoi mnie sprawa robactwa ( głownie pająków) i myszy. Mam więc
> pytanie do zamieszkujących tego typu domy/mieszkania: czy faktycznie
> jest zauważalny problem pojawiania się w/w niechcianych lokatorów w
> domu ? A może jakieś pomysly jak sobie z tym można dać rade.
Ja mam tynk chropowaty i myszy miałem już przed winobluszczem, teraz je
sukcesywnie wyłapuję i wywoże w inną okolicę, robali nie zauważyłem jakoś
więcej, a jaki mam widok na dom :). Sadziłem bezpośrednio przy ścianie,
wszedł sam.
Pozdrawiam,
Michał
napisał/a:
~Krystyna Chiger
2005-10-12 11:50
Michał Szerling wrote:
(...)
>
> Ja mam tynk chropowaty i myszy miałem już przed winobluszczem, teraz je
> sukcesywnie wyłapuję i wywoże w inną okolicę, robali nie zauważyłem jakoś
> więcej, a jaki mam widok na dom :). Sadziłem bezpośrednio przy ścianie,
> wszedł sam.
A gdzie jesteś z tymi myszami? Potrzebny mi mysz płci męskiej w celach
hodowlanych, ale tylko w okolicach Warszawy :)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
(...)
>
> Ja mam tynk chropowaty i myszy miałem już przed winobluszczem, teraz je
> sukcesywnie wyłapuję i wywoże w inną okolicę, robali nie zauważyłem jakoś
> więcej, a jaki mam widok na dom :). Sadziłem bezpośrednio przy ścianie,
> wszedł sam.
A gdzie jesteś z tymi myszami? Potrzebny mi mysz płci męskiej w celach
hodowlanych, ale tylko w okolicach Warszawy :)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
napisał/a:
~Cezar"
2005-10-12 14:13
>
> Robiłeś jakieś rusztowanie dla tego bluszcza, czy wspina się sam po
> ścianie ?
>
tu: http://www.krzewy.pl/Winobluszcz/Winobluszcz.htm
zaobaczysz ajk sie "lapie" sciany nawet szyb. Ja mam troche inna odmiane.
ps przycinamgo b. mocno i kieruje go tam gdzia jak chce a nie gdzie mu
wygodnie
Cezar
> Robiłeś jakieś rusztowanie dla tego bluszcza, czy wspina się sam po
> ścianie ?
>
tu: http://www.krzewy.pl/Winobluszcz/Winobluszcz.htm
zaobaczysz ajk sie "lapie" sciany nawet szyb. Ja mam troche inna odmiane.
ps przycinamgo b. mocno i kieruje go tam gdzia jak chce a nie gdzie mu
wygodnie
Cezar
napisał/a:
~Zubr
2005-10-12 14:21
Cezar napisał(a):
>>Robiłeś jakieś rusztowanie dla tego bluszcza, czy wspina się sam po
>>ścianie ?
>>
>
> tu: http://www.krzewy.pl/Winobluszcz/Winobluszcz.htm
> zaobaczysz ajk sie "lapie" sciany nawet szyb. Ja mam troche inna odmiane.
Myle sie czy pytanie dotyczylo bluszczu a nie winobluszczu?
>>Robiłeś jakieś rusztowanie dla tego bluszcza, czy wspina się sam po
>>ścianie ?
>>
>
> tu: http://www.krzewy.pl/Winobluszcz/Winobluszcz.htm
> zaobaczysz ajk sie "lapie" sciany nawet szyb. Ja mam troche inna odmiane.
Myle sie czy pytanie dotyczylo bluszczu a nie winobluszczu?
napisał/a:
~Cezar"
2005-10-12 14:27
>>>
>>
>> tu: http://www.krzewy.pl/Winobluszcz/Winobluszcz.htm
>> zaobaczysz ajk sie "lapie" sciany nawet szyb. Ja mam troche inna
>> odmiane.
>
> Myle sie czy pytanie dotyczylo bluszczu a nie winobluszczu?
Masz racje bluszcz trzebapodeprzec ale i on lapie sie siany
wypuszcz (ja to tak nazywam ) nibykorzoki ktore wsiskajac sie
w nierownosci tynku przytwierdzaja go na stale
http://www.krzewy.pl/Bluszcz/bluszcz.htm
>>
>> tu: http://www.krzewy.pl/Winobluszcz/Winobluszcz.htm
>> zaobaczysz ajk sie "lapie" sciany nawet szyb. Ja mam troche inna
>> odmiane.
>
> Myle sie czy pytanie dotyczylo bluszczu a nie winobluszczu?
Masz racje bluszcz trzebapodeprzec ale i on lapie sie siany
wypuszcz (ja to tak nazywam ) nibykorzoki ktore wsiskajac sie
w nierownosci tynku przytwierdzaja go na stale
http://www.krzewy.pl/Bluszcz/bluszcz.htm
napisał/a:
~JerzyN
2005-10-12 15:05
Krystyna Chiger napisał(a):
> A gdzie jesteś z tymi myszami? Potrzebny mi mysz płci męskiej w celach
> hodowlanych, ale tylko w okolicach Warszawy :)
Koty chcesz dokarmiać?
pozdr. Jerzy
> A gdzie jesteś z tymi myszami? Potrzebny mi mysz płci męskiej w celach
> hodowlanych, ale tylko w okolicach Warszawy :)
Koty chcesz dokarmiać?
pozdr. Jerzy
napisał/a:
~Krystyna Chiger
2005-10-12 15:29
JerzyN wrote:
>> A gdzie jesteś z tymi myszami? Potrzebny mi mysz płci męskiej w celach
>> hodowlanych, ale tylko w okolicach Warszawy :)
>
> Koty chcesz dokarmiać?
>
Misatowe nie umiałyby zjeść myszy, a wiejskie mają dość wolno
chodzących :)
Zajrzyj pod adres podany w sygnaturze, to zobaczysz moje myszy.
Jest tam też para o umaszczeniu aguti, u hodowlanych myszy rzadko
spotykanym. No i myszfacet okazał się do niczego, a taki dzikusek
kolorystycznie bardzo by pasował. Zobowiązuję się wypuścić go
w pole, jak tylko spełni "obowiązek małżeński" :)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
>> A gdzie jesteś z tymi myszami? Potrzebny mi mysz płci męskiej w celach
>> hodowlanych, ale tylko w okolicach Warszawy :)
>
> Koty chcesz dokarmiać?
>
Misatowe nie umiałyby zjeść myszy, a wiejskie mają dość wolno
chodzących :)
Zajrzyj pod adres podany w sygnaturze, to zobaczysz moje myszy.
Jest tam też para o umaszczeniu aguti, u hodowlanych myszy rzadko
spotykanym. No i myszfacet okazał się do niczego, a taki dzikusek
kolorystycznie bardzo by pasował. Zobowiązuję się wypuścić go
w pole, jak tylko spełni "obowiązek małżeński" :)
--
Krycha&Co(ty) Wiem niewiele, lecz powiem, co wiem,
http://krycha.kofeina.net choć nie będzie to pewnie myśl złota:
Najpiękniejszą muzyką przed snem
jest mruczenie szczęśliwego kota. (F.Klimek)
napisał/a:
~Robert
2005-10-12 15:59
On Wed, 12 Oct 2005 10:05:50 +0200, Michał Szerling wrote:
>
> Ja mam tynk chropowaty i myszy miałem już przed winobluszczem, teraz je
> sukcesywnie wyłapuję i wywoże w inną okolicę, robali nie zauważyłem jakoś
> więcej, a jaki mam widok na dom :). Sadziłem bezpośrednio przy ścianie,
> wszedł sam.
>
>
A jaki masz tynk ? Przed zasadzeniem bluszcza miałem zamiar ścianę
ocieplić styropianem + siatka + klej, bez tynku strukturalnego ( bo i
tak by go nie było widać ). Zastanawiam się jednak, czy
bluszcz/winobluszcz nie spowoduje z czasem zniszczenia wierzchniej
warstwy tynku, albo wogóle czy pod ciężarem bluszcza nie odpadną całe
kawałki styropianu.
Pozdr.
R.
>
> Ja mam tynk chropowaty i myszy miałem już przed winobluszczem, teraz je
> sukcesywnie wyłapuję i wywoże w inną okolicę, robali nie zauważyłem jakoś
> więcej, a jaki mam widok na dom :). Sadziłem bezpośrednio przy ścianie,
> wszedł sam.
>
>
A jaki masz tynk ? Przed zasadzeniem bluszcza miałem zamiar ścianę
ocieplić styropianem + siatka + klej, bez tynku strukturalnego ( bo i
tak by go nie było widać ). Zastanawiam się jednak, czy
bluszcz/winobluszcz nie spowoduje z czasem zniszczenia wierzchniej
warstwy tynku, albo wogóle czy pod ciężarem bluszcza nie odpadną całe
kawałki styropianu.
Pozdr.
R.