alergia

napisał/a: ~chmurka 2007-12-01 21:26
Witam.
Jaki alergia u niemowlaka ma wachlarz możliwości? Tuti ma zmiany skórne,
wysypkę na policzkach, a na całym ciele szorstką skórę i takie większe
zmiany w okolicach łokci, kolan, z opisu mi to wygląda na AZS. Dopiero się
dokształcam, bo te krostki i zmiany od niedawna.
Jakie macie doświadczenie z przebiegiem i leczeniem alergii?
Farmakologicznie albo naturalnymi metodami? Zastanawiam się, czy wybrać się
z Młodym do alergologa/dermatologa? Znajoma leczy Synka u
pediatry-homeopaty, zdecydowała się na metody naturalne.
Czy takie uczulenie może nie być pokarmowe, tylko na psa albo kurz,
roztocza? Przeczytałam, że jak dziecko jest ze zwierzakiem od urodzenia, to
alergii być nie powinno - jakieś doświadczenia?

--
chmurka An. i Tytus (25.07.2007)
napisał/a: ~medea 2007-12-01 22:06
chmurka pisze:
> Witam.
> Jaki alergia u niemowlaka ma wachlarz możliwości?

Nieograniczony .

>Tuti ma zmiany skórne,
> wysypkę na policzkach, a na całym ciele szorstką skórę i takie większe
> zmiany w okolicach łokci, kolan, z opisu mi to wygląda na AZS. Dopiero się
> dokształcam, bo te krostki i zmiany od niedawna.

Klasyczne objawy, z tego co opisujesz. A miewa też kolki, bóle brzucha?

> Jakie macie doświadczenie z przebiegiem i leczeniem alergii?
> Farmakologicznie albo naturalnymi metodami? Zastanawiam się, czy wybrać się
> z Młodym do alergologa/dermatologa?

Koniecznie do lekarza. Ale przede wszystkim - obserwacja, co małego
uczula i eliminacja alergenów.

>Znajoma leczy Synka u
> pediatry-homeopaty, zdecydowała się na metody naturalne.

Jakie metody naturalne? Chyba nie ma lepszej metody od eliminacji
alergenów, a na początek leczenie objawowe, czyli załagodzenie wysypki,
smarowanie ciała zaleconymi przez lekarza kremami, nawilżanie.

> Czy takie uczulenie może nie być pokarmowe, tylko na psa albo kurz,
> roztocza? Przeczytałam, że jak dziecko jest ze zwierzakiem od urodzenia, to
> alergii być nie powinno - jakieś doświadczenia?

Podobno u niemowlaków jeszcze nie występują alergie wziewne (np. na
kurz, sierść, pyłki), ale pewności to nie ma nigdy. Najczęstsze alergie
u niemowląt to alergie pokarmowe, zwłaszcza na mleko krowie i białka
zawarte w innych produktach (jajo kurze, mięso, wywary z mięs) - od tego
należałoby zacząć obserwację IMO.

Pozdrawiam
Ewa
napisał/a: ~chmurka 2007-12-01 23:14
medea:

>>Tuti ma zmiany skórne,
>> wysypkę na policzkach, a na całym ciele szorstką skórę i takie większe
>> zmiany w okolicach łokci, kolan, z opisu mi to wygląda na AZS. Dopiero
>> się dokształcam, bo te krostki i zmiany od niedawna.
>
> Klasyczne objawy, z tego co opisujesz. A miewa też kolki, bóle brzucha?

Na szczęście nie


> Koniecznie do lekarza. Ale przede wszystkim - obserwacja, co małego
> uczula i eliminacja alergenów.

Na razie byłam u pediatry, zaleciła to o czym piszesz - zaostrzenie mojej
diety i zastąpienie Bebilonu Nutramigenem, no i pielęgnacja skóry.
Zastanawiam się tylko, czy trzeba się wybrać do jakiegoś specjalisty.

>>Znajoma leczy Synka u
>> pediatry-homeopaty, zdecydowała się na metody naturalne.
>
> Jakie metody naturalne? Chyba nie ma lepszej metody od eliminacji
> alergenów, a na początek leczenie objawowe, czyli załagodzenie wysypki,
> smarowanie ciała zaleconymi przez lekarza kremami, nawilżanie.

Eliminacja tak, ale podaje się alergikom lekarstwa, może niemowlakom jeszcze
nie/ Nie wiem.. Można stosować np. homeopatię, ale metod
niekonwencjonalnych jest na pewno więcej, atopia jest niestety coraz
bardziej powszechna:(

pozdrawiam
--
chmurka An. i Tytus (25.07.2007)
napisał/a: ~pawelf" 2007-12-04 20:17
>
>>>Tuti ma zmiany skórne,
>>> wysypkę na policzkach, a na całym ciele szorstką skórę i takie większe
>>> zmiany w okolicach łokci, kolan, z opisu mi to wygląda na AZS. Dopiero
>>> się dokształcam, bo te krostki i zmiany od niedawna.
>>
>> Klasyczne objawy, z tego co opisujesz. A miewa też kolki, bóle brzucha?
>
> Na szczęście nie
>
>
>> Koniecznie do lekarza. Ale przede wszystkim - obserwacja, co małego
>> uczula i eliminacja alergenów.
>
> Na razie byłam u pediatry, zaleciła to o czym piszesz - zaostrzenie mojej
> diety i zastąpienie Bebilonu Nutramigenem, no i pielęgnacja skóry.





U nas najlepsze efekty przy pilęgnacji skóry przynosiły kremy i płyny do
kapieli z serii OLIATUM, do tej pory, a ma już synek 3 latka, jak coś sie
pojawia na skórce smarujemy Oliatum, bardzo dobrze nawilża, w aptekach
powinny być próbki tych kremów.
Najważniejszym jednak elementem jest eliminacja produktów, które uczulają, w
naszym przypadku mleko krowie i mięso, np. zamiast masełka Rama oliwa z
oliwek i białko kurze, a żółtko raz w tygodniu - ale to dla mamy dieta.
Jest książeczka z przepisami, które mozna przygotowywać z Nutramigenu, my
dostalismy od pediatry.
Co jest jeszcze ważne, nie przegrzewać dziecka, np do spania w bawełnianej
piżamce, ogólnie też najlepiej tolerował bawełniane ubranka.

Pozdrawiam i życzę wytrwałości
W razie pytań proszę pisac na priv
P.




> Zastanawiam się tylko, czy trzeba się wybrać do jakiegoś specjalisty.
>
>>>Znajoma leczy Synka u
>>> pediatry-homeopaty, zdecydowała się na metody naturalne.
>>
>> Jakie metody naturalne? Chyba nie ma lepszej metody od eliminacji
>> alergenów, a na początek leczenie objawowe, czyli załagodzenie wysypki,
>> smarowanie ciała zaleconymi przez lekarza kremami, nawilżanie.
>
> Eliminacja tak, ale podaje się alergikom lekarstwa, może niemowlakom
> jeszcze
> nie/ Nie wiem.. Można stosować np. homeopatię, ale metod
> niekonwencjonalnych jest na pewno więcej, atopia jest niestety coraz
> bardziej powszechna:(
>
> pozdrawiam
> --
> chmurka An. i Tytus (25.07.2007)
>


napisał/a: ~Gośka K." 2007-12-14 13:22
>>>Tuti ma zmiany skórne,
>>> wysypkę na policzkach, a na całym ciele szorstką skórę i takie większe
>>> zmiany w okolicach łokci, kolan, z opisu mi to wygląda na AZS.

witam
u nas też się tak zaczęło, szorstka skóra, w okolicach kolan łokci,
nadgarstków, uszu, ale i na łudkach czy udach; plamy czerwone na twarzy, coś
w stylu liszaja. Bez kolek i tego typu spraw.
Leczymy u dermatologa-alergologa. Mały ma 10 miesięcy. Zaczęło się od
kąpania w Oilatum, zmienione na Balneum-bardziej skuteczne wg mnie. W tej
chwili smarowanie mascią LINOLA całego ciała i miejscowo Laticortem.

>> Koniecznie do lekarza. Ale przede wszystkim - obserwacja, co małego
>> uczula i eliminacja alergenów.
>> Jakie metody naturalne? Chyba nie ma lepszej metody od eliminacji
>> alergenów, a na początek leczenie objawowe,

Eliminacja - koniecznie. Dieta bez uczulających pokarmów: włączając
pietruszkę, seler, pomidory, przyprawy(oprócz soli i pieprzu), nie wspomnę o
mleku, maśle, serze, serwatce, czekoladzie, grzybach - nie będę wszystkiego
wymieniać.
Mimo stosowania się do tych zaleceń Szymek dalej miał zmiany skórne, może
trochę łagodniejsze. Więc następna diagnoza była taka , by odstawić
wszystkie gotowe potrawy-tzn słoiczki, bo Mały może mieć uczulenie na wit.
C. A często jest ona dodawana do słoiczków, szczególnie soków. No i chyba
trafna diagnoza, bo trochę objawy mijają.
Tyle, że gimnastykuję się teraz z wymyślaniem potraw i gotowaniem,
wybierając warzywa z pewnego żródła.
No i mięso- jakaś cielęcina. Z drobiem teraz to raczej niepewnie.
A że dodatkowo karmię Szymka jeszcze piersią, więc i ja , niestety tą dietę
muszę trzymać; i z tym trochę gorzej. Nie mówiąc o stosowaniu jakichkolwiek
leków czy witamin- właśnie odkryłam, że pity przeze mnie rozpuszczalny
magnez o smaku grapefruitowym objawy nasilał.
Ale całe to leczenie to tylko eliminowanie pokarmów i obserwacja;
wprowadzanie nowej potrawy i obserwowanie przez 7-10 dni czy żadnych zmian
po niej nie ma.

> Eliminacja tak, ale podaje się alergikom lekarstwa, może niemowlakom
> jeszcze
> nie/ Nie wiem..
Mały ma 10 miesięcy, jak pisałam, i podaję mu Zyrtec. Wcześniej Hydroxizinę.
A starsza córka- Claratinę- źle reagowała na Zyrtec. Oczywiście wszystko to
po kosultacjach z lekarzem.

Powodzenia i cierpliwości!! Jej chyba najwięcej trzeba, szczególnie, gdy
lekarze przepisują maści, wydaje się kilkadziesiąt złotych na małą tubkę i
stosuję się ją zalednie parę dni, bo jakoś nie skutkuje akurat na moim
dziecku. A potem następne maści, póki nie znajdzie się ta odpowiednia, za
następne kilkadziesiąt złotych. Przerobiłam to.
Ale jestem dobrej myśli! A najlepszym obserwatorem i lekarzem pierwszej
pomocy i tak musi być matka. Bo ona najlepiej tak naprawde wie, jak dziecko
na co reaguje.

--
podrawiam
Gośka
Hania (13.02.2003), Szymek (23.01.2007)

napisał/a: ~gość 2007-12-14 13:48

> Tyle, że gimnastykuję się teraz z wymyślaniem potraw i gotowaniem,
> wybierając warzywa z pewnego żródła.
> No i mięso- jakaś cielęcina.

jak dobrze zrozumiałam dziecko je cielęcinę??
skoro dziecko ma uczulenie na mleko, masło krowie - to spożywa mięso
wołowe...a na to też jest uczulenie. Nasz alergolog zabroniła spożywać
cielęciny.

Ania


napisał/a: ~Gośka K." 2007-12-14 21:02

Użytkownik napisał w wiadomości
>
>> Tyle, że gimnastykuję się teraz z wymyślaniem potraw i gotowaniem,
>> wybierając warzywa z pewnego żródła.
>> No i mięso- jakaś cielęcina.
>
> jak dobrze zrozumiałam dziecko je cielęcinę??
> skoro dziecko ma uczulenie na mleko, masło krowie - to spożywa mięso
> wołowe...a na to też jest uczulenie. Nasz alergolog zabroniła spożywać
> cielęciny.

a mnie właśnie cielęcinę lekarka zaleciła, plus królik może.
Co lekarz, to inna teoria.

--
podrawiam
Gośka
Hania (13.02.2003), Szymek (23.01.2007)

napisał/a: ~M&C 2007-12-14 22:27
Gośka K. pisze:

>>> Tyle, że gimnastykuję się teraz z wymyślaniem potraw i gotowaniem,
>>> wybierając warzywa z pewnego żródła.
>>> No i mięso- jakaś cielęcina.
>> jak dobrze zrozumiałam dziecko je cielęcinę??
>> skoro dziecko ma uczulenie na mleko, masło krowie - to spożywa mięso
>> wołowe...a na to też jest uczulenie. Nasz alergolog zabroniła spożywać
>> cielęciny.
>
> a mnie właśnie cielęcinę lekarka zaleciła, plus królik może.
> Co lekarz, to inna teoria.
>
Cielęcina/wołowina przy alergii na mleko odpada. Jeśli dziecko uczulone
też na jajka, to z kurczakami też trzeba sie pożegnać. I uważaj na chleb
- w wielu piekarniach dodają serwatkę.

Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home
napisał/a: ~Paulinka 2007-12-14 22:37
M&C pisze:

> I uważaj na chleb
> - w wielu piekarniach dodają serwatkę.

O tego nie wiedziałam. Marzena mogłabyś mi wrzucić na priv jakiś ogólny
zarys rzeczy zakazanych? Wyeliminowaliśmy wszystko co związane mlekiem
krowim, czekoladę, ryby, miód, orzechy, cytrusy i młody ma nadal suche,
czerwone policzki i odparzenia. Jedzie ogólnie na moich zupkach:
kurczak, królik, wieprzowina, warzywa własne (ze swojego ogrodu), mleko
wiadomo Isomil sławetny, je deserki alpro, biszkopty (te bez serwatki),
chrupki kukurydziane, oprócz tego dogryza rzeczy z naszych talerzy,
które nie zawierają niczego związanego z krowim mlekiem i wyżej
wymienionymi alergenami, daję mu chleb posmarowany masłem roślinnym, je
dużo owoców. Kurcze co ja robię nie tak?

--

Paulinka

Najlepiej podstawiają nogi karły, to ich strefa.

S.J.Lec
napisał/a: ~M&C 2007-12-15 00:20
Paulinka pisze:

>> I uważaj na chleb
>> - w wielu piekarniach dodają serwatkę.
>
> O tego nie wiedziałam.

Pewnego dnia młodzi po śniadaniu wysypki dostali. Po dwie kromeczki
tylko zjedli. I chleba z Julki juz nie kupujemy

> Marzena mogłabyś mi wrzucić na priv jakiś ogólny
> zarys rzeczy zakazanych? Wyeliminowaliśmy wszystko co związane mlekiem
> krowim, czekoladę, ryby, miód, orzechy, cytrusy i młody ma nadal suche,
> czerwone policzki i odparzenia.

Jajka i kurczaki? Sprawdź te deserki, bo niektóre sojowe zawierają
serwatkę. I masło roślinne, też miewa mleczne dodatki. A z alergenami to
i tak loteria jest. Ciekawa jestem jak mi wyjdzie piernik bez jajek i
cynamonu

Marzena
--
Robótki Marzeny
http://fanturia.googlepages.com/home
napisał/a: ~Harun al Rashid" 2007-12-15 00:45

Użytkownik "Paulinka"
>
> O tego nie wiedziałam. Marzena mogłabyś mi wrzucić na priv jakiś ogólny
> zarys rzeczy zakazanych? Wyeliminowaliśmy wszystko co związane mlekiem
> krowim, czekoladę, ryby, miód, orzechy, cytrusy i młody ma nadal suche,
> czerwone policzki i odparzenia. (...) Kurcze co ja robię nie tak?
>
Wybrałaś tę dłuższą drogę. Strzelasz po kolei do podejrzanych substancji,
tak można długo. A jak on akurat miód i ryby lubi i nie szkodzą?
Polecam odwrotnie, drastycznie, ale krócej. Wybierz 4-6 pokarmów o
najmniejszej szansie na szkodliwość. Indyk na parze, ryż, Isomil, jabłko i
banana na przykład. Przez tydzień tylko to, zero podjadania z talerzy,
przegryzki 'bo to na pewno nie zaszkodzi', soczku 'no soczek nie uczuli
przecież'. Nic spoza wybranej (niekoniecznie tej) listy. A jak już cofniesz
objawy, to zacznij wprowadzać inne rzeczy, począwszy od podstawowych: mleka,
jaj itp. A jak już wytropisz alergen, to czytaj skład wszystkiego nowego, co
ma trafić do paszczy, bo taka serwatka występuje niemal wszędzie od wędlin
po pasty rybne.

EwaSzy
napisał/a: ~Qrczak" 2007-12-15 08:26
Użytkownik "Paulinka" napisał w wiadomości
> M&C pisze:
>
>> I uważaj na chleb
>> - w wielu piekarniach dodają serwatkę.
>
> O tego nie wiedziałam. Marzena mogłabyś mi wrzucić na priv jakiś ogólny zarys
> rzeczy zakazanych? Wyeliminowaliśmy wszystko co związane mlekiem krowim,
> czekoladę, ryby, miód, orzechy, cytrusy i młody ma nadal suche, czerwone
> policzki i odparzenia. Jedzie ogólnie na moich zupkach: kurczak, królik,
> wieprzowina, warzywa własne (ze swojego ogrodu), mleko wiadomo Isomil
> sławetny, je deserki alpro, biszkopty (te bez serwatki), chrupki kukurydziane,
> oprócz tego dogryza rzeczy z naszych talerzy, które nie zawierają niczego
> związanego z krowim mlekiem i wyżej wymienionymi alergenami, daję mu chleb
> posmarowany masłem roślinnym, je dużo owoców. Kurcze co ja robię nie tak?

Weź pod uwagę możliwość reakcji krzyżowej.
(np. http://www.alergia.org.pl/lek/archiwum/03_02/reakrz.html)

Qra