Dlaczego tyję?

Przybieranie na wadze to problem wielu ludzi i miewa różne przyczyny. U jednych to po prostu wyraz łakomstwa, u innych zaś wynik procesu chorobowego. Niestety, zwykliśmy piętnować ludzi z nadwagą i otyłych, a jednak nie zawsze ich problem wynika z leniwego stylu życia...
/ 08.11.2013 07:32

Przybieranie na wadze to problem wielu ludzi i miewa różne przyczyny. U jednych to po prostu wyraz łakomstwa, u innych zaś wynik procesu chorobowego. Niestety, zwykliśmy piętnować ludzi z nadwagą i otyłych, a jednak nie zawsze ich problem wynika z leniwego stylu życia...

Dlaczego tyję

Wszechobecne udogodnienia
Ślęczenie przed komputerem, oglądanie telewizji, ogrzewanie gazowe, elektryczne, piloty do każdego urządzenia, miksery, krajalnice, sokowirówki, pralki, zmywarki... To wszystko oczywiście ułatwia nam życie, ale odbiera szansę na dodatkowy ruch. Zatem korzystajmy z nich rozważnie!

Przegrzewanie mieszkania
To bardzo powszechny problem, mogący znaleźć odbicie w dodatkowych kilogramach. Dzieje się tak ponieważ upośledzamy funkcję tzw. brunatnej tkanki tłuszczowej, która nas ogrzewa. Znajduje się ona na szyi, plecach,w śródpiersiu, przy głównych tętnicach oraz nerkach. Tkanka brunatna spala tłuszcz po to, by wytworzyć ciepło. Jeśli jesteśmy non stop w ogrzewanych pomieszczeniach – tkanka ta nie spełnia swojej roli, a kalorie odkładają się w niechcianym tłuszczyku pod skórą.

Zaburzenia hormonalne
Nieprawidłowości w wydzielaniu hormonów mogą sprzyjać przybieraniu na wadze. Zwykle dotyczy to niedoczynności tarczycy, zespołu policystycznych jajników, czy okresu przekwitania. Do otyłości dochodzi także na skutek długotrwałej terapii wysokimi dawkami leków sterydowych.

Problemy psychiczne
Nierzadko zły nastrój i depresję zajadamy czekoladkami, ciastami, fast-foodem i innymi kalorycznymi produktami. Jedzenie słodyczy i smacznych, aczkolwiek tłustych potraw sprzyja wydzielaniu endorfin i serotoniny, które poprawiają nastrój. Tak więc osoba znajduje się w błędnym kole. Innym problemem psychicznym są zaburzenia odżywiania w postaci żarłoczności psychicznej (popularnie zwanej bulimią).

„Hormon małżeński”

Co ciekawe, ustatkowane pary częściej wspólnie spędzają czas w domu, zajadając się smakołykami i oglądając telewizję. Ponadto u małżonków niedługo po ślubie może pojawić się tzw. syndrom smakosza, o czym poinformowali greccy badacze. Polega on na „przymusowym” zjadaniu bardzo odżywczych dań, za co odpowiada hormon głodu, czyli grelina. Badacze podejrzewają, że małżeństwo może wpływać na zwiększenie produkcji tego hormonu.

Studenckie życie
Młodzi dorośli wyjeżdżając z domu rodzinnego na studia często wbrew pozorom tyją. Dlaczego? Zmienia się ich rytm dnia, a tym samym przyjmowania posiłków. Student zwykle zjada najbardziej kaloryczny posiłek przed pójściem spać. Ponadto nie wysypia się, co też sprzyja przybieraniu na wadze. Czas wolny spędza zazwyczaj przy komputerze, książkach lub w klubach – w pozycji na ogół siedzącej. Zatem mniejsza ilość ruchu także przekłada się na masę ciała.

Infekcja adenowirusem 36
Wirus ten powoduje nieżyt żołądka i pęcherza moczowego. Niestety może też sprzyjać tyciu. Dzieje się tak na skutek jego wniknięcia do „młodych” komórek tkanki tłuszczowej i przekształceniu ich w dojrzałą tkankę tłuszczową. Prawdopodobnie co trzecia osoba otyła jest zainfekowana adenowirusem 36. Zwykle można się nim zarazić pod koniec zimy, na wiosnę lub na początku lata.

Zaburzenia rytmu dobowego
Oświetlenie punktowe, zasypianie przy lampce nocnej są przyczyną zachwiania rytmu dobowego. Śpimy wówczas krócej i mniej głębokim snem. Kilkugodzinny sen nie jest dobry dla naszego organizmu. Bowiem jeśli śpimy mniej niż 5 godzin, wówczas prawdopodobne, że na dzień następny przyjmiemy kilkaset kalorii więcej...

Przyczyn tycia jest bardzo dużo. Warto zidentyfikować je, by móc skutecznie zwalczyć nadwagę lub otyłość. Z pewnością niższa masa ciała pozytywnie wpłynie na nasz dobrostan.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

Redakcja poleca

REKLAMA