Ból pleców - bliski poród?

Ból pleców - bliski poród?

Właśnie dziś wkroczyłam w 33 tydzień ciąży. Dużo już nie zostało i ze względu na to mam pytanie. Ciążę dość źle znosiłam od samego początku, a od ponad tygodnia mam w sobie dość dużo energii. Mam siłę na sprzątanie i inne porządki. Dodam, że od ponad miesiąca leczę się na zapalenie pęcherza i jakąś infekcję bakteryjną. W zeszłym tygodniu w niedzielę skończyłam brać leki (już 2 dawkę). We wtorek, gdy rano poszłam do toalety na siusiu, po podtarciu się zobaczyłam gęstą obszerną budyniową wydzielinę w kolorze jasnego zielonego. Lekarka powiedziała mi bez badania, że to z powodu tej infekcji, ale od tego dnia odczuwam coraz to mocniejsze parcie na odbyt i miednicę. Brzuch mi się obniżył (a przynajmniej tak mi się wydaje: lepiej mi się oddycha i dzidzia kopie nisko, nie tak jak było wcześniej). Ale coraz gorzej mi się siedzi ze względu na brzuch na kolanach i tylko okrakiem mogę w miarę wygodnie wysiedzieć. W nocy wstaję po 4 razy minimum do toalety już od 2 tygodni. Wcześniej było gorzej, ale po wybraniu antybiotyków się poprawił,o a szczerze mówiąc to nawet wtedy nie wstawałam tak często w nocy do toalety jak teraz. Stolec nie jest jak woda, ale codziennie oddaję go bez problemów. Czuję nieprzyjemne kłucie w kroczu, a wieczorami brzuch strasznie mi się napina. Czuję pobolewanie pleców dość nisko i ból jajników. Dodam, że nocami jak się budzę brzuch jest twardy. Byłabym wdzięczna za przeanalizowanie mojego problemu i odpowiedzenie mi czy to nie jest czasami już przygotowanie mojego organizmu do porodu. Mieszkam w Holandii, a tu się nie robi żadnych badań. Nawet jak się coś dzieje mówią, że tak ma być. Bądź słyszę: "no widzisz jak byś miała urodzić to już byś miała córeczkę na rękach". Dlatego zadaje to pytanie na tym forum. Jak na razie to moja jedyna deska ratunku.