Moje pytanie dotyczy antybiotyku wziewnego - Bioparoxu. Chorowałam 2 tygodnie, miałam męczący kaszel, katar, że aż nie widziałam na oczy i potworny ból gardła. Stosowanie domowych sposobów typu: inhalacje z szałwii, płukanki i picie syropu z czosnku i cebuli, niestety nie przyniosło spodziewanego ozdrowienia. Zdecydowałam się zamówić wizytę domową. Po zbadaniu internista przepisał mi antybiotyk - Bioparox. Powiedział, że jest on
bezpieczny dla kobiet w ciąży, bo nie przenika do krwi. Kazał brać przez 5 dni, 4 razy dziennie po 4 wziewy. Ja brałam jednak przez 3 dni, 3 razy dziennie po 3 wziewy i mi przeszło. Mam jednak lęki czy to oby na pewno nie zaszkodziło mojemu maleństwu.
Uprzejmie proszę aby przyszła mama teraz się tym nie przejmowała bo niczego dobrego stres nie wnosi do naszego życia, a zwłaszcza dla maluszka. Skoro lekarz zalecił i mówił, że to bezpieczny lek to mamusiu... więcej zaufania do fachowca. Skoro domowe sposoby nie pomagały to trzeba było użyć innych środków do leczenia choroby. Niech przyszła mamusi żyje tym co dziś i jutro a nie tym co już było i nie wróci.
Pozdrawiam serdecznie
Celina Fręczko, położna