Będę trzydziestolatką

Dwudziestolatkom wszystko uchodzi na sucho. W trzeciej dekadzie życia powinnyśmy już trochę zmienić codzienne nawyki.
/ 23.04.2009 08:31
Dwudziestolatkom wszystko uchodzi na sucho. W trzeciej dekadzie życia powinnyśmy już trochę zmienić codzienne nawyki.

Niektóre z nas dość ciężko przeżywają zbliżanie się do magicznej liczby 30. Tak naprawdę to jednak może być najlepszy wiek z życiu kobiety i jednocześnie wstęp do niezwykle udanej dojrzałości – wystarczy tylko, że zaczniemy myśleć przyszłościowo… i częściej o sobie. Pielęgnacja twarzy to pierwszy krok.

Będę trzydziestolatką

Jeżeli więc jako dwudziestolatka używałaś do mycia buzi produktów pieniących, pora przestawić się na delikatniejszy, niewysuszający kosmetyk. Generalna zasada to im mniej piany, tym lepiej. Jako bazę nakładamy bogaty w antyutleniacze krem nawilżający (witamina C to strzał w dziesiątkę), a następnie filtr przeciwsłoneczny – oba kosmetyki współgrają ze sobą i chronią skórę przed pojawianiem się zmarszczek wywołanych promieniami UV.

Na noc warto wprowadzić do codziennego reżimu krem z retinoidami, który pomoże zarówno jędrności, jak i kolorytowi cery. Pamiętajmy, że nawet preparaty bez recepty są wciąż dość silnymi chemicznie kosmetykami i stanowczo należy unikać aplikowania ich w okolicach oczu. Po retinoidach skóra może być nieco wysuszona, dlatego na dzień, przed czterdziestką należy już preparatów przeciwzmarszczkowych unikać – co za dużo, to naprawdę niezdrowo!

Agata Chabierska

Redakcja poleca

REKLAMA