Totalna zmiana

W utrwalonym i częstokroć zalegalizowanym związku przychodzi kiedyś taki czas, gdy pojawia się osoba trzecia. Nie, nie mam na myśli tutaj romansu prowadzonego w ukryciu przez jedną ze stron. Przychodzi taka chwila, że pojawia się nowy członek rodziny. Dziecko... Nowe życie... Przypadkiem lub też planowane – zależy od sytuacji. Niemniej jednak, gdy sytuacja odnosi się do normalnie funkcjonującej pary – następuje całkowita reorganizacja życia...
/ 19.07.2008 20:11
W utrwalonym i częstokroć zalegalizowanym związku przychodzi kiedyś taki czas, gdy pojawia się osoba trzecia. Nie, nie mam na myśli tutaj romansu prowadzonego w ukryciu przez jedną ze stron. Przychodzi taka chwila, że pojawia się nowy członek rodziny. Dziecko... Nowe życie... Przypadkiem lub też planowane – zależy od sytuacji. Niemniej jednak, gdy sytuacja odnosi się do normalnie funkcjonującej pary – następuje całkowita reorganizacja życia...

Nic nie jest takie, jak dawniej. I nawet jeśli ma się świadomość, że już wkrótce na świat przyjdzie nowy człowiek, nie da się do tego odpowiednio przygotować. Nieważne, ile starań w to włożymy. Należy sobie bowiem uświadomić, że oto skończą się spokojne popołudnia po pracy, drastycznie ukróci się czas spędzany przed telewizorem lub przy komputerze, zabraknie czasu na ulubione hobby, a przede wszystkim – żadna noc nie będzie spokojnie przespana do rana.Totalna zmiana

Mężczyzna powinien sobie uświadomić w tym okresie, że jego rola nie kończy się na spłodzeniu potomka, a potem jedyne, co mu pozostaje, to narzekanie, że małe „drze się” po nocach, „wali” w pieluszki i ciągle trzeba przy nim „łazić”. Niestety, takie podejście jest bardzo często spotykane. Zajmowanie się dzieckiem, przewijanie, bawienie, usypianie, o karmieniu nie wspominając, to przecież „kobiece” zajęcia. Nic bardziej mylnego!

Nowy członek rodziny w domu to przecież przyrost obowiązków dla obojga. To okres, w którym trzeba nauczyć się organizować sobie czas jak najbardziej efektywnie. Podzielić zajęcia między siebie, dbając o to, by pomiędzy kolejnymi „drzemkami” malucha, zrobić jak najwięcej, posprzątać, pozmywać, pójść na zakupy, nastawić lub rozwiesić pranie, uprasować to, co uprane itd. itp.

Najważniejsze, to jasno i dokładnie określić rozdział obowiązków w nowej sytuacji. Wzajemna współpraca, nie wymigiwanie się, rzetelne wypełnianie zadań – zagwarantuje nie tylko sprawną organizację życia po pojawieniu się dziecka, ale także pozwoli na wygenerowanie dodatkowo czasu wolnego. A wtedy można będzie na spokojnie obejrzeć jakiś film, poczytać książkę, usiąść przy komputerze...

I najważniejsze – pod żadnym pozorem nie denerwować się z powodu pojawienia się dziecka w domu...

Rafał Wieliczko

Redakcja poleca

REKLAMA