Slut walks

„Nie mówicie nam jak mamy się ubierać! Powiedzcie facetom, żeby nas nie gwałcili” - takie i jeszcze bardziej zaciekłe hasła powiewają na transparentach wyzywająco ubranych kobiet na całym świecie.
/ 22.09.2011 07:03

„Nie mówicie nam jak mamy się ubierać! Powiedzcie facetom, żeby nas nie gwałcili” - takie i jeszcze bardziej zaciekłe hasła powiewają na transparentach wyzywająco ubranych kobiet na całym świecie.

Fot. Wikipedia

Wszystko zaczęło się formalnie od Toronto, gdzie na początku tego roku jeden policjant wygłaszając wykład o bezpieczeństwie na uczelni stwierdził publicznie, że kobiety powinny unikać ubierania się jak „dziwki”, aby uniknąć gwałtu. Fala wściekłości przetoczyła się przez Amerykę i jak tsunami objęła cały świat - Wielką Brytanię, Argentynę, Australię, Szwecję, Holandię… Biedny kanadyjski funkcjonariusz okazał się bowiem jedną kroplą w szklance za dużo - ofiary seksualnej przemocy zaczęły wreszcie krzyczeć i organizować się.

Fot. guardian.co.uk

Fot. lbc.co.uk

Slut Walks chodzą półnago
„Marsze Dziwek”, bo tak z angielskiego nazywa się demonstracje półnagich kobiet, które nie chcą być gwałcone za ubiór, to inicjatywa poniekąd feministyczna, ale przede wszystkim ludzka. Organizują się bowiem nie tylko ludzie, którym robienie z ofiar przemocy seksualnej winnych przeszkadza, ale też same pokrzywdzone. I tu historii wstrząsających usłyszeć można niemało. Bo gwałt rzadko bywa atakiem nieznajomego w ciemnym lesie, do którego niepotrzebnie weszłyśmy. Najczęściej to akt, za którym stoi ktoś znajomy a nawet bliski, a okoliczności dla policji wydają się nieprzekonywujące - bo za mało się broniłyśmy, bo nie było penetracji pochwy ani szybkiego telefonu po pomoc. Tymczasem, kobiety zwykle mówią o imprezach, na których przy kropli alkoholu za dużo koledzy pozwolili sobie na intymne zbliżenie z koleżanką. O kuzynach, którzy zastraszając od małego kazali ssać sobie penisa na każdej rodzinnej uroczystości. O chłopakach, którzy nie rozumieli, że „nie” oznacza „nie” i brali ze związku co chcieli, kiedy chcieli. A to wszystko jest przecież gwałtem!

Fot. goitalonetogether.ca

Fot. telegraph.co.uk

Pogarda dla mini
O tym, że jest o czym krzyczeć przekonują statystyki - 15 z 16 sprawców gwałtu nigdy nie zostaje poddanych karze, a ofiar wśród dziewcząt do 18 roku życia jest w Stanach… 25%! 68% ofiar zna oprawcę, w 28% jest to mąż czy chłopak, 50% przypadków ma miejsce w zasięgu kilometra od domu… lub w domu.
Ba, idei bezprawności zmuszania kogoś wbrew woli do współżycia nie rozumieją też niektórzy politycy, sędziowie, spora część opinii publicznej. W 1999 r. Najwyższy Sąd We Włoszech orzekł, że kobieta nosząca dżinsy nie może być co do zasady ofiarą gwałtu, bo… nie da się zdjąć obcisłych spodni bez jej współpracy. W tym roku w Stanach sędzia publicznie potępił ofiarę gwałtu za to, że miała na sobie top bez ramiączek, wysokie obcasy i… make-up - a to są ponoć okoliczności zapraszające. Wreszcie, gdy w marcu młodociany gang w Teksasie zgwałcił jedenastolatkę „New York Times” napisał, że ofiara była ubrana zbyt dorośle… jakby to miało jakiekolwiek znaczenie.

Mam ochotę się rozebrać…
… i przyłączyć do każdego z tych marszów. Bo nic, absolutnie nic, nie usprawiedliwia zezwierzęcenia mężczyzny, który krzywdzi w sposób seksualny kobietę nie chcącą stosunku. Bo Lady Gagi nikt nie gwałci publicznie za to, że pokazuje sutki, a takimi wzorcami mediami faszerują nas zewsząd. Mamy być seksowne, apetyczne, ładne, kuszące i zawsze młode, aby cieszyć się zainteresowaniem, ale gdy ktoś nas zgwałci. musimy wziąć na siebie konsekwencje noszenia zbyt krótkiej spódniczki. Tymczasem, nie da się naprawdę w społeczeństwie XXI wieku uzasadnić faktu, że ktoś nie mógł się powstrzymać od wyciągnięcia członka, bo zobaczył za dużo nagiej skóry… to tak samo jakby kradzież można było wytłumaczyć faktem, że samochód był zbyt ładny i dobrze utrzymany. Czy Polki też powiedzą głośno dość?!

Redakcja poleca

REKLAMA