Śluby 2014
napisał/a:
Suerte
2014-08-03 15:29
no hellloooooł? zaraz wysyp ślubów, a tu taka cisza!?
[ Dodano: 2014-08-03, 15:30 ]
maleństwo_, a przypomnij mi gdzie byliście? :)
chabrowa, żyjesz Ty, czy na melisie już jedziesz? :D
[ Dodano: 2014-08-03, 15:30 ]
maleństwo_, a przypomnij mi gdzie byliście? :)
chabrowa, żyjesz Ty, czy na melisie już jedziesz? :D
napisał/a:
Troskliwa1
2014-08-03 15:53
Ja myślę, że wszyscy korzystają z pogody, albo są zmęczeni pogodą :D Jakie lato mamy w tym roku to normalnie szok, nie ma co narzekać :) Choć na ślubie nie chciałąbym takiego skwaru :P
Mi też ;) I opowiadaj jak było :)
Pewnie oddycha głęboko :D
ej właśnie looknęłam jaaaaki ogromny post trzasnęłam wczesniej :P
Suerte, a jak u Was pogoda? :) Powiedz mi Ty sprzedałaś sukienkę czy zostawiasz sobie? :) I czy wysłali Wam film z wesela? :>
napisał/a:
Suerte
2014-08-03 16:54
u Nas też ukrop... płytę wyślą Nam chyba w tym tygodniu :)
suknię jeszcze mam, bo pleneru jeszcze nie mieliśmy, ale nie wiem kiedy i czy w ogóle zrobimy :P
suknię jeszcze mam, bo pleneru jeszcze nie mieliśmy, ale nie wiem kiedy i czy w ogóle zrobimy :P
napisał/a:
serduszkowa1
2014-08-03 17:05
Aaaa, wróciłam z panieńskiego, było najcudowniej na świecie mam najlepsze dziewczyny ever!
Niestety, z pięknej pogody nie korzystaj, bo jestem tak zmęczona i sie leczę, że nie opuszczam przestrzeni łóżka ale nie żałuje! Warto było!
Niestety, z pięknej pogody nie korzystaj, bo jestem tak zmęczona i sie leczę, że nie opuszczam przestrzeni łóżka ale nie żałuje! Warto było!
napisał/a:
cherry1
2014-08-03 17:29
Hej dziewczyny!
Staram się wpadać na forum jak najczęściej daję radę, ale zamieszkanko coraz większe, zaczeliśmy kurs tańca :P Wiem, wiem że późno, :D Ale tak to już z nami jest, w dodatku zmieniłam fryzjerkę i we wtorek idę na próbną :P A u kosmetyczki próbnej nie miałam, ale myślę, że będzie dobrze :)
Dokładnie ja mam to samo, ale jak ksiądz wyczytał że w sobotę nasz ślub to aż mi się gorąco zrobiło :P
Powoli stres coraz większy
Staram się wpadać na forum jak najczęściej daję radę, ale zamieszkanko coraz większe, zaczeliśmy kurs tańca :P Wiem, wiem że późno, :D Ale tak to już z nami jest, w dodatku zmieniłam fryzjerkę i we wtorek idę na próbną :P A u kosmetyczki próbnej nie miałam, ale myślę, że będzie dobrze :)
Dokładnie ja mam to samo, ale jak ksiądz wyczytał że w sobotę nasz ślub to aż mi się gorąco zrobiło :P
Powoli stres coraz większy
napisał/a:
lisbeth871
2014-08-03 18:41
Hej...
I tyle z dobrego nastawienia...
Moi rodzice powiedzieli kategoryczne NIE pomysłowi teściowej apropo niedzielnego obiadu. Więc mamy dwa rozwiązania...
albo teściowa przejrzy na oczy że jej się to nie opłaca (koszt wynajęcia, kucharka, jedzenie) i zgodzi się na restaurację...
albo każdy robi u "siebie"
A jeśli teściowa się uprze na swoje... to ja mam to głęboko gdzieś i tego dnia nie zobaczymy się z żadną z rodzin.
I tyle z dobrego nastawienia...
Moi rodzice powiedzieli kategoryczne NIE pomysłowi teściowej apropo niedzielnego obiadu. Więc mamy dwa rozwiązania...
albo teściowa przejrzy na oczy że jej się to nie opłaca (koszt wynajęcia, kucharka, jedzenie) i zgodzi się na restaurację...
albo każdy robi u "siebie"
A jeśli teściowa się uprze na swoje... to ja mam to głęboko gdzieś i tego dnia nie zobaczymy się z żadną z rodzin.
napisał/a:
lisbeth871
2014-08-03 19:08
A tak poza tym jestem podenerwowana jeszcze tym że @ wyskoczy mi idealnie na ślub i tylko tabletki mnie ratują Stres związany z pracą, a raczej brakiem perspektyw i wynagrodzenia nawet jej nie ruszył
Dzwoniłam do M. niby podziela moje zdanie odnośnie restauracji (lub ewentualnego olania dwóch rodzin) ale jak przyjdzie do rozmowy z jego rodzicami to pewnie będzie próbował łagodzić sytuacje...
Dzwoniłam do M. niby podziela moje zdanie odnośnie restauracji (lub ewentualnego olania dwóch rodzin) ale jak przyjdzie do rozmowy z jego rodzicami to pewnie będzie próbował łagodzić sytuacje...
napisał/a:
cherry1
2014-08-03 19:18
Pewnie że restauracja to lepsze i wygodniejsze rozwiązanie. A co do łagodzenia sytuacji w dodatku przed ślubem to tak pewnie będzie. Ech ;/
napisał/a:
lisbeth871
2014-08-03 19:33
teściowa telefonu nie odbiera
napisał/a:
mała_czarna
2014-08-03 19:40
Nie jest sprawdzony, ponoć babka jest okej, dobrze ścina - zobaczymy w piątek czy z czesaniem też będzie okej i czy uda nam się dogadać :)
Dziękuję :) A co do pasowania do urody - to już nie mnie oceniać, ale myślę, że jest w bezpiecznych dla każdego typu urody kolorach :)
to spamuj Suerte - żony też mogą nabijać posty
a dlaczego myślicie nad rezygnacją z pleneru?
indywidualne lekcje czy grupowe?
Nie podoba im się ten pomysł ze względu na koszty/to, że trzeba jeszcze szukać kucharki dodatkowo czy z innego powodu?
ech, może się nie uprze - bo szkoda by było, gdybyście musieli przez jej zachowanie olać gości
najważniejsze, że jesteście po tej samej stronie :)
chcesz ją przekonać do restauracji?
A tak swoją drogą Magda- gdybyście zaklepali Wy restaurację- to przecież (chyba) ona nie zaklepie sali dla "swoich" gości. Dla mnie to w ogóle dziwne jest, że ona się tym tak rządzi i załatwia pod siebie zamiast z Wami to ugadać jeśli już koniecznie chciała się zająć rezerwowaniem miejsca na niedzielę.
napisał/a:
lisbeth871
2014-08-03 20:11
to co wymieniłaś + miejsce im się nie podoba.
jeszcze...
M. ma taki charakter że chce by wszyscy byli zadowoleni. Nie chce olać gości, bo w końcu kilku będzie u nas spało, i wyglądało by to co najmniej śmiesznie gdybyśmy ich w niedzielę odprowadzili do danego miejsca i z nimi nie zjedli No i M. nie chce się kłócić z matką. Ja też nie chce się kłócić ze swoimi rodzicami, ani ich do niczego zmuszać, bo jakby nie patrząc teraz musimy znaleźć kompromis...
chcę jej przekazać zdanie moich rodziców i tego jak ja to widzę.
szczerze nie chciałabym się zdziwić...
Zależało mi by znaleźć jedno konkretne miejsce i przekonać dwie rodziny do niego.
A obecnie mam sytuację że obie rodziny mają w ()() zdanie drugiej...
M. jakiś czas temu wspomniał matce, że myślimy o restauracji na drugi dzień. Ta stwierdziła, że 40 zł/ os to za drogo dla niej i ona znajdzie taniej. No i znalazła, pod warunkiem że tam będzie miała minimum 50 osób żeby to miało sens... Ale goście z mojej strony odpadają. Moi rodzice przeliczyli, że im się to nie opłaca i moja mama woli zrobić w mieszkaniu bo ją wyjdzie taniej.
Super że OBIE strony wzięły pod uwagę NASZE zdanie.
Jestem tak wkur.... jak nigdy. Aż sobie piwo otworzyłam, by się zrelaksować.
Dodzwoniłam się do teściowej... Ręce mi się trzęsą z podniesionego ciśnienia. Zacytuję tyle "To nie ma znaczenia czy my ten dzień spędzimy razem (dwie rodziny i my) czy osobno, ona w środę rezerwuje"
napisał/a:
mała_czarna
2014-08-03 20:23
tylko, że jeśli Twoja teściowa nie zmieni zdania to ciężko będzie, żeby wszyscy byli zadowoleni
no jasne- a z drugiej strony jak zjecie z tamtą częścią rodziny - to wypadałoby się też pokazać u Twoich rodziców - i tym samym sporo bieganiny byście mieli w niedzielę
a ona miała za to płacić czy Wy?
no chyba sobie jaja robi? jak to nie ma znaczenia? przecież to Wasze poprawiny - to jak nie ma znaczenia, gdzie będziecie i czy Wam to pasuje?