Śluby 2012
napisał/a:
kocia_22
2010-04-20 23:35
to odnosnie cywilnego mozesz opowiadac u nas w sekcie co i jak ale chyba coś wspominałas ze moze w koncu 2011 bedziecie brać kościelny, dobrze pamietam? czyli nic nie wyszło z tych planow?
jakoś trudno mi sobie to wyobrazic zeby juz sie roglądac za orkiestrą, niektore dziewczyny od nas jeszcze nie mają nawet ale skoro piszesz ze ciężko to mozesz juz powoli sobie zrobić rozeznanie lub nawet podzwonić do kilku aby dowiedzieć sie jak faktycznie wygląda sprawa z terminami bo czasem ludzie gadają żeby sie spieszyc bo juz wszystko pozajmowane a to moze okazac sie nieprawda (u nas tak było)
napisał/a:
Kasienka_12
2010-04-21 08:56
Co do zamawiana sal to się zgadzam u mnie też trzeba 2 lata wczesniej, no chyba, że w jakimś mniej popularnym miejscu to nie...U mnie z 23 zrobil sie 30czerwca wlasnie z powodu zajetego juz terminu A poza tym to z zamawianeim reszty jeszcze chyba sie wstrzymam...bo jest sporo czasu
Pozdrowionka;)
Pozdrowionka;)
napisał/a:
Linijkaaa
2010-04-21 10:24
rezerwowanie na 2013 rok to jakieś szaleństwo
Moim zdaniem wina leży też po stronie właścicieli sal, dlatego że pozwalają na rezerwację tak odległych terminów a przecież sami nawet nie wiedzą, czy za te 3 lata będę jeszcze ten interes prowadzić - różnie w życiu bywa.
Moim zdaniem wina leży też po stronie właścicieli sal, dlatego że pozwalają na rezerwację tak odległych terminów a przecież sami nawet nie wiedzą, czy za te 3 lata będę jeszcze ten interes prowadzić - różnie w życiu bywa.
napisał/a:
~gość
2010-04-21 10:28
Linijkaaa, a ja uwazam ze wina lezy po stronie mlodych. zaloze sie ze to jakas zestresowana panna zaczela zalatwiac wszystko 2 lata wczesniej i machina ruszyla, a teraz jest coraz gorzej... a jak wlasciciel sali zabroni, to pojdzie taka informacja w swiat i straci klientow, wiesz jacy sa ludzie
napisał/a:
Linijkaaa
2010-04-21 10:46
Magda_86, no w sumie masz rację.
Właściwie wina leży po każdej ze stron. Z jednej strony nadgorliwe PM, a z drugiej właściciele sal z chęcią zarobku i renomy.
Mógłby zostać wprowadzony system jak przy rezerwacji terminu ślubu w kościele zapisywanie dopiero jak jest kalendarz
Rezerwowanie wesela tak wcześnie prowadzi do tego, że po pewnym czasie ma się już przesyt tego wszystkiego, a to co najważniejsze w tym wszystkim czyli powiedzenie sobie sakramentalnego "tak" schodzi na dalszy plan i już chyba tak nie cieszy.
Ja zaczelam przygotowania 1,5 roku przed i mam teraz wrażenie że to wszystko się ta strasznie rozwlekło w czasie, a dopiero jak ktoś ma 3 lata do przodu to już w ogóle
Właściwie wina leży po każdej ze stron. Z jednej strony nadgorliwe PM, a z drugiej właściciele sal z chęcią zarobku i renomy.
Mógłby zostać wprowadzony system jak przy rezerwacji terminu ślubu w kościele zapisywanie dopiero jak jest kalendarz
Rezerwowanie wesela tak wcześnie prowadzi do tego, że po pewnym czasie ma się już przesyt tego wszystkiego, a to co najważniejsze w tym wszystkim czyli powiedzenie sobie sakramentalnego "tak" schodzi na dalszy plan i już chyba tak nie cieszy.
Ja zaczelam przygotowania 1,5 roku przed i mam teraz wrażenie że to wszystko się ta strasznie rozwlekło w czasie, a dopiero jak ktoś ma 3 lata do przodu to już w ogóle
napisał/a:
eska46
2010-04-21 11:16
Linijkaaa, ja bym sie z Tobą nie zgodzila. Piszesz o nadgorliwych PM i ich "winie"- co jest złego w tym, że ludzie chcą zacząc przygotowania wcześniej?
napewno na moja decyzję wplynąl po czesci fakt, że ładną salę trzeba rezerwować dużo wczesniej, jednakze glówny powod ustanowienia daty na 2012 jest zdecydowanie inny- dopiero wtedy skończymy studia i chcemy wziąc ślub. To jest świadoma decyzja, i nawet gdybysmy znalezli super sale w terminie "wakacje 2011" to i tak byśmy sie nie zdecydowali. A co do przygotowań (ktore moznaby bylo zaczac pozniej)- czemu nie przysporzyć sobie juz teraz odrobiny przyjemnosci i przedsmaku wesela? Poza tym u nas po ogłoszeniu zaręczyn siłą rzeczy winiknąl ten temat w rozmowie z rodzicami, ktorzy też chcą juz coś w tym kierunku robić (choc wiedza o odleglym terminie)
napewno na moja decyzję wplynąl po czesci fakt, że ładną salę trzeba rezerwować dużo wczesniej, jednakze glówny powod ustanowienia daty na 2012 jest zdecydowanie inny- dopiero wtedy skończymy studia i chcemy wziąc ślub. To jest świadoma decyzja, i nawet gdybysmy znalezli super sale w terminie "wakacje 2011" to i tak byśmy sie nie zdecydowali. A co do przygotowań (ktore moznaby bylo zaczac pozniej)- czemu nie przysporzyć sobie juz teraz odrobiny przyjemnosci i przedsmaku wesela? Poza tym u nas po ogłoszeniu zaręczyn siłą rzeczy winiknąl ten temat w rozmowie z rodzicami, ktorzy też chcą juz coś w tym kierunku robić (choc wiedza o odleglym terminie)
napisał/a:
Linijkaaa
2010-04-21 11:21
eska46, napisałam, że wina leży po obu stronach, czytaj proszę dokładnie.
Jeszcze kilka lat temu wystarczyło zarezerwować termin kilka miesięcy (lub rok) przed weselem. Wtedy ludzie też studiowali i mieli plany na przyszłość, sal było mniej a mimo tego ludzie nie wariowali tak jak teraz.
Teraz dla większości najważniejsze jest czy będą mieli najpiękniejszą salę, najlepszego dj'a itd. A gdzie w tym wszystkim miejsce na to co najważniejsze ?
Właśnie dlatego, że każdy chce mieć wszystko "naj" tak to wygląda i ludzie niemal biją się o wszystko. No ale tego się już nie zmieni.
Ja kończę studia w tym roku i w tym roku mam ślub. Wszystko zaczęłam załatwiać w lutym ubiegłego roku, a i tak wydawało mi się że to szmat czasu.
Jeszcze kilka lat temu wystarczyło zarezerwować termin kilka miesięcy (lub rok) przed weselem. Wtedy ludzie też studiowali i mieli plany na przyszłość, sal było mniej a mimo tego ludzie nie wariowali tak jak teraz.
Teraz dla większości najważniejsze jest czy będą mieli najpiękniejszą salę, najlepszego dj'a itd. A gdzie w tym wszystkim miejsce na to co najważniejsze ?
Właśnie dlatego, że każdy chce mieć wszystko "naj" tak to wygląda i ludzie niemal biją się o wszystko. No ale tego się już nie zmieni.
Ja kończę studia w tym roku i w tym roku mam ślub. Wszystko zaczęłam załatwiać w lutym ubiegłego roku, a i tak wydawało mi się że to szmat czasu.
napisał/a:
~gość
2010-04-21 11:26
Linijkaaa, w zupelnosci sie z Toba zgadzam sama rezerwowalam wczesnie bo musialam a teraz mam dosc i chce zeby juz bylo po :
napisał/a:
Linijkaaa
2010-04-21 11:28
Magda_86, dokładnie, wiadomo że na początku zaraz po zaręczynach ma się takiego powera, że chciało by się wszystko załatwić tu i teraz. Wiem bo też tak miałam, a teraz podobnie jak ty chciałabym żeby ślub był już jutro bo strasznie mi się to wszystko ciągnie ;)
napisał/a:
eska46
2010-04-21 12:34
bardzo mozliwe że będę miala tak jak Wy- narazie bardzo sie cieszę przygotowaniami i mam tego przysłowiowego "powera".
I nie ukrywam że owszem, chcę mieć wszystko naj- salę, limuzynę, orkiestrę. Nie widzę w tym nic złego.
I nie ukrywam że owszem, chcę mieć wszystko naj- salę, limuzynę, orkiestrę. Nie widzę w tym nic złego.
napisał/a:
krasnolud1
2010-04-21 14:07
święte słowa, ja wiem, że mogłabym to wszystko załatwić w przeciągu 6miesięcy, gdyby tylko była sala i orkiestra, a że takie chore czasy, to wszystko 1,5roku wstecz załatwialiśmym, a teraz się wleeecze
napisał/a:
Linijkaaa
2010-04-21 14:40
oczywiście, że nie ma w tym nic złego, ale odpowiedz sama sobie na pytanie, czy ślub bierzesz głównie dla samej oprawy ?