Proszenie rodziców o rękę swojej córki

Tak,dawniej to była tradycja,czasami z wielką pompą.Ale teraz wystarczy jak chłopak przyjdzie do domu dziewczyny z kwiatami dla przyszłej teściowej ulubionym kwiatkiem,dla swojej przyszłej żony,teściowi uściśnie rękę.Ale oczywiście dziewczyna przedtem musi z Tobą uzgodnić dzień w którym chcesz przyjść,aby mogła z kolei uprzedzić swoich rodziców.Pewnie siądziecie do stołu.A potem powiesz w jakim celu przyszedłeś do ich domu.A dalej to już się samo potoczy.Wierz mi,że nie taki straszny diabeł jak go malują.Powodzenia.

dwojaczka napisal(a):

Pewnie siądziecie do stołu.A potem powiesz w jakim celu przyszedłeś do ich domu.A dalej to już się samo potoczy.Wierz mi,że nie taki straszny diabeł jak go malują.

Etam. U nas tak nie było. Zaręczyny między sobą, a potem tylko wspólny przyjazd do moich rodziców i poinformowanie ich o zaręczynach. Zresztą taka teraz moda :P

a u mnie były i kwiaty i alkohol dla taty :)

napisal(a):

a u mnie były i kwiaty i alkohol dla taty

No u mnie też ale nie było proszenia o rękę :P

Jurni napisal(a):

Cytat:
a u mnie były i kwiaty i alkohol dla taty

No u mnie też ale nie było proszenia o rękę :P

u mnie "proszenia" też w sumie nie było :)

beniek33 napisal(a):

Co sądzicie o proszeniu przez kawalera rodziców przyszłej żony o rękę?

Dawniej było to normą, teraz jak młodzi robią? W zależności też, czy rodzice są tradycjonalistami, czy nie...

my zaskoczyliśmy rodziców, i przygotowaliśmy mały poczęstunek na werandzie. Szli nocą, a gdy doszli my zapaliliśmy światło a tam stał szampan, kieliszki i makowiec ( ). Kwiatów nie było :) M powiedział, a potem zasiedliśmy do stołu :)

[ Dodano: 2011-08-15, 21:32 ]
PS.: a temat chyba powinien brzmieć "Proszenie rodziców o rękę ich córki' a nie swojej córki :P

daffodil napisal(a):

PS.: a temat chyba powinien brzmieć "Proszenie rodziców o rękę ich córki' a nie swojej córki

No też zauważyłam ale już nie chciałam się czepiać bo znowu ktoś by mi na PW napisał, że się czepiam :P

A u mnie nie było ani kwiatów dla mamy, ani alkoholu dla taty.
Już po wszystkim przyszliśmy i powiedzieliśmy, ze się zaręczyliśmy ;)

aneczka98 napisal(a):

A u mnie nie było ani kwiatów dla mamy, ani alkoholu dla taty.
Już po wszystkim przyszliśmy i powiedzieliśmy, ze się zaręczyliśmy ;)

i tak bym tysz chciala :)
Ale kwiotka to moglby przyniesc i flaszke, zeby razem wypic za nas :P
zresztą o czym ja tu mowie... :P

No ale przecież Głupie to, z samego względu, że to nie jest decyzja rodziców. Ich zdanie jest zmarginalizowane.

beniek33, ale to przyjemne dla przyszłej narzeczonej jest:)
Np mi było bardzo miło (chyba że to był szok jeszcze) jak trzymając bukiet dla mojej babci i flaszkę dla dziadka spytał się ich czy może wziąć mnie za żonę;)
a później już z górki spytał się mnie ja się zgodziłam pierścionek kwiatki i całusy;)

jest to bardzo miłe naprawdę:) widać że szanuje narzeczony rodziców/ dziadków przeszłej narzeczonej:) ale to moja opinia:)