Tradycyjne śląskie wesele - zwyczaje i obrzędy

Jak wygląda tradycyjne śląskie wesele? Poznaj zwyczaje i obrzędy, jakie kultywowane są do dzisiaj w tym regionie Polski.
/ 17.11.2016 13:51

fot. Fotolia

Śląskie tradycje nie są jednorodne, w każdej części tego regionu można spotkać się z innymi zwyczajami, co stanowi o niezwykłej barwności Śląska. Współcześnie bardzo rzadko spotyka się śluby czy wesela w typowo śląskim stylu. Jeśli jednak komuś marzy się takie właśnie przyjęcie,  można je na taki właśnie sposób wystylizować. 

Śląski "kołocz"

Jeśli chcesz wystylizować swoje wesele, na styl śląski możesz zrobić to od początku do końca. „Tak jak tradycja karze” czyli zacząć  od śląskiego „kołocza”. Weselne obrządki na Śląsku zaczynają się na tydzień przed ślubem.  Wtedy to, przyszła para młoda rozdaje rodzinie, znajomym i sąsiadom, którzy nie będą obecni na weselu „kołocz”,  czyli sernik, makowiec i jabłecznik na cieśnie drożdżowym. Ciasto jest zawsze ozdobnie zapakowane i dołączony jest do niego bilecik, na którym widnieją wierszyki  typu: "Aby nasi goście w pamięci nas mieli, młoda para od serca kołoczem się dzieli"  lub "Jak obyczaj stary każe, wedle ojców naszej wiary, kołoczem się z Wami dzielimy i smacznego życzymy". Jeśli twoi goście nie znają tego zwyczaju na pewno będą smacznie zaskoczeni.

"Czaskanie" na tradycyjnym śląskim weselu

Jeśli możesz liczyć na gości ze Śląska, pewnie pokażą ci kolejny element tej tradycji,  która kultywowana jest po dzień dzisiejszy - „czaskanie”. Dzień przed ślubem, późnym popołudniem lub wieczorem, do domu panny młodej przychodzą znajomi, przyjaciele, goście weselni i sąsiedzi i przed drzwiami „czaskają” (tłuką) spore ilości porcelanowych naczyń,  na szczęście młodej parze, natomiast młodzi mają w obowiązku wspólnymi siłami posprzątać to, co zostało stłuczone. Rodzice panny młodej w podziękowaniu goszczą przybyłych  poczęstunkiem w postaci śląskiego „kołocza”  i weselnej wódki. 

W różnych rejonach Śląska „czaskanie” przybiera przeróżne formy. Przykładowo goście  przebierają się, śpiewają, tańczą i bawią się, niestety dla państwa młodych, czasami nawet do późnych godzin nocnych. Na terenie Kaszub zwyczaj ten także jest kultywowany i nazywa się „polterabend”.

Wykupienie panny młodej

„Śląskie dziołchy to gryfie dziołchy” dlatego rodzice nie oddają ich tak łatwo. W dniu ślubu panna młoda nie zostanie od tak oddana panu młodemu. Musi on „zapłacić” rodzicom za ich córkę, jest to tak zwane „wykupienie panny młodej”.  Jest to obrzęd spotykany także w wielu innych regionach Polski. Najczęściej świadkowa lub świadek panny młodej licytuje się z panem młodym, ile jest on w stanie zapłacić za swoją przyszłą żonę. Po zapłacie, już bez przeszkód, może wręczyć bukiet pannie młodej.

Śląskie "szlogi"

Droga Młodych do kościoła nie jest łatwa. Często na drodze Młodzi muszą pokonać tzw. „szlogi”, czyli bramy/szlabany zrobione ze sznurków, kolorowych bibuł czy kwiatów, ustawione najczęściej przez sąsiadów lub znajomych. Aby młodzi mogli jechać dalej muszą zapłacić weselną wódką.

Drużyna stanu wolnego

„Drużyną”  nazywa się  druhny i drużbów, którzy obowiązkowo muszą być stanu wolnego. Dla każdej panny z osobna zapraszało się wybranego przez nią kawalera, który towarzyszył jej  w trakcje wesela. Cała drużyna składająca się z kilku, a czasami nawet kilkunastu par, które prowadziły młodą parę do ołtarza  tworząc szpaler wzdłuż przejścia, a później także na miejsce przyjęcia weselnego. Współcześnie w niektórych regionach Śląska i Zagłębia nadal można spotkać tę tradycję.

Polecamy: Góralskie wesele i ślub w stylu folk

"Oczepiny" od północy

Nie zapominajmy także o „oczepinach”, które są bardzo charakterystycznym elementem. „Oczepiny” odbywają się równo o północy. Ceremoniał ten polega na pozbawieniu się wzajemnie przez parę młodą atrybutów ślubnych. Pan młody musi sprawnie zdjąć swojej żonie welon, w czym przeszkadzają mu świadkowie, bijąc go po dłoniach warzechami.  Po zdjęciu welonu panna młoda przestaje być panną, a staje się żoną, na oznakę czego otrzymuje czepek lub chustę. Pannie młodej w zdjęciu muszki pana młodego również przeszkadzają świadkowie, tym razem w bardziej delikatny sposób, muskając ją różami, całując po dłoniach lub łaskocząc, aby było jej trochę trudniej.  

Akordeon

Jeśli chcielibyśmy jeszcze bardziej pokreślić tradycyjną formę wesela, dobrze byłoby, aby muzyka także nawiązywała do tradycji. Oznacza to, że dobrze byłoby znaleźć zespół z akordeonistą, gdyż jest to bardzo popularny instrument na Śląsku oraz aby kapela  potrafiła zagrać nie tylko typowe wesele piosenki, ale także śląskie przyśpiewki. Dobrym pomysłem jest także, aby na weselu znalazł się wodzirej, który zna śląską gwarę i w trakcie wesela rozbawi gości śląskimi „wicami” (dowcipami).

Lokal w śląskim stylu

Jeżeli przygotowujemy się do śląskiego wesela, jedną z pierwszych rzeczy jaką szukamy to lokal. Dobrze jest znaleźć taki, który także swoim wystrojem będzie nawiązywał do śląskiego wystroju. Na szczęście obecnie  nie ma z tym problemu, ponieważ coraz więcej jest różnego rodzaju restauracji, karczm czy zajazdów, których wystrój pasuje idealnie do takiej stylizacji.

Śląski strój weselny

Jeżeli jesteś odważną przyszłą panną młodą, także swoim strojem możesz przybliżyć śląską tradycję. Czy to ozdabiając włosy kolorowym wiankiem z kwiatów lub „merty” (mirt) , ozdabiając suknię kolorowymi wstęgami czy mniej ostentacyjnie wybrać kwiaty w żywych kolorach czerwieni, zieleni i granatu, które odzwierciedlają kolory, jakie znajdowały się na „kieckach” (sukniach) tradycyjnych Ślązaczek. Jeśli chcesz pójść o krok dalej, możesz nawet zdecydować się na odświętny tradycyjny śląski strój, na który składa się  kiecka, zopaska i jakla (spódnica, fartuch i rozpinany sweter).

Śląska kuchnia

Bardzo ważnym, jeśli nie najważniejszym elementem śląskiego wesela, jest jedzenie. Menu weselne nie może obyć się bez gorącego rosołu z „nudlami” (makaronem), śląskiej rolady, klusek białych i tartych (ciemnych) oraz „modrej” kapusty (czerwona kapusta z zasmażką),  a do picia obowiązkowo kompot z truskawek lub wiśni. Często spotykane są potrawy takie jak: „galert”, czyli tymbalik, „szałot z franckami” , czyli sałatka ziemniaczana z kiełbaskami typu frankfuter, wędliny i przetwory ze świniobicia, a ze słodkości wspomniany wcześniej „kołocz” i „szpajza” (mus owocowy, najczęściej cytrynowy lub czekoladowo-rumowy). Rzadko kiedy wesele trwa jeden dzień. Zazwyczaj dzień po weselu odbywają się poprawiny, gdzie goście zapraszani się na obiad i kolejne zabawy, aż do wieczora. 

Oczywiście współcześnie stylizując swoje wesele na tradycyjnie śląskie nie trzeba wykorzystywać wszystkich tych elementów, to tylko wskazówka jak to wyglądało kiedyś i jak wygląda to dziś. Możesz wybrać jedynie te które, wam najbardziej odpowiadają. Zainspirować się  kolorami, potrawami lub wysłać zaproszenia w gwarze śląskiej.

Zobacz także: 10 najdziwniejszych zwyczajów ślubnych

Autor: Konsultantki Ślubne Perfect Moments

Redakcja poleca

REKLAMA