Taniec weselny - nauka dla każdego

Pewnego dnia zjawił się u mnie młody chłopak i powiedział mniej więcej tak: "Panie ratuj. Wszystkie dziewczyny odmawiają mi tańca, a moja narzeczona powiedziała mi, że na własnym weselu ze mną nie zatańczy".
/ 30.10.2006 10:01

W poprzednich artykułach zostały opisane muzyka weselna oraz 4 sposoby uczenia się tańca.
W tym artykule odpowiem na nurtujące Was pytania dotyczące samej nauki tańca. Odpowiedzi te nie są teoretycznymi rozważaniami, lecz wynikają z mojej ponad 20 letniej praktyki tanecznej.

weseleWiększość pytań zadawanych na różne sposoby dotyczy problematyki, którą można ująć w następujący sposób: czy każdy może nauczyć się tańczyć? Odpowiedź na tę grupę pytań zależy od dwóch czynników. Pierwszy to sam zainteresowany. Czy ma wystarczającą motywację i czy jest zdecydowany zrobić to, co do niego należy, aby nauczyć się tańczyć. Drugi czynnik to nauczyciel tańca. Czy wystarczy mu cierpliwości dla adeptów wymagających więcej uwagi i uczących się wolniej? Na to ostatnie pytanie każdy nauczyciel tańca może odpowiadać tylko sam za siebie. W moim przypadku uczyłem już tańca ponad 20 000 osób i nie spotkałem jeszcze takiej osoby, której bym nie nauczył tańczyć. Ja po prostu nie przewiduję takiej możliwości, abym kogoś, kto przyjdzie do mnie nie potrafił nauczyć tańczyć na poziomie tańca weselnego. Aby nie teoretyzować wykluczam wszelkie skrajne sytuacje typu, że ktoś będzie chory np. głuchy, sparaliżowany na wózku inwalidzkim, czy schorowany w inny sposób taki, że samo nawet utrzymanie się na nogach będzie sprawiało problemy. Jeśli skrajnych sytuacji nie ma, to jestem w stanie każdego nauczyć tańczyć pod warunkiem, że adept tańca zastosuje w nauce tańca te wskazówki, które mu zalecę. I nie ma dla mnie znaczenia, czy to chłopak, czy dziewczyna, czy kiedyś uczył się tańczyć, czy też o tańcu w ogóle nie ma pojęcia.

Większość osób przychodzących do mnie mówi, że nie ma słuchu. Mi to nie przeszkadza. Gdyby mieli słuch pewnie byliby na jednym z ostatnich semestrów studiów dyrygentury w Akademii Muzycznej. Inna grupa osób mówi mi, że są antytalenciem tanecznym. W porządku. Utalentowani tancerze tańczą w "Tańcu z gwiazdami", na turniejach i pokazach tanecznych. Do mnie przede wszystkim przychodzą młodzi adepci tańca, którzy są w taki lub inny sposób antytalentami tanecznymi. A ja jestem specjalistą od nauczania wszelkiego typu antytalentów tanecznych.

Podam Wam dwa skrajne przypadki.

taniec weselny1. Pewnego dnia zjawił się u mnie młody chłopak i powiedział mniej więcej tak: "Panie ratuj. Wszystkie dziewczyny odmawiają mi tańca, a moja narzeczona powiedziała mi, że na własnym weselu ze mną nie zatańczy". Przyznacie, że był to niecodzienny przypadek. Sprawdziłem umiejętności taneczne tego chłopaka. Okazało się, że słuch miał bardzo dobry i szybko się uczył. Natomiast problem wynikał z tego, że źle się nauczył prowadzenia partnerki. Partnerkę prowadził zupełnie odwrotnie od tego, jak być powinno, co skutkowało szarpaniem partnerki, zamiast jej delikatnym prowadzeniem. Dodam, że chłopak był silny, więc Panie dopowiedzą resztę. Chłopak ten miał ogromną motywację i z wielkim zapałem przystąpił do nauki. Miał podwójną pracę do wykonania. Z jednej strony musiał jak najszybciej zapomnieć to, czego się do tej pory nauczył. A z drugiej strony nauczyć się wszystkiego od nowa w sposób prawidłowy. Za partnerkę służyłem mu sam. Na mnie młody chłopak mógł testować i sprawdzać wszelkie sposoby prowadzenia partnerki. Na ostatnie zajęcia chłopak przyszedł ze swoją narzeczoną. I z tą narzeczoną tańczył to, czego się u mnie nauczył. Zdumienie i niedowierzanie własnym oczom u jego narzeczonej było przeogromne. Ten jej zdumiony wzrok pozytywnego zaskoczenia pozostanie u mnie do końca życia. Ona nie mogła wprost uwierzyć, że ten sam chłopak, który przed paroma tygodniami był antytalenciem tanecznym po kilku lekcjach u mnie stał się bardzo dobrym tancerzem.

wesele2. Innym razem przyszła do mnie pani, która została zaproszona na wesele. Miała dwa problemy. Pierwszy to nie potrafiła tańczyć. A drugi problem był jeszcze gorszy. Pani ta miała jedną nogę krótszą od drugiej o 7 cm i poruszała się bez obuwia korekcyjnego. Nie trzeba chyba tłumaczyć, że jej sposób poruszania się mocno odbiegał od normalnego. Przyznacie, że nauczenie tańca kogokolwiek, kto ma jedną nogę krótszą od drugiej o 7 cm z góry jest skazane na porażkę. Ja jednak podjąłem się tego wyzwania. Było to dla mnie wyzwanie ogromne, ponieważ w żadnej książce i na żadnym kursie dla nauczycieli tańca nikt mi nie pokazał i nie powiedział w jaki sposób uczyć tańczyć tego typu osoby. W zasadzie w tym przypadku moja wiedza i sam sposób nauczania były bezużyteczne. Musiałem opracować własny sposób nauczania, który tej Pani pozwoliłby poruszać się w sposób naturalny dla niej i jednocześnie nie zakłóciłby ruchu partnera, który ma równej długości nogi. Taki sposób znalazłem i go zastosowałem. Pani ta również miała silną motywację, więc dodatkowo wykonała sporą ilość ćwiczeń uzupełniających. Po kilkunastu lekcjach osiągnąłem efekt zdumiewający. Pani potrafiła zatańczyć kilka tańców weselnych bez obuwia korekcyjnego w sposób prawidłowy. A najbardziej zdumiewające było to, że walca wiedeńskiego (i nie tylko) tańczyła ze mną w sposób porównywalny z najlepszymi tancerkami, które przychodziły do mnie na lekcje tańca. I w tym przypadku okazało się, że pozornie rzeczy niemożliwe są możliwe. Potem otrzymałem od tej Pani telefon z podziękowaniem za naukę tańca. Na weselu ta Pani bawiła się i tańczyła wyśmienicie.

Pokazałem Wam skrajne przypadki, abyście się przekonali, że beznadziejne sytuacje zasadniczo istnieją tylko w wyobraźni młodych adeptów tańca. Od tego są profesjonaliści, aby pokierować Was w odpowiedni sposób i nauczyć Was tańczyć. Przy wyborze profesjonalisty ważne jest przekonanie, że uczynicie wszystko, co trzeba, aby nauczyć się tańczyć. Jeśli przypadkiem traficie na profesjonalistę, który powie Wam, że nie nadajecie się do tańca z takiego, czy innego powodu, to po prostu zmieńcie profesjonalistę. Szukajcie tak długo, aż znajdziecie takiego nauczyciela tańca, który nauczy Was tańczyć.
Tańczyć może każdy.

Ciąg dalszy nastąpi.

Janusz Danielczyk
www.wifotan.com

Redakcja poleca

REKLAMA