Pierwszy taniec weselny - czy warto zrobić z niego "Taniec z Gwiazdami"

Pierwszy taniec weselny należy do Młodej Pary i jest uroczystym rozpoczęciem przyjęcia ślubnego. Jak powinien zatem wyglądać?
/ 06.04.2010 10:26
Pierwszy taniec weselny należy do Młodej Pary i jest uroczystym rozpoczęciem przyjęcia ślubnego. Jak powinien zatem wyglądać?

Zgodnie z tradycją przyjęło się, że Młoda Para inauguruje przyjęcie weselne tańcząc samotnie na parkiecie, z towarzyszącymi im spojrzeniami gośćmi. Często (a może najczęściej?) taniec ten jest zwykłym przytulańcem i co tu dużo mówić – nudnym, co powoduje nerwowe zerkanie na zegarek szanownych gości, którzy marzą o pojawieniu się na stole rosołu i schabowego w celu natychmiastowej konsumpcji. Wydaje się, że nowożeńcy w natłoku ogólnych przygotowań wymagających cierpliwości i pochłaniających dużo czasu, nie przywiązują większej wagi do pierwszego tańca, żeby nie sprawiać sobie dodatkowego kłopotu i powodu do stresu. Ale skoro dzień ślubu ma być dla nich wyjątkowy, to czy nie warto o tę wyjątkowość zadbać od początku do końca? Co zrobić, żeby pierwszy taniec był efektowny?

Pierwszy taniec weselny - czy warto zrobić z niego "Taniec z Gwiazdami"

Szkoła tańca, czyli prawie jak „Taniec z Gwiazdami”
Najważniejsze jest oczywiście zastanowienie się jak mógłby wyglądać nasz wymarzony taniec. Jaki utwór wybralibyśmy za podkład, jaki styl taneczny najbardziej nam się podoba. Gdy już określimy swoje upodobania, czas na przygotowania. Dzięki wielkiej popularności różnych programów z tańcem w tytule, taniec przeżywa w naszym kraju swoje złote czasy i wiele zainspirowanych par zapisuje się do profesjonalnej szkoły. Pod okiem doświadczonego trenera, chcą uczyć się kroków walca wiedeńskiego lub angielskiego, by po paru miesiącach nauki wirować potem na sali weselnej ku podziwowi weselników, dostrzegając w ich oczach „dziesiątki”. Kurs w szkole tańca wymaga jednak poświęcenia czasu i solidnych przygotowań przez parę tygodni, a także poniesienia dodatkowych kosztów.

You Can Dance
Inną opcją jest przygotowanie choreografii samemu, wzorując się na przykład na filmikach, których w sieci jest pełno. Ale lepiej darujmy sobie wtedy walca, postawmy na zaskakujący, energiczny, wesoły taniec, który na pewno wzbudzi entuzjazm wszystkich obecnych. Takie show pozbawione patosu –  a z przymrużeniem oka, będzie miłym zaskoczeniem dla gości i sama Młoda Para będzie czuła się w takim stylu luźniej i po prostu bardziej komfortowo. Mogą być pewni, że nie zanudzą wtedy gości ,a zwrócą ich uwagę, dostarczając dobrej rozrywki i wprowadzając pozytywną energię. Będzie to także z pewnością miła pamiątka i wyśmienity wstęp przyjęcia zarejestrowany na kamerze.

 Nietypowy pierwszy taniec 
 Nietypowy pierwszy taniec 


Można też wybrać opcję „dwa grzybki w barszcz” i zacząć pierwszy taniec uroczystym i eleganckim walcem, by  w niespodziewanym momencie muzyka zamilkła i zmieniła się w energiczny rytm.

Warto zatem przemyśleć wcześniej i przygotować się do swojego pierwszego tańca weselnego, choć niekoniecznie w stylu „Tańca z Gwiazdami”. Należy przy tym pamiętać, żeby zachować zdrowy rozsądek i podejść do niego nie z duszą na ramieniu i stresem, tylko spokojem i dobrać styl zgodny z naszą osobowością, żeby uczyć się tańca nie z przymusu i wbrew sobie, tylko czerpiąc z niego szczerą radość.
Barbara Borycka

Redakcja poleca

REKLAMA