Seksuolog na kłopoty

Kryzys w związku przychodzi zawsze. Później lub wcześniej. Najczęściej po urodzeniu dziecka. Ale można z nim sobie poradzić.
/ 29.04.2012 10:28

Kryzys w związku przychodzi zawsze. Później lub wcześniej. Najczęściej po urodzeniu dziecka. Ale można z nim sobie poradzić.

Seksuolog na kłopoty

Fot. Depositphotos

W swojej najnowszej książce, zbierającej doświadczenia z wielu lat terapeutycznej praktyki, prof. Lew-Starowicz porusza w fenomenalny sposób problem seksualnego niedomagania w związku. Okazuje się, że większość z nas idealnie wpada w stare, utarte schematy nawet nie dostrzegając, że wystarczy tak naprawdę mała zmiana podejścia i zrozumienie mechanizmu wzajemnej destrukcji aby kryzysowi zaradzić.

Seksuolog na kłopoty

Zobaczcie zresztą sami, czy któryś z poniższych scenariuszy nie odbija dokładnie waszej rzeczywistości - jeśli tak to warto sięgnąć po książkę prof. Lwa-Starowicza i poczytać o sobie…

 

Ekonomiczny dół

Seksuolog na kłopoty

Fot. Depositphotos

Problemy finansowe, utrata pracy, bankructwo firmy… Ochota na seks spada u mężczyzn natychmiastowo. Zwłaszcza, jeśli partnerka jest rozczarowana, pełna zarzutów i pretensji. Mniejsze zarobki mogą też w oczach partnerki oznaczać mniejszą atrakcyjność, brak poczucia bezpieczeństwa, nadwątlenie miłości.

Jeśli kobieta przejmuje rolę żywiciela rodziny zanik libido może wręcz przekształcić się w pogardę, agresję, upokorzenie ze strony mężczyzny. Zamiast wspierać się w trudnych chwilach i cieszyć darmową się przecież miłością zamieniamy związek w piekło. Bez seksu. I bez sensu.

 

Długoletnia żona

Seksuolog na kłopoty

Fot. Depositphotos

Po latach bycia z jedną i tą samą kobietą pożądanie gaśnie, nawet jeśli jest ona idealną żoną, matką, gospodynią domową. Problem tkwi jednak nie tyle w znudzeniu co we wzorcach zachowań. Długoletnie partnerki mają tendencję do krytykowania, męczenia tymi samymi zarzutami i pytaniami, przypominania i wytykania błędów (słynne „A nie mówiłam!”). Mężczyźni szybko wtedy zamykają swoje libido w sobie i oddalają się od partnerki.

Często w małżeństwie dochodzi też do porównywania partnera z byłymi kochankami albo rodzicami, albo - co jeszcze gorsze - z wyśnionym ideałem. I próbujemy wtedy wychować sobie odpowiednio żonę lub męża, aby spełnili oczekiwania. To drugie czuje się rozżalone, niekochane, nieakceptowane…

 

Okazywanie uczuć

Seksuolog na kłopoty

Fot. Depositphotos

Zakochaliśmy się w sobie pod wpływem impulsu, jesteśmy zgodni, umiemy razem żyć. A jednak po latach okazuje się, że czegoś nam brakuje lub czegoś mamy dość. Bo jeden z partnerów jest czuły, entuzjastyczny, wdzięczny a drugi opanowany, powściągliwy, nie mówiący za dużo o swoich uczuciach. Te rozbieżności widać też w seksie i po jakimś czasie pojawia się frustracja - że nie dostajemy nic w zamian, że nie jesteśmy kochani, że to drugie jest obojętne, albo na odwrót: że jesteśmy przytłumieni, męczeni, zmuszani do sztucznych gestów i zachowań, na które nie mamy ochoty.

Urażeni zamykamy się w sobie i pogłębiamy się w przekonaniu, że do siebie nie pasujemy. Czasem zaczynamy podświadomie szukać lepszego partnera do pary wśród kolegów czy koleżanek. Komunikacja w związku pada na łeb na szyję. Seks przestaje sprawiać komukolwiek radość.

 

Odmawianie seksu

Seksuolog na kłopoty

Fot. Depositphotos

Seks często staje się w związku narzędziem polityki, zwłaszcza w przypadku kobiet, ale ostatnio coraz częściej też mężczyzn. Obrażamy się na partnera z jakiegoś przyziemnego powodu i za karę odmawiamy współżycia. Taka praktyka wchodzi nam w krew i po jakimś czasie seks staje się kartą przetargową. A im mniej go mamy, tym słabsze pożądanie.

Pojawiają się osobne łóżka, różne pory chodzenia spać, tygodnie, miesiące, a nawet lata bez seksu. Do tego łatwo się przyzwyczaić. Chemia zanika, przestajemy reagować na bodźce czy nawet traktować drugą osobę jako obiekt seksualny…

 

Dziecko

Seksuolog na kłopoty

Fot. Depositphotos

Narodziny dziecka dla większości par są wielką próba seksualną. Dziewięć miesięcy ciąży i związanych z nią niepokojów nie zawsze sprzyja intensywnemu współżyciu, a sam poród jest dodatkowo swojego rodzaju bombą znieczulającą. Niemowlę i jego potrzeby, okres przymusowej abstynencji oraz samo doświadczenie porodu to tylko wierzchołek góry lodowej. U mężczyzn w czasie ciąży i przy wychowaniu małego dziecka naturalnie spada poziom testosteronu; kobiety z kochanek i partnerek zamieniają się w matki i ich uczucia koncentrują się głównie na dziecku.

Zmęczenie, odpowiedzialność, fizyczny strach, zmiana ról, zmiana wyglądu kobiety - to wszystko bardzo ogranicza życie seksualne. A potem, gdy kobieta nagle zaczyna na nowo chcieć i pragnie czuć się pożądana, wywiera presję a partner czuje się często nieswojo. I seks zamiast rozbudzać się wpada w dalsze odrętwienie…

Redakcja poleca

REKLAMA