Kiedy inni mówią ci, jak opiekować się dzieckiem

kobieta, dziecko, niemowlę
Wszyscy wokół radzą ci, jak powinnaś postępować z dzieckiem? Przeczytaj, a dowiesz się, jak nabrać pewności siebie i grzecznie, ale po mistrzowsku i stanowczo odrzucać niechciane rady.
/ 31.07.2009 11:41
kobieta, dziecko, niemowlę
Zauważyłaś, że od kiedy twoje maleństwo jest na świecie, krąg doradców z dziedziny pielęgnowania i wychowania dzieci powiększa się z każdym dniem? Należą zresztą do niego nie tylko twoi najbliżsi, ale również przypadkowi ludzie spieszący z „dobrą radą”, której najczęściej wcale nie potrzebujesz.

Jest kilka postaw i uprzejmych sposobów na podziękowanie niepożądanym ekspertom.

Mistrzyni celnej riposty
Pewnie także twoje dziecko, jak wiele innych, nie lubi nosić czapeczki i natychmiast ją zrzuca. Po kilku próbach chwilowo poddajesz się, wiedząc, że i tak w końcu, gdy tylko odwrócisz uwagę malca, czapeczka znajdzie się na jego główce. Kroczysz z pociechą przez park i akurat wtedy pierwsza napotkana osoba raczy cię krytyczną uwagą na temat nakrycia głowy malca. Szukasz trafnej odpowiedzi, mimo że na usta cisną ci się tylko niezbyt uprzejme słowa.
• Jak zareagować, gdy nie masz ochoty na konwersację z przypadkową osobą? Uśmiechnij się. Możesz powiedzieć: „Ma Pani rację, wciąż próbujemy się do tego przekonać”. Jeśli jesteś już zdenerwowana, puść komentarz mimo uszu i zajmując się malcem, idź dalej. A gdy sytuacja tego wymaga, z opresji wyratuje cię celna riposta, np: „Nowoczesne dzieci nie noszą czapeczek”. Choć przecież wiesz, że dziecko nie dlatego nie miało czapeczki.

Mistrzyni odmawiania
Bywa, że przebywając ze swoją mamą, znów czujesz się jak mała dziewczynka. To ona cię wychowała, więc najlepiej wie, jak poradzić sobie w kryzysowych sytuacjach i na każdym kroku służy ci radą. Jednak jej nadopiekuńczość niekiedy denerwuje. Zwłaszcza gdy znów, widząc jak jeszcze nieporadnie obchodzisz się z maleństwem, zamiast dać ci szansę, mówi: „Najlepiej, jeśli…”, czujesz się bezsilna.
• Jak dać do zrozumienia, że szybciej nabierzesz pewności siebie, ufając swemu instynktowi, wiedzy i powoli zdobywanemu doświadczeniu? Postaraj się nie urazić mamy, ale nie wdawaj się w dyskusje. Broniąc swojego stanowiska, podeprzyj się autorytetem, np. „Myślę, że w tej sytuacji rację miał pediatra, ale będę pamiętać o tym, co mówisz. Innym razem twoja rada na pewno mi się przyda”. W ten sposób docenisz wiedzę mamy, a jednocześnie postąpisz w sposób, jaki uważasz za właściwy. Pamiętaj, że mama radzi ci w dobrej wierze.

Mistrzyni dyplomacji
Denerwujesz się już na samą myśl o spotkaniu z teściową. Wiesz, że znów powie: „Nie chcę się wtrącać, ale…”, i zasypie cię radami, które choć wypowiadane w trosce, bywają nieaktualne. Gdy prosisz męża o wsparcie, ten odpowiada: „Oj, mama tylko tak mówi…”. Tylko co, jeśli to ci nie pomaga i za każdym razem przy teściowej czujesz się, jakbyś nie miała pojęcia o wychowaniu własnego dziecka?
• Co robić, by obronić swoje stanowisko i pozostać w dobrych relacjach z teściową? Mimo wszystko rób swoje, ale wysłuchaj porad – to do niczego cię nie zobowiązuje. Warto wyprzedzać rady teściowej i pytać, np. „A ty jak kiedyś gotowałaś zupkę dla Janka?” lub „Jakie miałaś sposoby na odparzoną pupę?”. W ten sposób okażesz zainteresowanie, a teściowa będzie mogła podzielić się doświadczeniem. A z radami zrobisz, co uznasz za słuszne.

Mistrzyni manipulacji
Spotykasz się z koleżanką, doświadczoną mamą. Podczas rozmowy, choć o to nie prosiłaś, daje ci porady na każdy temat. W dodatku wciąż porównuje rozwój waszych dzieci. Choć na początku chętnie jej słuchałaś, teraz dostrzegasz, że koleżanka nie jest zbyt zainteresowana tym, jak ty radzisz sobie z problemami.
• Co powiedzieć, gdy znów słyszysz: „Ja w takiej sytuacji…”? Bądź szczera, jeśli zależy ci na tej przyjaźni. Powiedz przyjaciółce, że dzielisz się z nią swoimi troskami, bo potrzebujesz nie tyle porady, ile bratniej duszy. A może ona nawet nie zauważyła, że się trochę zapędziła w radzeniu? Lub po prostu też chce się akurat wygadać…

Sposoby na odmowy
Za niechciane rady warto asertywnie dziękować, nie urażając uczuć innych. Bo tak naprawdę radzący chcą dla ciebie i dziecka dobrze.
1. Przytakuj i rób swoje. To wymaga żelaznych nerwów, ale dzięki temu drażliwa ciocia, którą widujesz rzadko, nie obrazi się.
2. Podpieraj się autorytetem. To świetny sposób, bo wytrąca z rąk broń twojemu rozmówcy.
3. Przydługie wywody puszczaj mimo uszu. To pozwoli ci się nimi nie denerwować.
4. Nie wdawaj się w dyskusje. Jeśli jesteś pewna swoich racji, nie musisz ich innym udowadniać. Ważne, że ty wiesz, że robisz dobrze.


Konsultacja: dr Julita Wojciechowska, psycholog, pracuje w Instytucie Psychologii Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, interesuje się m.in. koncepcją ról rodzicielskich.

Redakcja poleca

REKLAMA