Ruchy dziecka a odczucia mamy

Ruchy dziecka a odczucia mamy fot. Edipresse
Bulgotanie, łaskotanie, burczenie... Tak maleństwo daje znać, że rośnie. Uwaga! Za chwilę poczujesz pierwsze kopnięcie.
/ 23.05.2018 19:07
Ruchy dziecka a odczucia mamy fot. Edipresse

Każdy ciążowy miesiąc przynosi masę wzruszeń. Dech ci zapiera, kiedy po raz pierwszy zobaczysz maluszka na monitorze USG lub usłyszysz bicie jego serduszka. Trudno się więc dziwić, że również chwilę, gdy maleństwo po raz pierwszy da o sobie znać, chcesz zapamiętać do końca życia.

I choć czekasz na to z niecierpliwością, twój bobasek na pewno cię zaskoczy: „O, czy to dzidziuś mnie kopnął!?”. Albo szturchnął kolanem, albo skoczył na główkę, albo dał kuksańca łokciem? Przez najbliższe tygodnie twój brzuszek będzie dla dziecka jak hala sportowa. Chcesz wiedzieć, kiedy zaczną się mistrzostwa w tej niezwykłej gimnastyce?

Pierwsze figury
Już około siódmego tygodnia ciąży maleństwo pozwala sobie na pierwsze wygibasy. Ale nie licz na skłony, podskoki czy inne piruety. Dzidziuś jest na to za mały – ma zaledwie centymetr, ale widać już ramionka i nóżki. Niestety, jeszcze długo na twoje „puk, puk” odpowiadać będzie tylko cisza. Pozostaje ci liczyć kolejne tygodnie. Dziewiąty, jedenasty, piętnasty… W 20. szykuj się już na rozmowę z maleństwem. Na razie cichutką. Jakieś bulgotanie, przelewanie, lekkie szarpanie, muśnięcia, łaskotanie. Ile mam, tyle określeń. A do tego na początku trudno je odróżnić od odgłosów pracujących jelit. Więc jeśli nie chcesz przegapić tych sygnałów, wsłuchuj się w swój brzuszek.

Spóźnione ćwiczenia
A to informacja do tych mam, które z zegarkiem w ręku dokładnie wszystko obliczają i zamartwiają się, że nie jest tak, jak napisano w podręczniku. Bo nie musi. Jedne mamy odczuwają ruchy koło 20. tygodnia, inne dopiero po 22. To normalne. Czasami nic nie czują, co jest spowodowane małą wrażliwością zakończeń nerwowych. Jeśli jesteś szczupła, zapewne szybciej „usłyszysz” brzdąca, niż gdybyś była właścicielką zbędnego tłuszczyku (jeżeli wcześniej rodziłaś, to zapewne maluszka poczujesz już w 18. tygodniu). Wiele też zależy od ułożenia smyka, łożyska i objętości płynu owodniowego. Widzisz? Nie ma się czym martwić. Ale dla świętego spokoju poproś lekarza o badanie USG i ocenę stanu dziecka. Serduszko bije? Nie ma powodów do niepokoju.

Czasem śpi...
Choć maleństwo rusza się praktycznie bez przerwy, to czasami nie czujesz, żeby coś się działo w brzuszku (a przecież kilka godzin temu bobasek wywijał nóżkami). I co robisz? Znowu się niepokoisz. Niepotrzebnie.
Po pierwsze, każde dziecko ma swój zestaw i harmonogram ćwiczeń. Więc nie porównuj aktywności swojego brzdąca z innymi.
Po drugie, maluszek może po prostu spać. Jeśli cały dzień jesteś na nogach, to chodząc, poruszając się, ukołysałaś smyka do snu.

 

A po trzecie, dzidziuś może szaleć w twoim brzuszku wtedy, gdy ty mocno śpisz. Aby lepiej poczuć jego ruchy, połóż się spokojnie na lewym boku i czekaj (czasem godzinę, dwie). Szanse wzrosną, jeśli 20 minut wcześniej zjesz np. coś słodkiego – malec zareaguje na zwiększony poziom glukozy we krwi (to dawka energii). Zdarza się, że maleństwo rozrusza się, gdy jesteś bardzo zdenerwowana albo kiedy oglądasz pasjonujący film. Twoje silne emocje udzielają się też dziecku. Niestety, im bobasek jest większy i silniejszy, tym jego uderzenia stają się mocniejsze (między 24. a 28. tygodniem ciąży intensywność ćwiczeń się zwiększa). Więc nie zdziw się, kiedy maluch zacznie się boleśnie rozpychać – powinna pomóc zmiana pozycji.

Po co ta aktywność?
Maleństwo, gimnastykując się w brzuszku, niczym się nie różni od ciebie, gdy na rowerku pokonujesz kilometry. Ćwiczenia wzmacniają jego mięśnie i stawy, pomagają w kształtowaniu kośćca. Ruszając się, poznaje swoje ciało, jak funkcjonuje i jak reaguje na różne bodźce. Nic więc dziwnego, że pierwszym zmysłem, który się wykształca, jest zmysł dotyku (po siódmym tygodniu ciąży). Wszystko to pozwoli mu przebrnąć przez kanał rodny i szybko odnaleźć się w nowej rzeczywistości.

Licz każdego kuksańca
Nie zdziw się, gdy po 28. tygodniu ciąży lekarz poprosi cię, byś liczyła ruchy maleństwa. To po to, by w porę zauważyć niepokojące objawy. Zatem przygotuj notesik i każdego dnia zapisuj, co dzidziuś wyprawia w twoim brzuszku – najlepiej rano i wieczorem. Czy jest określona liczba ruchów? Nie ma. Przyjmuje się, że powinno być ich minimum dziesięć na godzinę aktywności dziecka.
Im bliżej porodu, tym bardziej sala gimnastyczna zaczyna przypominać klitkę. Wprawdzie bobas może się obrócić, ale na skoki i ruchy rodem z filmów kung-fu nie ma już miejsca. Siłą rzeczy jego aktywność się zmniejsza, przesypia po 2–3 godziny, łagodnieje, jakby zbierał siły na poród. Będzie ich potrzebował!

Kiedy do lekarza
Nie denerwuj się za każdym razem, gdy maluszek „zamilknie” na godzinę lub dwie. Obserwuj jednak swój brzuszek i skontaktuj się z lekarzem, gdy:
* Mija dwudziesty drugi tydzień, a ty nie czujesz żadnego ruchu. To oczywiście jeszcze nic nie znaczy. Ale lepiej, by lekarz ocenił stan dziecka (podczas badania USG).
*Jeżeli ruchy gwałtownie się zmienią, osłabną lub będą nasilone - taka zmiana może znaczyć, że coś się dzieje z maleństwem. Czeka cię badanie USG i zapis KTG.
* Jeśli ruchy ustały i od tej chwili mija 12 godzin i nie pomaga budzenie smyka. Natychmiast skontaktuj się z lekarzem lub jedź do szpitala.

Tekst: Tatiana Audycka
Konsultacja: dr Renata Jaczyńska, specjalista ginekolog położnik

Kiedy poczułyście pierwsze ruchy dziecka? - porozmawiaj na forum!

Redakcja poleca

REKLAMA