Turcja – jak się zachować

Turcja – jak się zachować
Przed corocznym wyjazdem na wakacje zwykle toniemy w setkach stron przewodników, folderach i ulotkach z biur podróży. Zastanawiamy się nad tysiącem rzeczy – od ubioru, przez miejscowe zwyczaje, na kulturze i religii kończąc. Staramy się przygotować na każdą sytuację tak, aby na miejscu móc się zrelaksować i całkowicie oddać przyjemnościom.
/ 25.02.2010 12:02
Turcja – jak się zachować

Niezbędne podstawy

Ogromna większość terytorium Turcji leży w Azji Mniejszej. Tylko 3% jej powierzchni znajduje się w Europie. Społeczeństwo w 99,6% jest wyznania islamskiego, choć zgodnie z Konstytucją państwo ma charakter laicki. Kobiety otrzymały pełne prawa wyborcze nadzwyczaj szybko (nawet jak na kraj umiarkowanie ortodoksyjny), bo już w 1934 r. Dla porównania Liechtenstein dał takie prawa dopiero w 1981 r. Ale mimo umiarkowanej islamizacji kultury, niektóre ograniczenia obyczajowe dotyczące kobiet wciąż funkcjonują w życiu powszechnym.

Ludzie i zwyczaje

Na pytanie: jacy są Turcy – tolerancyjni, gburowaci, a może uprzejmi i pozytywnie nastawieni do życia – nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Przemysł turystyczny w Turcji jest jednym z najszybciej rozwijających się w Europie, dlatego duża część budżetu pochodzi właśnie z turystyki i usług z nią związanych. To również oznacza, że spora część społeczeństwa utrzymuje się z tej gałęzi przemysłu (mniej lub bardziej legalnie). – To bardzo otwarci i gościnni ludzie – mówi Andrzej, student z Gdańska, który dwukrotnie spędził wakacje w Turcji. – Ciągle rozmawiają i to bardzo głośno, najczęściej przy herbacie. Piją ją wszędzie, nawet na ulicach – dodaje.

Polecamy:  Nie daj się zaskoczyć w Hiszpanii

Istotnie Turcy są bardzo gadatliwi i – co ciekawe, to głównie przez ich język, który zawiera masę (trzeba przyznać – nadużywanych) zwrotów grzecznościowych. W codziennej rozmowie, przed przejściem do konkretów, Turcy zawsze najpierw wymieniają się uprzejmościami i poruszają tematy luźniejsze. Ma to też jednak negatywne odbicie na turystach, którzy często zaczepiani na ulicach bezlitośnie nakłaniani są do zakupu tandetnych pamiątek. Ale takie praktyki spotykamy coraz częściej w dużych aglomeracjach turystycznych. Taka jest też i turecka natura.

W barze czy restauracji w dobrym tonie jest zostawienie niewielkiego napiwku – w mniejszych knajpach barmani często automatycznie doliczają go do rachunku. Podobnie robią taksówkarze. Jeśli już jesteśmy przy restauracjach, warto wspomnieć, że na oficjalnych spotkaniach (a nawet przy rodzinnej kolacji) nie należy wydmuchiwać nosa w obecności innych. Równie źle postrzegane jest publiczne całowanie i obściskiwanie się na ulicy czy w autobusie. Pozytywnie zaskoczą nas za to tworzące się rzędy ludzi przesuwające się gęsiego w stronę wejścia do komunikacji miejskiej.

Zachowanie w meczecie

W Turcji pełno jest meczetów i historycznych świątyń, a muzułmanie dużą wagę przywiązują do tradycji i kwestii wyznaniowych. Przed wycieczką do świętego miejsca należałoby poznać kilka podstawowych zasad obowiązujących w tych wyjątkowych miejscach.

Zobacz także: Pierwsze kroki we Włoszech

Ubierz się schludnie. Choć turyści zwiedzający kościoły katolickie nie zawsze ubrani są odpowiednio do powagi miejsca, to „etykieta” świątyń islamskich bezwzględnie tego wymaga. Żadnych szortów, koszul hawajskich czy nagich torsów – mimo, iż na ulicach widzi się je nagminnie. Dla muzułmanów świątynia to miejsce kultu, czystości, miejsce dla duszy. Zwłaszcza, gdy na podłodze leży wykładzina, konieczne jest zdjęcie obuwia przed wejściem. Głębokie pokłony do samej ziemi ku czci Allaha to istotny element modlitwy wszystkich muzułmanów.

Jeśli jednak zbyt późno zorientowaliśmy się, że nasz ubiór mógłby kogoś urazić, często można spotkać wypożyczalnie peleryn okrywających ciało. Turcy modlą się od 2 – 4 razy dziennie: o świcie, w południe, późnym popołudniem oraz po zmroku. Dlatego, aby nie zakłócać spokoju, lepiej wybrać się tam o innych porach dnia. Ale gdy trafimy na porę modlitwy, należy zachowywać się bardzo cicho, nie przechodzić zbyt blisko modlących się, nie oślepiać fleszem aparatu oraz nie wskazywać palcem, gdy ich zachowanie wyda się nam dziwne. Tego wymaga nie tylko obyczaj. Wzajemne poszanowanie się odmiennych kultur jest problemem globalnym. Zwłaszcza katolików i muzułmanów.

Redakcja poleca

REKLAMA