Zobacz także: Dowcipy sądowe - część 3
- Prokurator do oskarżonego:
- Bił pan poszkodowanego na dworcu, później pan odszedł, lecz po chwili wrócił i zaczął znowu bić. Czy oskarżony może wyjaśnić dlaczego tak postąpił?
- Mój pociąg miał dwadzieścia minut opóźnienia.
- - Dlaczego zamówił pan w restauracji obiad, a do tego pół litra wódki, wiedząc doskonale, że nie ma pan czym zapłacić?
- Chciałem się pocieszyć..
- Z jakiej przyczyny?
- Z powodu braku pieniędzy.
- Oskarżony w sądzie: - Ależ ja jestem niewinny!
Sędzia: - Wszyscy tak twierdzą.
- No i sam pan widzi panie sędzio, że skoro wszyscy tak mówią, to coś w tym musi być.
- - Dlaczego oskarżony milczy?
- Boje się wygadać.
- Sędzia do oskarżonego:
- Był pan już karany sześć razy, muszę więc skazać pana na najwyższy wymiar kary...
Oskarżony: - A czy stali klienci nie mają zniżek?
- Sędzia dramatycznym głosem:
- Dlaczego oszukiwał pan uczciwych ludzi?
Oskarżony: - Inni się nie dawali.
- - Jak oskarżony mógł ukraść pieniądze i grać nimi na zakładach?
- Wszystko przez to, że bałem się ryzykować własne...
- Do sali sądowej wpada dwóch zdyszanych mężczyzn.
Sędzia pyta: - Panowie biegli?
– Nie, nie, my samochodem.
- Adwokat do swego klienta:
- Czy pan zdaje sobie sprawę z tego co się stanie, gdy będę kłamał?
- Wiem. Wygra pan sprawę.
Zobacz także: dowcipy sądowe - część 5