Zobacz także: Dowcipy sądowe - część 2
- - Zatem świadek twierdzi, że oskarżony był pod działaniem jakiś środków odurzających....
- Tak proszę sądu. Oskarżony kłócił się z policjantem.
- Ale to nie jest jeszcze dowód...
- Ale tam nie było żadnego policjanta...
- - Czy świadek był karany?
- Tak, za kąpiel w miejscu niedozwolonym.
- Kiedy to było?
- Dziesięć lat temu.
- A od tego czasu?
- Nie kąpałem się już....
- Sędzia odczytuje wyrok, skazujący oskarżonego na surowy wyrok. Na sali rozlegają się okrzyki. Niezadowol0ony sędzia mówi:
- Gdy jeszcze raz ktoś zakłóci porządek rozprawy, każę go natychmiast wyprosić z sali.
Na to oskarżony: - Hej ho! Terefere kuku! Buuuu!
- - Dlaczego oskarżony podał fałszywe nazwisko?
- Ponieważ od małego ojciec mnie uczył, że należy szanować swoje dobre imię.
- - Czy oskarżony ma jakieś alibi?
- Co takiego mam mieć?
- Czy oskarżonego ktoś widział w chwili popełniania przestępstwa?
- Na szczęście nie...
- - Sądziłem się o swój samochód całe dwa lata...
- I kto wygrał?
- Mój adwokat.....
- - Czy oskarżony może więc dowieść swojej niewinności?
- Mogę, ale potrzebowałbym trochę czasu.
- Myślę, że pięć lat oskarżonemu w zupełności wystarczy...
- - Dlaczego oskarżony strzelał do śpiącego strażnika z pistoletu z tłumikiem?
- Bo nie chciałem go obudzić....
Zobacz także: Dowcipy sądowe - część 4
Źródło: Wydawnictwo Printex