Kawały o małżeństwie - część 1

Kawały o małżeństwie - część 1
Kocha się namiętnie małżeństwo, gdy nagle rozlega się głośne pukanie do drzwi. Przerażona kobieta krzyczy: - To mój mąż!Mężczyzna szybko wskakuje pod łóżko. Po pewnym czasie wychodzi spod niego, siada na skraju, ociera pot z czoła i mówi: - Widzisz, oboje mamy zszargane nerwy...
/ 16.02.2010 09:30
Kawały o małżeństwie - część 1
  • Facet spędza miłe chwile u kochanki. Nagle do domu wraca mąż. Kochanka szybko bierze worek ze śmieciami, daje stojącemu w drzwiach mężowi i mówi:
    - Kochanie, proszę wynieś śmieci.
    Kochanek w tym czasie wymknął się niepostrzeżenie i idąc w drodze do domu myśli o swojej kochance w samych superlatywach:
    - Jaka ta moja kochanka jest inteligentna i sprytna.
    Wchodzi do domu, a tu żona daje mu worek ze śmieciami i mówi:
    - Kochanie, proszę wynieś te śmieci.
    Facet bierze worek i mruczy do siebie pod nosem:
    - A to zołza. Cały dzień w domu siedzi i nawet śmieci nie może wynieść.
       
  • Maż wraca od kochanki o czwartej nad ranem. Zapala światło i widzi żonę z wałkiem w ręce: - Zwariowałaś?! O czwartej rano kluski robisz?!
       
  • - Wiesz, chodzą plotki, że listonosz miał romans ze wszystkimi kobietami z tego bloku z wyjątkiem jednej?
    - Założę się, że to ta brzydka Nowakowa z czwartego piętra.
      
  • Sąsiad do sąsiada:
    - Panie Kaziu, ja wiem, że Pan się niedawno ożenił, ale jak można się tak nieskromnie zachowywać?
    - ???
    - Mieszkasz Pan na parterze, okien pan wieczorami nie zasłaniasz i wszystko widać.... Nie wstyd panu?
    - Panie Władziu, ale ja dopiero dziś rano wróciłem z delegacji...
      
  • Mąż za wcześniej wrócił z delegacji...
    - No tak. Moja żona, mój przyjaciel, moje prezerwatywy...
      
  • Mąż dowiaduje się o zdradzie żony. Wpada do domu i krzyczy:
    - Wiem wszystko...
    - Przesadzasz - odpowiada żona. - Wiesz na przykład, w którym roku była bitwa pod Cedynią?
      
  • Kobieta i jej kochanek leżą w łóżku. Nagle rozlega się dzwonek do drzwi.
    - Ojej! To na pewno mój mąż! Prędko, schowaj się w łazience!
    Kochanek chowa się, a kobieta otwiera drzwi. Wchodzi nie mąż, a drugi kochanek. Po kilku minutach znów dzwonek.
    - To na pewno mój mąż! Schowaj się w kuchni!
    Kobieta otwiera, a tu wchodzi trzeci kochanek. Ledwo zdążyli się rozebrać, rozlega się dzwonek. - Teraz to na pewno mój mąż! Schowaj się gdziekolwiek!
    Otwiera drzwi i wita męża. Małżonkowie idą do łóżka, kiedy z kuchni wychodzi pierwszy kochanek:
    - Już przetkałem zlew. Do widzenia.
    Po chwili z łazienki wychodzi drugi kochanek:
    - Spłuczka naprawiona. Do widzenia.
    Mąż z żoną uprawiają dalej seks, gdy nagle zbroja stojąca w kącie wychodzi na środek pokoju i pyta: - Przepraszam państwa, na Grunwald to tędy?
       
  • Podczas nieobecności męża, żona przyjęła u siebie kochanka. Nagle słyszy, że wraca mąż. Pomyślała szybko, wysmarowała kochanka olejkiem, a potem posypała talkiem i kazała mu stanąć w kącie sypialni.
    - Nie ruszaj się będziesz udawał rzeźbę - powiedziała.
    Wchodzi mąż i pyta, co to takiego.
    - To nasza nowa statua. Kowalscy za rogiem mają taką samą, więc też sobie kupiłam.
    Mąż nic nie powiedział, a że był zmęczony położył się spać. Budzi się nad ranem, schodzi do kuchni robi dużą kanapkę i bierze butelkę piwa.
    - Trzymaj - mówi do kochanka-posągu. - Ja u Kowalskich stałem przez trzy dni i nikt mi nawet szklanki wody nie podał.
       
  • Przychodzi mąż do domu i zastaje gołą żonę w łóżku.
    - Dlaczego ty jesteś goła?!
    - Jak to, dlaczego? Nie mam, co na siebie włożyć.
    - Jak nie masz - pyta mąż kierując się w stronę szaf - popatrz: sukienka, spodnie, sukienka, spódnica, dzień dobry panie Kowalski, sukienka...

Zobacz : dowcipy o małżeństwie - część 2

Redakcja poleca

REKLAMA