Dobre maniery w tańcu

Dobre maniery w tańcu
Czy wypada zatańczyć na przyjęciu, balu czy imprezie z inną partnerką niż ta, z którą przyszliśmy?
/ 17.03.2009 12:30
Dobre maniery w tańcu

A dlaczego nie? Należy jednak pamiętać przy tym o podstawowych zasadach taktu i umiaru. Najpierw pytamy swojej partnerki czy niema nic przeciwko, jeśli się zgodzi zapewniamy jej na ten czas towarzystwo. W żadnym wypadku nie wolno nam pozostawić jej samej. Następnie możemy poprosić do tańca nowa partnerkę. Jeśli kobieta, z którą chcemy zatańczyć przyszła w towarzystwie innego mężczyzny, to dobre maniery nakazują, aby zwrócić się z pytaniem o taniec do męża lub partnera tej kobiety. Jeśli nie będzie on miał nic przeciwko, wówczas można ukłonić się kobiecie i poprosić ją o taniec. Po skończonym jednym utworze mężczyzna powinien odprowadzić kobietę, podziękować jej i jej partnerowi za taniec.

Zwyczaj ten budzi jednak negatywne emocje wśród niektórych kobiet, które uważają, że same mają prawo decydować o sobie. Ja jednak będąc kobietą uważam, że to bardzo dobry obyczaj. Po pierwsze zapobiega zazdrosnym spojrzeniom naszego partnera, który przecież sam zgodził się na ten taniec. Po drugie chroni nas przed wymownymi uśmieszkami i plotkami innych uczestników przyjęcia.

Uważam jednak, że nie zawsze trzeba trzymać się sztywno tego konwenansu i umieć dopasować swoje zachowanie do okazji. W gronie najbliższych przyjaciół na dyskotece czy luźnej imprezie takie zachowanie byłoby naprawdę bardzo śmieszne.

Inną kwestią jest poproszenie mężczyzny do tańca. Czy to w ogóle przystoi kobiecie? W oficjalnych kontaktach: imprezach firmowych, balach tylko biały walc zezwala na takie zachowanie. Natomiast w gronie swoich bliskich znajomych czy przyjaciół kobieta może bez wahania wyjść z taką inicjatywą, luźno proponując „ Zamawiam sobie następny taniec z Tobą Adamie”, czy „Jesteś absolutnym mistrzem tanga, musisz ze mną zatańczyć”.

Redakcja poleca

REKLAMA