Zazdrosny pies a Twoje malenstwo!

napisał/a: Rozyczka 2008-07-17 16:44
Witajcie.Mam malego psa,Lily sie nazywa,jest bardzo slodkim pieskiem,ale chyba troche za bardzo rozpieszczonym.Jest bardzo blisko ze mna zwiazana,nie wiem za kogo mnie ma,ale wszedzie za mna chodzi,jak tylko usiade odrazu kladzie mi sie na nogach.Jest strasznie o mnie zazdrosna,jak moj maz caluje mnie czy sie przytula jest strasznie rozgniewiona zaczyna szczekac,a jak siedzimy na sofie ,ona musi siedziec miedzy nami.Co kolwiek wezme do reki jak np.misia odrazu reaguje szczekaniem,skacze i jest zla,ze mam cos innego w rekach,kiedy powinnam miec ja...Szczerze mowiac to strsznie mnie to martwi!Jestem w 8tyg.ciazy,nie wiem czy uda mi sie ja nauczyc,ze ta mala istotka jest najwazniejsza nie ona...I czy wogle mi sie to uda,jak narazie staramy sie ja cwiczyc,uczyc,ze jak ja mam cos w rekach ona nie moze tego miec,nie jest to latwe,szczegolnie,kiedy pies jest z Toba bardzo zwiazany.Mam nadzieje,ze uda Nam sie osiagnac sukces,bo nie wyobrazamy sobie jej utracic.
Czy ktores z Was maja podobne zmagania...?
Serdecznie pozdrawiam!
jana_J
napisał/a: jana_J 2008-07-21 12:43
Witaj :)
Ja co prawda nie mam aż takiego problemu, ale mój nie malutki piesek też różnie się zachowuje, chociaż u niego zazdrość objawia się bardziej tym, że jak np. przytulamy się z mężem to musi przyjść i położyć się koło nas, tak żeby dotykać któregokolwiek z nas. Jak biorę inne dzieci na ręce itp. to nie reaguje negatywnie, ale też się obawiamy co będzie jak pojawi się "młodzież" (ja jestem w 10 tyg. ciąży :)) bo ona będzie z nami cały czas, inne dzieci on jakby wiedział, że są na chwilkę ;) Jedno co mnie pociesza, że dla dzieci jest rewelacyjny jak to labrador...
Mogę Ci polecić stronkę [url]www.ulubiency.wp.pl[/url] - jest tam kilka artykułów dot. przyzwyczajania psa do pojawienie się dziecka w domu. Mamy jeszcze na to trochę czasu, więc może się udać :) Ba nawet musi, bo ja też nie wyobrażam sobie, zrezygnować z mojego psiaka :)
My już powoli zaczeliśmy, więc jestem pełna wiary w siebie i mojego psa :)
pozdrawiam i gratuluję ;p
Cikitusia
napisał/a: Cikitusia 2008-07-21 15:02
Twój pies jest mały nie piszesz dokładnie ile ma tygodni, ale on chyba sam jest jak mały dzidziuś i potrzebuje czyjejś uwagi i troski. Myślę że gdy podrośnie zmieni trochę podejście ale wy go musicie do tego przygotować. Nawet gdy będzie dziecko nie możecie go odstawić na boczny tor. Chcieliście mieć psa i od początku wiedziałaś że to nie jest zabawka. A teraz od małego powinnaś go uczyć na co może sobie pozwolić a na co nie. Staraj się aby w ciągu dnia bardzo się wymęczył, wybiegał i nie był znudzony. Jeżeli zrobi coś co uznasz za dobre i tego oczekujesz pogłaszcz go przytul itp. A jeżeli zachowuje się źle nie zwracaj uwagi na niego. Pies choć jest zwierzęciem nas ludzi odbiera jako swoją rodzinę. Wchodząc do naszej rodziny musi przyjąć zasady panujące w naszym domu, ale pies też czuje żal, smutek i radość. Tak samo jak my odczuwa pragnienie miłości i bliskości innych w tym wypadku Ciebie.
napisał/a: Rozyczka 2008-07-21 16:45
Dziekuje za Wasze pomocne komentarze:)Moja Lily ma juz rok i 7mc,wiec nie jest juz szczeniakiem,choc czasem tak sie zachowuje.(Jest to angielski spaniel,miniaturka naszego spaniela))Nie stety jest dosc dziwnym psem nie lubi chodzic na spacery.Boi sie halasu,samochodow i duzej ilosci ludzi.Juz tyle razy probowalismy ja uczyc..ale nie pomaga..za kazdym razem jak wychodzimy,ona odrazu strasznie szczeka i skacze po nogach i wspina sie abym ja wziela na rece.Wiec najczesciej siedzi w domu,w ogrodzie lata jak szalona,bawimy sie z nia bardzo duzo,zreszta ona sama przynosi jakies swoje zabawki,to znak oczywiscie zebysmy sie z nia bawili;)Myslalam,ze uda mi sie ja nauczyc wychodzic na spacery,bo jak maluszek przyjdzie na swiat ,pomyslalam,ze to bedzie dobre wychodzic razem..ale nie daje rady,ona strasznie mnie stresuje tym szczekaniem i szarpaniem,wspinaniem mi sie i skakaniem po nogach.To za duzy stras dla mnie teraz i chyba dla niej podwojny..wiec zostawie to tak jak ona lubi..
Dziekuje jana82 za te stronke napewno z niej skorzystamy:))Pozdrawiam
napisał/a: agnkel 2008-07-21 16:59
Moja teściowa ma psa, ma ok roku jest bardzo zazdrosny , na wszystkich skacze tak pokazuje , że się cieszy . Jest tam małe dziecko i jak widzi że zajmujemy się małą to warczy i szczeka . :( A to mi się nie podoba
napisał/a: aniap1 2008-07-21 17:14
U mnie tescie też mają takiego psa zazdrośnika .. nie nawidzi być sam i jest strasznie uparty .. na szczęście nie pozwalają mu na wszystko a poniewaz ma ponad rok widac już efekty pracy nad nim .. też się zastanawiam jak to będzie jak bedzie dziecko jak będzie sie zachowywał .

A Ty Różyczko musisz pokazać kto jest panem w tym domu .. bo z tego co piszesz to piesek czasem robi co on chce a nie co Ty od niego wymagasz a tak być nie powinno ..
napisał/a: Rozyczka 2008-07-21 21:34
Mi sie wydaje,ze ona wie kto jest panem.Ona naprawde mnie sie slucha,nawet mi sie udalo ja nauczyc kilka sztuczek..jak np.siad,przybij pione,glos,tancz,lezec..nie za kazdym razem jej to perfekcyjnie wychodzi,ale jest naprawde dobra;)Tak jak juz pisalam,ona jest z nami bardzo blisko,ja zawsze marzylam miec psa.Mysle,ze uda nam sie j przekonac do nowego lokatora:)))
nitus
napisał/a: nitus 2008-07-24 18:40
U mojej mamy też jest zazdrosny pies (doberman ale nie uczony na agresywnego) mimo że wychowywal się razem z dzieckiem bo pies z kwietnia a moj siostrzeniec z lipca potrafil pokazywac zazdrosc w ten sposob ze jak moja mam trzymala dziecko za reke to on wlazim miedzy nich i lbem tak jakby odpychal malego. Ale tak dzialo sie tylko wtedy kiedy moja mama byla przy dziecku w stosunku do innych osob tak nie mial. Teraz ma 10 lat i nie wiem jak bedzie reagowal na moja niunkę, poza tym od grudnia jest tam jeszcze jeden pies suka, jakis mieszaniec i ona strasznie skacze na wszystkich, tu już trzeba bedzie pilnowac zeby jak mala podrosnie i zacznie chodzic nie skakala na nia i nie przewracala jej. Zobaczymy jak to bedzie.
napisał/a: Aniinka 2008-08-13 13:49
Witajcie!
Ja miałam ten sam problem. Moja suczka Maja też była moim pupilkiem bo od zawsze chciałam mieć psa, spała nawet ze mną w łóżku i cały czas za mną chodziła. od około 6 miesiąca ciąży oduczałam ją spania z nami, kupiliśmy jej posłanie i tam uczyliśmy spać, mąż trochę marudził że za szybko, ale ja postawiłam na swoim i po około tygodniu pies już do nas w nocy nie przychodził.
poza tym dawałam Mai do wąchania ciuszki małej i wszystkie rzeczy które miały być używane przez dziecko.
Kiedy pół roku temu urodziłam córeczkę z dorosłej, poważnej suki Maja zamieniła się w szczeniaka... jak ktoś przychodził do nas i podchodził do małej Majka od razu domagała się zainteresowania przynosiła swojego gryzaka, piłeczkę i chciała się bawić, nie okazywała agresji w stosunku do dziecka ale się go bała, jak za blisko psa podeszłam z małą to od razu warczała i uciekała(ze strachu).
teraz już wraca do normy, małej się nie boi i nawet się koło niej kładzie;) myślę, że w przyszłości będą się obie lubiły;)
Jeszcze inna sprawa, ja rodziłam w domu i pies wszystko widział, więc chyba od razu zrozumiała, że w "jej stadzie" pojawiło się potomstwo i ona ma się trzymać z daleka od dziecka(stąd strach przed bliskością fizyczną z dzieckiem, chyba po prostu mnie się bała:D)
ale psiaka można wszystkiego nauczyć, on też rozumuje sobie w tym swoim małym łebku
pozdrawiam:)
napisał/a: Rozyczka 2008-08-13 18:07
Witaj Anika!
Bardzo mi sie podoba Twoja opowiesc,chciala bym aby moja Lily tez przyjela malenstwo jako swoje stado;)Mam nadzieje,ze nam sie uda ja nauczyc i zrozumiec.Moja Lily juz nie spi z nami od kilku dobrych mc,bo potrafila byc naprawde zlosliwa..Jak na nia nakrzyczelismy,odrazu wskakiwala do lozka i robila nam w nim siusiu....teraz nie moze do naszego lozka wchodzic.Nauczyla sie spac na swoim koju i w oddzielnym pomieszczeniu.Ja czasem na rece biore mojej sasiadki malenstwo na raczki i odrazu Lily zaczyna skakac i szczekac,nie wiem co to znaczy i nie wiem jak powinnam sie zachowac?Zobaczymy jak to bedzie..
pozdrawiam;)
napisał/a: Aniinka 2008-08-13 22:24
Rozyczko będzie dobrze:) każdego nawet bardzo szalonego psiaka można nauczyć, moja Majka już traktuje małą jak członka rodziny, chociaż jeszcze ma takie wielkie oczy ze strachu jak jej każę koło Milenki usiąść, ale zawsze przychodzi i siada i pozwala się pomacać małej;) myślę, że już będzie tylko coraz lepiej!
pozdrawiam i życzę powodzenia;)
napisał/a: Rozyczka 2008-08-14 18:45
No Tobie to ja gratuluje,no i Maji:)Powiedz mi,czy Twoj piesek nie ma ochoty obwachac Twoje malenstwo?Bo moj pies zawsze wszystko obwachuje.Ale czasem sie obawiam tego obwachiwania,poniewaz mojej sasiadki malensto jest takie malutkie i nie wiem co moglo by mojej Lily do glowy wpasc..