zalegle alimenty
napisał/a:
~Krysztof"
2005-05-07 17:20
Witam. Mam pytanie.
Po półtorarocznym bezrobociu, bez prawa do zasiłku, znalazłem wreszcie
pracę, ale w międzyczasie nie płaciłem zasądzonych alimentów na córkę.
Dostałem wyrok za nie płacenie alimentów i kwota urosła do ponad 3.000 zł.
Miałem sprawę sądową i mam go spłacić w ciągu roku od uprawomocnienia
wyroku, w przeciwnym razie pójdę do aresztu. Oczywiście chciałbym go jakoś
spłacić bo w końcu to są pieniądze na córkę, ale tu jest problem; w pracy
zarabiam około 800 zł na rekę, płacę bieżące alimenty w wys. 350 zł i
jeszcze wydaję 164 zł na bilet do pracy, zostaje mi ok 300 zł na życie. Mam
prośbę nie wiem jak zinterpretować podanie do sądu o umorzenie lub
rozłożenie na odpowiednie raty zaległych alimentów? Tym bardziej wiem, że
mojemu dziecku nie dzieje się krzywda bo mieszka z matką, która pracuje i z
babką, która prowadzi willę wypoczynkową nad morzem.
Bardzo proszę o pomoc i wzór odpowiedniego pisma w moje sprawie.
Z poważaniem Krzysztof
Po półtorarocznym bezrobociu, bez prawa do zasiłku, znalazłem wreszcie
pracę, ale w międzyczasie nie płaciłem zasądzonych alimentów na córkę.
Dostałem wyrok za nie płacenie alimentów i kwota urosła do ponad 3.000 zł.
Miałem sprawę sądową i mam go spłacić w ciągu roku od uprawomocnienia
wyroku, w przeciwnym razie pójdę do aresztu. Oczywiście chciałbym go jakoś
spłacić bo w końcu to są pieniądze na córkę, ale tu jest problem; w pracy
zarabiam około 800 zł na rekę, płacę bieżące alimenty w wys. 350 zł i
jeszcze wydaję 164 zł na bilet do pracy, zostaje mi ok 300 zł na życie. Mam
prośbę nie wiem jak zinterpretować podanie do sądu o umorzenie lub
rozłożenie na odpowiednie raty zaległych alimentów? Tym bardziej wiem, że
mojemu dziecku nie dzieje się krzywda bo mieszka z matką, która pracuje i z
babką, która prowadzi willę wypoczynkową nad morzem.
Bardzo proszę o pomoc i wzór odpowiedniego pisma w moje sprawie.
Z poważaniem Krzysztof
napisał/a:
~pamana
2005-05-07 19:50
> Dostałem wyrok za nie płacenie alimentów i kwota urosła do ponad 3.000 zł.
> Miałem sprawę sądową i mam go spłacić w ciągu roku od uprawomocnienia
> wyroku, w przeciwnym razie pójdę do aresztu.
skoro masz rok to chyba nie chodzi o wplacenia calej sumy tylko
mozliwosc rozlozenia na raty ,jelsi masz mozliwosc to dogadaj sie z
matka dziecka.
Tym bardziej wiem, że
> mojemu dziecku nie dzieje się krzywda bo mieszka z matką, która pracuje i z
> babką, która prowadzi willę wypoczynkową nad morzem.
to nie ma nic do rzeczy wdg mnie.
> Bardzo proszę o pomoc i wzór odpowiedniego pisma w moje sprawie.
moze spróbuj na grupie "prawo"
p.
napisał/a:
~Eulalka
2005-05-07 21:28
Użytkownik Krysztof napisał:
> Witam. Mam pytanie.
> Po półtorarocznym bezrobociu, bez prawa do zasiłku, znalazłem wreszcie
> pracę, ale w międzyczasie nie płaciłem zasądzonych alimentów na córkę.
> Dostałem wyrok za nie płacenie alimentów i kwota urosła do ponad 3.000 zł.
To jeszcze nie tragedia, osobiście znam takiego co ma ponad 25 000 zł
długu alimentacyjnego na jedno dziecka, a na drugie pewnie drugie tyle.
> Miałem sprawę sądową i mam go spłacić w ciągu roku od uprawomocnienia
> wyroku, w przeciwnym razie pójdę do aresztu. Oczywiście chciałbym go jakoś
> spłacić bo w końcu to są pieniądze na córkę, ale tu jest problem; w pracy
> zarabiam około 800 zł na rekę, płacę bieżące alimenty w wys. 350 zł i
> jeszcze wydaję 164 zł na bilet do pracy, zostaje mi ok 300 zł na życie. Mam
> prośbę nie wiem jak zinterpretować podanie do sądu o umorzenie lub
> rozłożenie na odpowiednie raty zaległych alimentów?
Przede wszystkim MUSISZ terminowo płacić bieżące zobowiązania. To
najważniejsze. Zadłużenie możesz spłacać co łaska - liczy się dobvra
wola spłaty i nieuchylanie się.
Płać na razie tyle ile możesz - 25 zł, 50 zł. Znajdź jakąś fuchę, by to
dorobić czy coś. Przez rok troszkę spłacisz. A po roku możesz wziąć
szybki mały kredyt na przykład.
Z reguły jednak jest tak, że nit nie występuje na drogę sądową, jak
zobowiązania bieżące są płacone, nawet jak Ci się nie uda w terminie
spłacić długu.
Reasumując - bieżące płacić MUSISZ. Zaległości - co miesiąc jakaś kwota,
jaką masz. jakakolwiek, ale nie może być tak, że nie zapłacisz wcale.
Wtedy faktycznie możesz mieć przechlapane.
> mojemu dziecku nie dzieje się krzywda bo mieszka z matką, która pracuje i z
> babką, która prowadzi willę wypoczynkową nad morzem.
I całe szczęście, że choć ma matkę zaradną - bez obrazy.
Eulalka
> Witam. Mam pytanie.
> Po półtorarocznym bezrobociu, bez prawa do zasiłku, znalazłem wreszcie
> pracę, ale w międzyczasie nie płaciłem zasądzonych alimentów na córkę.
> Dostałem wyrok za nie płacenie alimentów i kwota urosła do ponad 3.000 zł.
To jeszcze nie tragedia, osobiście znam takiego co ma ponad 25 000 zł
długu alimentacyjnego na jedno dziecka, a na drugie pewnie drugie tyle.
> Miałem sprawę sądową i mam go spłacić w ciągu roku od uprawomocnienia
> wyroku, w przeciwnym razie pójdę do aresztu. Oczywiście chciałbym go jakoś
> spłacić bo w końcu to są pieniądze na córkę, ale tu jest problem; w pracy
> zarabiam około 800 zł na rekę, płacę bieżące alimenty w wys. 350 zł i
> jeszcze wydaję 164 zł na bilet do pracy, zostaje mi ok 300 zł na życie. Mam
> prośbę nie wiem jak zinterpretować podanie do sądu o umorzenie lub
> rozłożenie na odpowiednie raty zaległych alimentów?
Przede wszystkim MUSISZ terminowo płacić bieżące zobowiązania. To
najważniejsze. Zadłużenie możesz spłacać co łaska - liczy się dobvra
wola spłaty i nieuchylanie się.
Płać na razie tyle ile możesz - 25 zł, 50 zł. Znajdź jakąś fuchę, by to
dorobić czy coś. Przez rok troszkę spłacisz. A po roku możesz wziąć
szybki mały kredyt na przykład.
Z reguły jednak jest tak, że nit nie występuje na drogę sądową, jak
zobowiązania bieżące są płacone, nawet jak Ci się nie uda w terminie
spłacić długu.
Reasumując - bieżące płacić MUSISZ. Zaległości - co miesiąc jakaś kwota,
jaką masz. jakakolwiek, ale nie może być tak, że nie zapłacisz wcale.
Wtedy faktycznie możesz mieć przechlapane.
> mojemu dziecku nie dzieje się krzywda bo mieszka z matką, która pracuje i z
> babką, która prowadzi willę wypoczynkową nad morzem.
I całe szczęście, że choć ma matkę zaradną - bez obrazy.
Eulalka
napisał/a:
~Duch"
2005-05-11 11:02
Użytkownik "Krysztof" napisał w wiadomości
> Po półtorarocznym bezrobociu, bez prawa do zasiłku, znalazłem wreszcie
> pracę, ale w międzyczasie nie płaciłem zasądzonych alimentów na córkę.
Witam,
jesli staciles prace - to WTEDY powinienes wystapic do sadu o zmniejszenie
alimentow, tak mysle.
Przy okazji - liczba mezczyzn w Polsce ktorzy siedza w wiezieniach za
nieplacenie alimentow to
pare tysiec osob takze nie jestes sam ;)
Pozdrawiam,
Duch