Wszystko o bliźniakach

napisał/a: paulinciaa 2009-07-02 19:43
Witam wszytskie mamusie ja jestem mama 4 miesięcznych bliżniąt urodziły się w 34/35 tydzień z wagą 2200 i 2250 w szpitalu bvyliśmy 6 dni przed porodem z ponad 2 tygodnie.Tez po całych dniach jestem z nimi sama jak już mąż jest w domu to niezawsze pomaga bo odsypia wiem jak to jest czasem bardzo ciężko a [po waszych wpisach widze ze jescze dużo przedemną.
justaPe
napisał/a: justaPe 2009-07-26 22:33
Witam, jestem mamą bliźniaków. Moi chłopcy dziś skończyli 2 miesiące. Zrobili mi prezent na Dzień Matki i urodzili się. Na świat przyszli przez cc w 38 tygodniu. Są to najfajniejsi faceci na świecie, dają trochę popalić, ale nie wyobrażam sobie, że mogłabym urodzić tylko jedno dziecko. To jakieś dziwne, jedna ciąża jedno dziecko?
napisał/a: Syl 2009-11-18 13:57
aniutka8 napisal(a):Witam wszystkie mamusie :) ! Mam na imię Ania, mam 28 lat i od 7iu miesięcy jestem mamą równie ślicznych, jak i niesamowicie żywych i wymagających, a czasami nawet nieznośnych do obłędu, córeczek Elizy i Dominiki. Dziewczynki się urodziły w 38 tyg przez CC (chociaż do szpitala myśmy przyjechali z nastawieniem na poród naturalny). Eliza ważyła 2700, a Dominika 1900. O tym, że będziemy mieli podwójne szczęście dowiedzieliśmy się w 20tym tyg, jakoś wcześniejsze USG tego nie wykryło. Był to totalny szok (nie mieliśmy żadnych przesłanek do tego) i łzy rozpaczy (chciałam mieć dziecko rok później i do tego jedno). Pierwsze 3 miesiące życia dziewczynek, to był totalny kataklizm. Małe cały czas płakały, kiedy nie spały, a spały dość mało jak na takie maleństwa. Ja ciągle w nerwach po dwóch miesiącach straciłam mleko. Non stop sama z beczącymi maluchami ...... nawet nie chce o tym wspominać. Oczywiście miałam pomóc ze strony teściów, za co im jestem niezmiernie wdzięczna, ale to nie są najbliższe mojemu sercu osoby: mąż i mama. Rodzice moi mieszkają zagranicą, jestem tu w Polsce trochę na obczyźnie. A mąż jest niestety zainteresowany dziećmi tylko w stopniu teoretycznym, wszystkim dookoła opowiada jak mocno on kocha swoje maleństwa, ale w domu go nie ma i nic nie pomaga. Trochę zawiało pesymizmem:( Przepraszam, ale chyba mam taką potrzebę z kimś się podzielić swoimi problemami. Może ktoś doradzi jak tej sytuacji zaradzić. Ale teraz o czymś weselszym. Dziewczynki od trzech tygodni zaczęły wstawać na nóżki, Eliza już samodzielnie siedzi, obie raczkują. Dominika mówi ma-ma-ma i ba-ba-ba, a Lizka ta-ta-ta i dzia-da-da,coś na kształt dzia-dzia-dzia. Teraz mają świetną zabawę przesuwają swoje foteliki po całym pokoju, jedna drugą zauważy, to się chichrają. Na szczęście nocki też już przesypiamy od dłuższego czasu, jak miały ok. 4ech miesięcy po wieczornym karmieniu nie czekałam póki się wybudzą, tylko o 12 w nocy dawałam mleczko na śpiąco, brałam do odbicia i odkładałam dalej spać. Po jakimś czasie dziewczynki przestały podjadać w nocy. Teraz jeszcze się przebudzają, ale już raczej przez ząbki, które wychodzą nam od paru miesięcy. A tak wszyscy się nadziwić nie mogą jakie one są silne i żywe. Na rękach chwili nie usiedzą, to samo dotyczy jednego tego i samego miejsca. Małe rozbójniki ;)
Chyba wystarczy jak na pierwszy raz.
Pozdrawiam wszystkich.
I mam nadzieję, ze jeszcze nieraz uda mi się tu zaglądnąć


cześć Aniu!
żałuję że wcześniej nie wiedziałam o tym forum, moze było by mi łatwiej bo ostatnio mam dość. Mam nadzieje że jeszcze tu zaglądasz i wesprzesz mnie. Ja jestem Mamą trzymiesiecznych chłopaczków - Juliusza i Filipka. Chłopaki rosna zdrowo, maja się dobrze, ale i dają w kość. Nie chcę narzekać, ale czasem człowiekowi brakuje wsparcia i sił. I tu zaczynają się schody, mam nadzieję że któraś z mam zajrzy na te forum bo potrzebuję wsparcia... chłopaki sa bardzo wymagające, nie chcą same leżeć, cały czas trzeba je zabawiać a nie jest to proste przy takich maluchach, więc marudzą bo i mama się męczy, bo tatuś oczywiście całe dnie w pracy... często mi płaczą, mi serce pęka bo jak rozwyje sie dwójka czuję się totalnie bezradna...i co robić? Poradzcie mi jak namówić je by chciały ssać smoki? To pewnie by ich uspokajało i na trochę zajęło, tylko jak to zrobić? Próbowałam chyba wszytskiego... i zasypainie...to jest dramat...śpią w dzień po 20-30 min, a przed tym usypiam je często po 30 min i więcej, bujaniem...bo inaczej jakby wogóle nie potrzebowałay snu i ryczą strasznie... a noce....przebudzają się nawet 10 i więcej razy....dodatkowo jedzenie 3 x.... jak sobie pomóc? jak usupiać? Dbamy o codzienne rytuały, kąpiel, pieszczoty, butla, czytanie i łóżeczko...i tu już ryk...i bujanie, bujanie bujanie.... czy zastosować drastyczne książkowe metody "dziecko zasypia samo", czyli buziak na dobrnaoc i wyjść z pokoju i jesli płacze przyjść za 3 min, pogłaskać, wyjść, przyjść za 4 min...i tak aż zaśnie? Jak u Was było??????? Pomóżcie! bo padam z sił.
napisał/a: asia1031 2010-02-08 12:03
Czesc, jestem mamą dwóch dziewczynek jednojajowych , urodziłam siłami natury w 35 +5 tc. miesiąc przed terminem. Nadia miała 2.5 kg i 53 cm, a Anastazja 2.236 kg i 50 cm. Poleżałyśmy 8 dni w szpitalu. Obecnie mają 2,5 miesiąca i karmie je piersia. do tego raz dzinnie daję butelke. Dziewczyny rozwijają sie świetnie. Mam mało czasu dla siebie , bo mam jeszcze 2.5 letniego syna, ale mama mi pomaga. Gdyby nie ona i mąż to dawno przestała bym karmić. Pozdrowienia dla wszystkich mam blizniaków.
napisał/a: kasiakozmin 2010-03-10 20:52
Witam. Jestem mamą dwóch chłopców: Dawidka i Miłoszka. Urodzeni siłami natury 15.10.2008 r. Teraz mają prawie 1,5 roku. Ale przeleciało...
napisał/a: papulki 2010-03-16 23:05
Syl napisal(a):cześć Aniu!
żałuję że wcześniej nie wiedziałam o tym forum, moze było by mi łatwiej bo ostatnio mam dość. Mam nadzieje że jeszcze tu zaglądasz i wesprzesz mnie. Ja jestem Mamą trzymiesiecznych chłopaczków - Juliusza i Filipka. Chłopaki rosna zdrowo, maja się dobrze, ale i dają w kość. Nie chcę narzekać, ale czasem człowiekowi brakuje wsparcia i sił. I tu zaczynają się schody, mam nadzieję że któraś z mam zajrzy na te forum bo potrzebuję wsparcia... chłopaki sa bardzo wymagające, nie chcą same leżeć, cały czas trzeba je zabawiać a nie jest to proste przy takich maluchach, więc marudzą bo i mama się męczy, bo tatuś oczywiście całe dnie w pracy... często mi płaczą, mi serce pęka bo jak rozwyje sie dwójka czuję się totalnie bezradna...i co robić? Poradzcie mi jak namówić je by chciały ssać smoki? To pewnie by ich uspokajało i na trochę zajęło, tylko jak to zrobić? Próbowałam chyba wszytskiego... i zasypainie...to jest dramat...śpią w dzień po 20-30 min, a przed tym usypiam je często po 30 min i więcej, bujaniem...bo inaczej jakby wogóle nie potrzebowałay snu i ryczą strasznie... a noce....przebudzają się nawet 10 i więcej razy....dodatkowo jedzenie 3 x.... jak sobie pomóc? jak usupiać? Dbamy o codzienne rytuały, kąpiel, pieszczoty, butla, czytanie i łóżeczko...i tu już ryk...i bujanie, bujanie bujanie.... czy zastosować drastyczne książkowe metody "dziecko zasypia samo", czyli buziak na dobrnaoc i wyjść z pokoju i jesli płacze przyjść za 3 min, pogłaskać, wyjść, przyjść za 4 min...i tak aż zaśnie? Jak u Was było??????? Pomóżcie! bo padam z sił.


Witam wszystkich, jestem tutaj nowa, ale za to moje skarby maja juz 16 mies.Odpowiadam na ten list bo ja mam podobie caly czas, po nocach budza sie non stop, jedza po 2 razy(mies temu jadly jeszcze 3 razy), same nie zasna, tylko bujanie, bujanie i bujanie, calymi nocami, padam z sil Nie mam pomyslu na to, co zrobic zeby bylo lepiej, zostaje mi tylko czekac na lepsze czasy :)
napisał/a: kasiakozmin 2010-04-13 21:12
Dziewczyny- zapraszam na moje aukcje- ciuszki po chłopcach bliźniakach- wystawianie w trakcie...:)

http://www.allegro.pl/show_user_auctions.php?uid=4116958
napisał/a: bk78 2010-09-22 12:29
Witajcie mamy, jestem mamą 9-miesięcznych chłopców i bardzo chciałabym zaprosić Was na mój blog o bliźniakach http://allgemini.blogspot.com/

Będę bardzo cenić sobie wszelkie rady, doświadczenia, przecież o bliźniakach można naprawdę duużo rozprawiać:)
Zapraszam Was i pozdrawiam.
napisał/a: Amko 2011-03-05 10:49
Bardzo przyjemnie czyta się Twojego bloga. To naprawdę wspaniałe, że chce Ci się go prowadzic, bo to prawdziwa skarbnica wiedzy dla mam bliźniaków w dziewczyn, które są dopiero w ciąży.
napisał/a: monia_714 2011-05-05 07:20
Cześć! Mam na imię Monika i jeszcze nie jestem mamą bliźniaków, ale mam nadzieję nią zostać szczęśliwie we wrześniu. Chętnie dowiem się jak przebiegały Wasze porody- naturalnie czy przez cięcie. I w ogóle jak było na początku. Pozdrawiam.