Przeżyłam To Wczoraj:(((

Zdziebko
napisał/a: Zdziebko 2008-10-03 19:50
Ja myślę, że mądry lekarz i ostrożna mama to klucz do sukcesu.
Nie zamierzam czekać, będę się starać o dzidzię i to jak najszybciej.
Mnie oczywiście straszyli, że mam czekać pół roku, ale ja czuję, że teraz będzie dobrze, bo musi być.
napisał/a: truskaweczka3 2008-10-03 19:57
Ja tez slyszalam ze trzeba czekac pol roku,tylko to troche dluuuuuugo...
Zdziebko
napisał/a: Zdziebko 2008-10-03 20:13
W życiu tyle nie wytrzymam, a poza tym lekarz w szpitalu powiedział, że 1-2 cykle. Tylko ja nadal nie mam okresu więc... Czy to nieodpowiedzialne, że nie chcę czekać?
napisał/a: truskaweczka3 2008-10-03 20:31
Jak juz powiedzialam,po poronieniu nie mialam miesiaczki i zaszlam w ciaze,prawdopodobnie bylam nieodpowiedzialna ale dzieki temu juz w lutym przyjdzie na swiat moje upragnione dziecko.
napisał/a: monisia74 2008-10-03 21:03
to nie jest nieodpowiedzialne,to naturalne.kazda kobieta chce miec dziecko.dziecko to najwiekszy skarb.facetwo mozna miec......ale dziecko zostaje na casłe zycie i kocha nas za nic,tak poprostu,bezinteresownie:)
napisał/a: monisia74 2008-10-03 21:04
trzeba podziwiac wiare i nadzieje kobiet ze mimo kolejnych kłód rzucanych nam pod nogi przez cos tam decydujesz sie znow.
napisał/a: truskaweczka3 2008-10-03 21:08
Kazda kobieta ma prawo do bycia matka kiedy chce,tak naprawde ona sama moze o tym zdecydowac i nikt nie powinien krytykowac jej postepowania.
magdadomisia
napisał/a: magdadomisia 2008-10-03 22:42
Mi też lekarze mówili, że jeśli wynik histopatologiczny będzie ok to będziemy mogli się starać o dziecko już po pół roku, a jeśli nie to czeka mnie ok 2 lat leczenia hormonalnego. Na szczęście wynik był dobry ale ja i tak nie chciałam się za szybko starać ponowne, po prostu nie byłam gotowa na drugą ciąże. Ale przecież to indywidualna sprawa każdej kobiety. Ja odczekałam nawet więcej niż zalecał mi lekarz a i tak strasznie się bałam.
napisał/a: monisia74 2008-10-05 14:28
ja tez sie balam,strasznie.po drugim poronieniu stracvilam prawie nadzieje na dziecko.mialam wrecz przeswiadczenie ze zajde ale znow nie donosze jak zwykle.to bylo mocno we mnie.byl placz,udawanie ze nie ma tematu,los dal mi jednak niespodzianke.teraz sie smieje ze jak mały sie urodzi to pierwsze co zrobie to dam mu pstryczka w pupe za to ze tak od 4 msca nonstop mnie kopie i sie wierci :)
napisał/a: monisia74 2008-10-05 14:30
weiecie ze ja nawet mam cos takiego ze czasem boje sie dotknac brzucha,ze to nie dzieje sie naprawde,ze nie chce zapeszyc,tyle ze nie moge sie juz doczekac kiedy go zobacze,przytule,wiem jedno.napewno sie rozrycze jak bobr gdy go dotkne,wezme na rece.przyjdzie na swiat w rocznice poronienie blizniakow.czyzby to znak?nie wiem.
magdadomisia
napisał/a: magdadomisia 2008-10-05 15:05
Moja córeczka urodziła się 7 października, a rok wcześniej ok 5 października miało się urodzić tamto maleństwo.
Zdziebko
napisał/a: Zdziebko 2008-10-06 11:01
A my zaczęliśmy starania... Może za wcześnie ale nie chciałam czekać. W środę idę do lekarza. Macie racje, nie zamierzam się nikomu tłumaczyć z tego, że chcę zostać mamą.