Malzenstwo z muzulmaninem

napisał/a: Hania9 2007-11-19 09:03
mama-maksika..

Brrry aż mnie z rana prąd popieścił jak to przeczytałam...
napisał/a: adelajde26 2007-11-19 14:03
tak jak napisałam wcześniej, nic nie mam do tej religii jako takiej,ale te przypadki i Ci ludzie i ich zachowania z którymi się tutaj spotykam czasem porażają
zaznaczam ze nie chce generalizować ale jak się ma z czymś takim do czynienia to jest to bardzo trudne
napisał/a: ambitna 2007-11-19 17:18
Droga Mamo-Maksika i reszta kolezanek z forum
Przyklady , ktore podajesz zdazaja sie w praktycznie w kazdej kulturze i nacji.Mysle tutaj o dyskryminacji i nietolerancji .Czy my Polacy jako narod jestesmy tak przyjaznie nastawieni do odmiennosci innych ??Otoz nie .I znam to doskonale bo doswiadczylam , a raczej doswiadczylismy tego z moim mezem kiedy przyjechalismy do Polski .Na niego patrzono caly czas przez pryzmat “ araba terrorysty” a mnie oficjalnie zapytano “ dllczego puscilam sie z arabem , skoro to polscy mezczyzni sa najlepsi”( sic!)
Bedac w Polsce we wrzesniu , to ja kilkakrotnie ustapilam miejsca kobiecie ciezarnej czy tez osobie starszej ,bo nikt , naprawde nikt, sie do tego nie kwapil.
Jezeli chodzi o traktowanie swoich kobiet przez muzulmanow to zgadzam sie z Toba ze wymagana jest od nich subordynacja , ( nam Polkom wydaje sie to nie do pomyslenia) , ale przypomne tylko , ze kobiety muzulmanskie sie na to godza . Jezeli zapytalabys przecietna muzulmanke dlaczego nosi hijab czy tez nikab to odpowie Ci , ze jest to jej wybor i taka jest jej kultura. Zreszta , I u nas w Polsce zdarzaja sie przypadki kobiet , “ kur domowych “ calkowicie podporzadkowanych swoim mezom – czesto pijanym panom i wladcom.
Jako Polka ( bardzo aktywna I towarzyska ) nigdy nie moglabym prowadzic trybu zycia kobiety muzulmanskiej , ale to jasno nakreslilam mojemu mezowi, juz na poczatku naszej znajomosci ..I znam wielu muzulmanow , ktorzy zdaja sobie sprawe , ze jezeli chca byc z kobieta inej kultury nie moga od niej wymagac tego samego co od kobiety z wlasnego kregu kulturowego.
Jako zona muzulmanina , marokanczyka z przyjemnioscia i wielkim zainteresowaniem czytam wypowiedzi i obserwacje dotyczace: kultury arabskiej i zwiazkow z muzulmanami etc . ale nie ukrywam , ze draznia mnie wypowiedzi , ktore polegaja na przytaczaniu powierzchownych i stereotypowych argumentow , majacych na celu skrytykowanie , a niekiedy ponizenie odmiennosci kulturowej i religijnej.
Pozdrawiam serdecznie

Patrycja

p.s. tak na marginesie tylko dodam : religia ktora wyznaja muzulmanie to nie muzulmanizm a islam
napisał/a: stokrotka28 2007-11-19 22:46
Do Ambitna, bardzo dobrze to wszystko ujelas, calkowicie sie zgadzam z tym co napisalas. Mnie tez powoli zaczelo denerwowac te opinie na temat Islamu i Muzulmanow, nawet nie chcialo mi sie juz tego sprostowywac, stwierdzilam ze to nie ma sensu. Kazdy ma prawo do swojej opini. Ogolnie nie mozemy narzekac na brak zyczliwosci ze strony Polakow, choc raz uslyszalam od pana celnika na granicy: "...to juz w Polsce nie ma chlopakow, musiala pani szukac za granica....i to jszcze Turek".To byly nasze pierwsze wspolne Swieta Bozego Narodzenia, ktore chcielismy spedzic u moich rodzicow. Nawet tego nie powtorzylam mojemu mezowi, bo zrobiloby mu sie przykro. Ja pomyslalam sobie: pierwszy raz w Polsce i tak pieknie Go witaja. Pan celnik z racji tego ze moj (wtedy) chlopak jest TURKIEM przeszukal nam caly samochod, nie wiem czego szukal, chyba bomby. Swoja droga, ciekawe jak bardzo bylby rozczarowany, gdyby dowiedzial sie, ze ten Turek jest w Niemczech policjantem i pracuje wlasnie dla policji kryminalnej. Pan zabral nam paszporty i kazal czekac i czekac. Gdy poszlam je odebrac, ponownie powiedzial taka ladna dziewczyna i z Turkiem, wspomnial ze jego kolega Polak ma dom z basenem i sauna i nie moze znalesc milosci. Nie wiem, moze to miala byc jakas propozycja, haha. Gdy juz mialam paszporty w reku i wiedzialam, ze nie moze nas wiecej zatrzymac powiedzialam tylko, ze szkoda mi tego kolegi, ale skoro jego miara wartosci jest basen i sauna to wcale nie dziwie sie ze nie moze znalesc milosci, po czym wyszlam. Dzieki Bogu inni sa bardziej normalni i serdeczni.
Pozdrawiam
napisał/a: calvados 2007-11-19 23:11
JEDNA UWAGA;

Drogie Panie, rozumiem,ze bylo lub jest wam przykro,ze wasi mezowie sa czasami nieslusznie osadzani na podstawie wyznawanej religii czy koloru skory,ale prosze nie zapominajcie,ze biale kobiety o innym wyznaniu tez nie maja lekko w rodzinnych krajach swoich wybrankow.najczesciej sa obywatelkami drugiej kategorii.

pozdrawiam
napisał/a: adelajde26 2007-11-19 23:53
ambitna
ja nie chciałam nikogo urazić ,ani nie uważam że kogoś poniżyłam moją wypowiedzią, ja tylko przytoczyłam fragmenty z otaczającej mnie rzeczywistości,zaznaczam MOJE obserwacje,bo poniekąd o tym ten wątek, a o polakach się nie wypowiadam bo trzeba by było założyć osobny wątek, o tym jak zachowują się na emigracji i byłoby dużo pozytywów ale też i całe morze negatywnych opinii, ale tak jak mówię to nie o tym temat i nie ma się co tu wyzłośliwiać, zresztą proszono o różne opinie i lepiej wiedzieć o negatywnych stronach niż nie wiedzieć, ale zaznaczam co człowiek to inny przypadek
napisał/a: andzia500 2007-11-20 02:57
EwaMaria napisal(a):Witam i pytam poważnie: czy muzułmanie uważają, że wierzą w innego Boga? Ja zawsze myślałam, że to ten sam Bóg tylko inaczej go czczą?

Hej
co to za roznica kto wierzy w Boga Jakiego???????

i kazzdy robi zle I ciekawe kto wierzy w Boga?
napisał/a: ambitna 2007-11-20 03:11
calvados napisal(a):JEDNA UWAGA;

Drogie Panie, rozumiem,ze bylo lub jest wam przykro,ze wasi mezowie sa czasami nieslusznie osadzani na podstawie wyznawanej religii czy koloru skory,ale prosze nie zapominajcie,ze biale kobiety o innym wyznaniu tez nie maja lekko w rodzinnych krajach swoich wybrankow.najczesciej sa obywatelkami drugiej kategorii.

pozdrawiam


Droga Calvados
Ja kwestionuje jakakolwiek forme dyskryminacji , czy jej ofiara pada nasza Polka , czy jest to Afrykanczyk sprzedajacy pocztowki pod katedra Notre Dame .Nie napisalam mojego ostatniego postu , zeby wytykac kogos palcami , ani zeby brzmiec jak rozgoryczona zona dysktryminowanego muzulmanina.To jest po prostu moje protest song przeciwko stereotypom i jakiejkolwiek formie dyskryminacji.
pozdrawiam
Patrycja
napisał/a: ambitna 2007-11-20 03:22
mama-maksika napisal(a):ambitna
ja nie chciałam nikogo urazić ,ani nie uważam że kogoś poniżyłam moją wypowiedzią, ja tylko przytoczyłam fragmenty z otaczającej mnie rzeczywistości,zaznaczam MOJE obserwacje,bo poniekąd o tym ten wątek, a o polakach się nie wypowiadam bo trzeba by było założyć osobny wątek, o tym jak zachowują się na emigracji i byłoby dużo pozytywów ale też i całe morze negatywnych opinii, ale tak jak mówię to nie o tym temat i nie ma się co tu wyzłośliwiać, zresztą proszono o różne opinie i lepiej wiedzieć o negatywnych stronach niż nie wiedzieć, ale zaznaczam co człowiek to inny przypadek


Mamo Maksika
Moja wypowiedz nie miala na celu wyzlosliwianie sie , jezeli tak to odebralas to przepraszam .Byla to raczej moja refleksja pod wplywem tego co napisalas ale nie skierowana do Ciebie personalnie , tylko do nas wszystkich , ktorzy nie moga sie pogodzic z odmiennoscia ludzi nas otaczajacych i tyczy sie to zarowno muzulmanow , zydow ,nas chrzescijan , bialych , czarnych i.........

serdecznie Cie pozdrawiam
Patrycja
napisał/a: kaasieXka22 2007-12-13 21:36
Piszę, ponieważ mam ten sam problem, no może nie tak poważny jak małżeństwo ale znajomość z muzułmaninem. Mianowicie poznałam Turka...i to nie jest zwykła znajomość, bo i ja i on zaczynamy się w sobie zakochiwać... Oczywiście ja mieszkam w Polsce on w Istambule:( oboje jesteśmy młodzi (on 23, ja 22) ale codziennie wieczorami albo w ciągu dnia rozmawiamy przez msn i webcamerę... mówi mi o każdym dniu, pyta jak się czuję, co robiłam, mówi że tęskni, że chciałby być ze mną, że nie chce innej kobiety, chce żebym była szczęśliwa jeśli ja też tego chce, nawet dziś jak rozmawialiśmy powiedział że kiedy tak pisze to jest mu bardzo smutno...bo jestem daleko, nie może mnie dotknąć przytulić... jest między nami taka nić porozumienia i oczywiście pociągu fizycznego także...on pyta o moich rodziców, siostry, opowiada o swojej rodzinie, siostrach... potrafimy tak rozmawiać ze sobą godzinami (tak ja wiem że to się wydaje takie piękne) pytałam go o kwestie religii, zapytał czy z miłości byłabym w stanie to zrobić, ale ja od razu powiedziałam mu że to nie możliwe i że nie można żądać takich rzeczy jeśli się kogoś kocha. On powiedział że możemy mieszkać w innym kraju byleby byc ze mną... Dziś kiedy rozmawialiśmy powiedział że jest bardzo smutny bo chciałby mnie przytulić, a nie może i że chciałby być przy mnie. On pracuje przy obsłudze technicznek koncertów więc jest bliżej europejskich standardów i ma do czynienia z ludźmi z całego świata... Wiem że różnice religijne są bardzo ważne, że moje obawy są uzasadnione ale on powtarza wciąż że Turcja jest inna niż Pakistan, Irak, iran że u nich każdy jest wolny i szanowany...i że denerwuje go czasem to myślenia europejczyków bo jest błędny... Co mam robić???Kontynuować tę znajomośc??coraz bardziej się w nim zakochuję:(
napisał/a: dudek2 2008-01-10 11:21
Moja koleżanka ze studiów ma męża Muzłumanina. Mieszkają w Polsce, mają dwójkę dzieci. Jego nie znam, ale ona jest bardzo szczęsliwa w swoim związku małżeńskim. Wydaje mi się, że gorzej mogłoby być, gdyby wyjechali do kraju, z którego on pochodzi. Inna kultura, zwyczaje, inaczej traktuje się kobiety, małżeństwo. Ale tutaj w Polsce - może być cudownie.
napisał/a: roza 2008-03-12 09:26
czytam wasze posty i postanowilam napisac pare slowe :)
Jestem z muzulmaninem od prawie 13 lat,od kilku lat jestesmy malzenstwem i to szczesliwym malzenstwem.
Zawsze powinnismy pamietac,ze nie mozna generalizowac,nie mozna mowic,ze wszyscy muzulmanie sa tycy sami,tak samo jak nie mozna powedziec,ze wszyscy polacy itd. sa tacy czy inni.
W naszym zwiazku priorytetami sa wzajemny szacunek,partnerstwo i milosc do siebie.
Slub bralismy w kosciele katolickim,nie mialam poterzby zmiany wiary na jego,bo nigdy tego nie wymagal,ustalilismy,ze nasze dzieci beda chrzczone,obchodzimy swieta chrzescijanskie i niektore muzulmanskie i jedno drugiemu nie przeszkadza.Moje zycie wyglada tak samo jak kobiet,ktore maja za mezow europejczykow,czyli ubieram sie jak chce,pracuje,spotykam sie ze znajomymi,chodze na dyskoteki,na spotkania z przyjaciolmi ,na plazy opalam sie w bikinii itd.Moj maz nigdy mnie nie obrazil,niczego nie zabronil,ani do niczego nie zmusil.W domu ustalamy wszystko razem,maz liczy sie bardzo z moim zdaniem obojetnie w jakim temacie.
W domu dzielimy takze obowiazki,maz tak samo gotuje (i zwlaszcza to co oboje lubimy),sprzata,wychodzi z psem na spacer,robi zakupy itd..
Obojetnie jakiej narodowosci jest nasz partner i obojetnie jakiej wiary,najwazniejsze jakim jest czlowiekiem.
Przypadki pobicia,znecania sie psychicznego i innych smutnych wydarzen spotyka sie takze w malzenstwach polskich,katolickich...
Dlatego jeszcze raz powtorze,ze nie wazna jest wiara i pochodzenie czlowieka,wazne jest jaki jest jego charakter.
Pozdrawiam wszystkich
szczesliwa zona muzulmanina